Od środy można zakupić skórkę do Ahri mającą uhonorować dokonania Fakera w League of Legends. Pomysł świetny, wielu przeszkadza jednak jego wykonanie. Nowego skina można nabyć w trzech wariantach. Pierwszy jest całkiem porządny, drugi jest dla tych, którzy nie mają co robić z wypłatą, natomiast trzeci, kosztujący około 500 dolarów, wywołał falę szoku, a po niej dość negatywną reakcję.
Skin tylko dla najbogatszych
Początkowo społeczność była zachwycona pomysłem Hali Legend i tym, że Faker będzie pierwszym, który zostanie w niej upamiętniony. Zapowiedź skórek została przyjęta pozytywnie choć już wtedy spora część graczy zaczęła obawiać się o możliwą ceną. Obawy, przynajmniej częściowo, się spełniły.
Pierwszy wariant, czyli czysta skórka z kilkoma dodatkami kosztuje około 50 dolarów. Trochę drożej niż skiny legendarne, ale dodatki w postaci battle passa i kilku innych rzeczy usprawiedliwiają taką decyzję. Problem zaczyna się przy następnych dwóch opcjach.
Wersję „The Immortalized” zakupić można za mniej więcej 300 dolarów. W jej skład wchodzi odmieniony wygląd, co można z powodzeniem uznać za chromę, które już wcześniej Riot sprzedawał za 200 dolarów. Oprócz tego znajdziemy tu też efekty pierwszy raz użyte w LoL-u jak na przykład finishery po zabójstwie czy zniszczeniu wieży.
W dużym skrócie za dołożenie 250 dolarów gracze dostali chromę z kilkoma efektami graficznymi, które są niekiedy słabsze niż te z ultimate skinów i dodatki typu „dynamiczne tło profilu”. Mało kto stwierdził, że 300 dolarów za takie rzeczy to uczciwa cena.
W ten sposób doszliśmy do trzeciego, ostatniego wariantu, z cyfrowym podpisem Fakera za którego cena waha się w zależności od regionu od 450 do 520 dolarów. W jego skład wchodzi wszystko to co było zawarte w poprzednich oraz wspomniany podpis, ulepszona ramka i splash art, chromy do pozostałych skórek Fakera i natychmiastowe ukończenie stu poziomów battle passa.
Dzień pierwszy – 2 miliony dolarów
Cena wywołała oburzenie, a społeczność zapowiedziała bojkot Ahri. Polega on na banowaniu postaci w każdym meczu ewentualnie wybieranie jej i granie bez żadnego skina. Mimo tego, że wielu uważa akcję za bezsensowną to statystyki, między innymi z LoLAlytics, pokazują ogromny wzrost w banach i wybieraniu Ahri. Na serwerze amerykańskim dziewięcioogoniasta bohaterka jest blokowana w co czwartej grze.
Mimo, delikatnie mówiąc, niechęci do całej sytuacji skórka sprzedaje się znakomicie. Na serwerze koreańskim pierwszego dnia zakupionych zostało około czterech tysięcy paczek w trzecim wariancie. Trzeba na te liczby patrzeć z przymrużeniem oka, ponieważ nie ma żadnej dokładnej metody na sprawdzanie danych. Te cztery tysiące wzięły się z postów z różnych stron, gdzie ludzie chwalą się kupnem oraz pokazujących, że ukończyli 100 poziomów przepustki co kwalifikuje ich do brania udziału w losowaniach dodatkowych nagród.
Jeśli jednak przyjąć, że sprzedanych zostało cztery tysiące paczek to Riot zarobił w dość dużym zaokrągleniu 2 miliony dolarów. Zaznaczyć trzeba, że są to dane tylko z Korei i bez żadnych informacji ile zostało kupionych wersji za 50 i 300 dolarów. Rzeczywiste dane dotyczące sprzedaży są dziś pewnie znacznie wyższe.
Oliwy do ognia dolały takie sytuacje jak to, że fizyczna, i moim zdaniem świetnie wykonana, figurka The Immortalized Ahri kosztuje około 320 dolarów bez kosztów przesyłki. Czyli sporo mniej niż wersja komputerowa z cyfrowym podpisem.
Oprócz tego Andrei 'Meddler' van Roon powiedział, że dzięki takim cenom finansowany jest e-sport. Problem w tym, że przychód ze sprzedaży wszystkiego co związane z Halą Legend w 70% idzie do Riot, a z pozostałych 30% część otrzyma Faker i SKT T1. Dopiero to co zostanie jest przeznaczane na szeroko pojętą scenę e-sportową.
Jak widać Riot podniósł ceny po raz kolejny i ponownie się to opłaciło. Narzekanie i bojkot mają formę symboliczną. Jest więc bardzo prawdopodobne, że w przyszłości zobaczymy kolejne takie paczki w podobnych cenach, co mnie, biednego studenta, nie napawa optymizmem.
Więcej na temat: LoL Społeczność
„Jak chciwi jeszcze się staną?” Riot usunął z LoL-a ostatnią możliwość darmowego zdobywania skrzynek i gracze nie są zachwyceni
Nowy sezon League of Legends przywitał graczy zaskakującą zmianą – hextechowe skrzynie są teraz dostępne tylko za prawdziwe pieniądze. Fani nie szczędzą słów krytyki.
„Jak chciwi jeszcze się staną?” Riot usunął z LoL-a ostatnią możliwość darmowego zdobywania skrzynek i gracze nie są zachwyceniMel z Arcane będzie nową postacią w LoL-u i już znamy jej skilla oraz wiemy, że szybko dostanie skina z serialu [Aktualizacja]
Na kolejną członkinię rodu Medarda w LoL-u nie musieliśmy czekać zbyt długo. Znana z serialu doradczyni już wkrótce zagości na Polach Sprawiedliwości.
Mel z Arcane będzie nową postacią w LoL-u i już znamy jej skilla oraz wiemy, że szybko dostanie skina z serialu [Aktualizacja]Nowy sezon LoL-a doczekał się cinematica, który poniekąd kontynuuje wątki z Arcane
Nadchodzący sezon League of Legends zapowiada się ekscytująco. Riot Games zaserwowało graczom zwiastun pełen nawiązań do serialu Arcane. Fani serii mają na co czekać.
Nowy sezon LoL-a doczekał się cinematica, który poniekąd kontynuuje wątki z Arcane