Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 stycznia 2024, 09:49

autor: Adrian Werner

Battlefield 7 ma zaoferować najlepszą destrukcję otoczenia, jaką widziały gry wideo

Następny Battlefield nie powtórzy błędu BF 2042. Autorzy zamierzają opracować najbardziej imponujący system destrukcji otoczenia w historii.

Źródło fot. Electronic Arts. Artwork z Battlefielda 2042.
i

Wszystko wskazuje na to, że seria Battlefield powróci do imponującej destrukcji otoczenia, czyli elementu, który dawniej był jej znakiem rozpoznawczym.

  1. Tak wynika z oferty pracy opublikowanej przez studio Ripple Effect (dawne DICE LA). Zespół poszukuje osoby na stanowisko reżysera efektów wizualnych, która ma pomóc „stworzyć najbardziej realistyczne i ekscytujące efekty zniszczenia otoczenia w branży”.
  2. Powrót serii do tego elementu powinien ucieszyć wielu fanów. Przez długi czas marka Battlefield wręcz słynęła z destrukcji otoczenia. „Na poważnie” mechanizmy tego typu zostały wprowadzone do serii w 2008 roku dzięki Battlefield: Bad Company (wcześniej były one bardzo ograniczone). Rozwiązania te tak bardzo spodobały się graczom, że stały się stałym elementem cyklu, a Battlefield 4 dodał do tego tzw. mechanikę Levolution, w ramach której w połowie meczu mapy były w dużej części niszczone, co diametralnie zmieniało pole walki.
  3. Rozwój owego elementu dobiegł końca wraz z premierą Battlefiedzie 2042, który pod tym względem stanowił spory krok wstecz. Nie takie były jednak zamierzenia twórców. Wiele wskazuje, że początkowo planowano znacznie bardziej imponujący system destrukcji otoczenia, który miał umożliwić graczom burzenie dowolnych wieżowców oraz innych budynków. Ostatecznie pomysł ten okazał się jednak zbyt wymagający sprzętowo. Wszystko dlatego, że w BF 2042 zwiększono rozmiar starć do 128 graczy.

Gracze wyraźnie pragną imponującej destrukcji. Dobitnie pokazał to sukces sieciowej strzelanki The Finals, której jedną z głównych atrakcji jest właśnie fenomalna mechanika niszczenia otoczenia. Smaczku dodaje tutaj fakt, że tytuł ten opracowali byli pracownicy studia DICE.

Krytyka, jaka spotkała BF 2042, w połączeniu z sukcesem The Finals sprawia, że powrót imponującej destrukcji do następnej odsłony Battlefielda nie jest żadnym zaskoczeniem. Cieszy jednak, że twórcy celują w ustanowienie nowych standardów w tej kategorii.

Przypomnijmy, że według wcześniejszych doniesień następny Battlefield ma zaoferować obszerną kampanię dla pojedynczego gracza (jest to kolejny element, którego zabrakło w BF 2042) i zdefiniować serię na nowo. Według plotek premiera gry na nastąpić w tym roku.

  1. Battlefield 2042 – recenzja. Dla każdego coś multiplayerowego
  2. Battlefield 2042 – poradnik do gry
  3. Oficjalna strona serii Battlefield

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej