Alien Rage

Liniowo poprowadzona rozgrywka sprowadza się do intensywnych strzelanin z obcymi występującymi w zatrważających ilościach. Pod tym względem przypomina miks serii Quake i Unreal z systemem punktacji za efektowne akcje (m.in. strzały w głowę, eliminowanie grupy przeciwników za jednym zamachem w wyniku wybuchu pojemników) rodem z polskich produkcji, takich jak Bulletstorm czy Call of Juarez: Gunslinger. W Alien Rage nie uświadczymy jednak rozwoju postaci sensu stricto. Przez 14 rozbudowanych misji walczymy z kilkudziesięcioma odmianami przeciwników, począwszy od podstawowego „mięcha”, które woli ostrzeliwać nas zza osłony, przez oponentów potrafiących znikać niczym Predator, a skończywszy na tzw. bossach, potrafiących solidnie napsuć krew.

W likwidacji kosmitów pomaga nam arsenał, na który składa się zarówno podstawowe wyposażenie w postaci futurystycznego pistoletu oraz broni maszynowej, jak i bardziej zaawansowane technologicznie pukawki, takie jak karabin obcych. Z kolei do masowej eksterminacji przydają się wyrzutnia rakiet czy elementy otoczenia (np. wybuchające pojemniki), nieraz ratujące tyłek z poważniejszej opresji. Mimo, że zdecydowano się na opracowanie modelu osłon, to korzysta się z niego przeważnie w celu złapania drugiego oddechu, podczas którego postać zregeneruje zdrowie (brak apteczek).

Studio City Interactive wykorzystało – w przeciwieństwie do drugiej odsłony Ghost Warrior – silnik Unreal Engine 3, zatem oprawa wideo prezentuje się bardzo poprawnie. W grze nie brakuje efektownych wybuchów oraz zróżnicowanych modeli postaci. Co prawda, wygląd odwiedzanych lokacji jest dość podobny, ale całość nieco nadrabia klimatem przywodzącym na myśl inne tytuły w konwencji science-fiction, z czwartym Quake’iem na czele. Równie solidnie wypada warstwa audio – muzyka współgra z szybką, dynamiczną rozgrywką.

Autor opisu gry: Marcin Skierski