Sieć obiegła dość nietypowa plotka, jakoby Nvidia miała zmienić nazewnictwo swoich kart graficznych z GTX na RTX. Choć te informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone, zdają się mieć silne uzasadnienie w ujawnionych do tej pory faktach.
Rewelacjami podzielił się youtube’owy kanał AdoredTV. Według autora filmiku najnowsze karty graficzne Nvidii nie będą już nazywały się GeForce GTX. Zastąpią je GeForce’y RTX, których numeracja zaczynać się będzie od liczby 20 (czyli na przykład RTX 2080).

Taka nazwa oczywiście nie byłaby przypadkowa. RTX oznacza nową technologię renderowania w czasie rzeczywistym, opracowywaną przez Nvidię od ponad dekady. Ma ona zapewnić w grach efekty związane z oświetleniem porównywalne z tym, co oglądać można na ekranach kin w wysokobudżetowych produkcjach.
Oczywiście zmiana nazewnictwa byłaby też błyskotliwą zagrywką Nvidii pod kątem sprzedażowym. Jeśli kolejne karty graficzne nazwane zostaną GeForce RTX, to kupując GTX klient będzie odnosił wrażenie kupowania czegoś starszego, z poprzedniej generacji. Taki zabieg spowodować może dodatkowe zainteresowanie nowymi urządzeniami.

AdoredTV potwierdza swoje przemyślenia ukazując zarejestrowane przez Nvidię nazwy handlowe: Quadro RTX oraz GeForce RTX. Na filmie zestawione są również prawdopodobne ceny oraz wydajność nowych urządzeń:
Należy zwrócić uwagę, że najtańsze karty z nowej serii nie otrzymają zdaniem AdoredTV nazwy RTX, co może oznaczać, że nie będą korzystały z nowej technologii ray tracingu.

Mimo że kolejne plotki o następnej generacji kart graficznych Nvidia krążą po sieci od kilku miesięcy, nadal nie jest pewne, kiedy nowe układy zostaną oficjalnie zaprezentowane. Zapowiedzi oraz premiery pierwszych modeli z kolejnej serii GeForce’ów spodziewamy się jeszcze w tym miesiącu, gdyż Nvidia organizuje specjalny event dla graczy podczas tegorocznych targów gamescom w niemieckiej Kolonii.
Więcej:NVIDIA i Nokia inwestują w AI oraz 6G. Nowa łączność bezprzewodowa będzie napędzana przez AI-RAN
14

Autor: Michał Ostiak
Poznańska Pyra, z wykształcenia Administratywista (nie mylić z Administrator). Po kilku latach pracy w kinie filmy stały się jego zboczeniem zawodowym. Oprócz tego interesuje się szeroko rozumianą technologią. Gra we wszystko i na wszystkim. Uwielbia Gwiezdne wojny, Tarantino i Tolkiena – ale jeśli chodzi o książki, to wyżej ceni literaturę faktu od fantastyki.