autor: Przemysław Zamęcki
Co chcielibyśmy zobaczyć w grze Far Cry 4? Tworzymy sandboksa doskonałego - Strona 4
Far Cry jest jedną z najciekawszych serii strzelanek, a być może najciekawszą spośród tych, których akcja rozgrywa się w otwartym świecie. Zanim francuski wydawca odkryje karty i oficjalnie zapowie czwartą część cyklu puszczamy wodze wyobraźni.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Far Cry 4 - strzelankowy sandboks niemal bez granic
Większe znaczenie survivalu
W nowych grach Ubisoftu pojawiają się elementy survivalu, ale są one raczej skromne. Świat zamieszkuje dzika zwierzyna, której część chętnie strawiłaby zagubionego wędrowca. I bynajmniej nie chodzi tutaj o Yeti (pamiętacie, jesteśmy w Himalajach). Pantery śnieżne, tygrysy, węże, pijawki, jadowite żaby, komary... Jeżeli chcesz przeżyć, zacznij polować. Zdobycz należy upiec, musisz więc nauczyć się rozpalać ogień. Nie pij brudnej wody, bo możesz ulec zatruciu. Tak, wiem, niebezpieczeństwo zachorowania występowało już w Far Cry 2 i nie każdemu to przypadło do gustu. Ale jak survival, to survival...
Dla twardzieli przewidujemy tryb hardcore. Masz jedno życie. uważaj więc gdzie stawiasz stopy. Jedz, pij, dbaj o zdrowie, bo jeden nieszczęsny upadek i trach... kość złamana. Niczym w Robinson’s Requiem. Pamiętacie tego klasyka?