Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 czerwca 2005, 11:42

autor: Jacek Hałas

Dungeon Siege II - test przed premierą - Strona 2

Kontynuacja udanego Dungeon Siege'a zapowiada się imponująco. Jest śliczna, a przy tym jej twórcy dołożyli starań, by rozgrywka i rozwój postaci były ciut bardziej skomplikowane, niż miało to miejsce uprzednio.

Przeczytaj recenzję Dungeon Siege II - recenzja gry

W pełnej wersji gry ekipa będzie mogła składać się maksymalnie z sześciu postaci. Zmniejszenie liczebności drużyny można wytłumaczyć na wiele różnych sposobów. Autorzy gry przede wszystkim chcą, aby każdy z wynajętych wojowników cechował się odmiennym typem osobowości. W finalnej wersji DS II najemnicy będą mogli wtrącać się do poszczególnych rozmów, pojawią się też zapewne pojedyncze questy przygotowane z myślą o nowo przyjętych członkach ekipy. Zapowiadana gra zdaje się podążać drogą wyznaczoną przez bardziej rozbudowane RPG-i z drugą częścią Baldur’s Gate na czele. Nikogo nie powinno dziwić to, iż wspomniane postaci będzie można ekwipować. Pozostali członkowie drużyny będą również awansowali na wyższe poziomy doświadczenia. Ciekawie zapowiada się system umożliwiający wydawanie im prostych poleceń. Najemnicy będą mogli pilnować określonego miejsca czy na przykład zajmą się ochroną ciężej rannego przyjaciela. Kolejny interesujący aspekt rozgrywki związany jest ze sposobem poszerzania składu drużyny. Aby móc przyłączyć do siebie nowych najemników, trzeba będzie wykupić odpowiedni „slot” u jednej z postaci niezależnych.

Momentami gra wygląda wprost olśniewająco.

Producenci gry przewidują, iż przygotowywana przez nich kampania singleplayer przeciętnemu graczowi zajmie około 50 godzin. Próby zaliczenia wszystkich questów (o nich za chwilę) lub ukończenia gry na jednym z wyższych poziomów trudności mają wydłużyć ten czas o dodatkowe 15-30 godzin. To całkeim sporo, tym bardziej że mamy tu do czynienia ze standardową produkcją z gatunku hack’n’slash. Testowana przeze mnie beta-wersja nie zawierała wstępnego rozdziału gry. Sądząc jednak po znalezionym w dzienniku opisie zadań wchodzących w skład pierwszego obowiązkowego questu można spokojnie stwierdzić, iż będziemy mieli do czynienia z dość rozbudowanym tutorialem. To dobry pomysł. Osobiście nie toleruję RPG-ów, które niemal od razu rzucają graczy na głęboką wodę. Bardziej doświadczone osoby nie mają się jednak czego obawiać, gdyż planowanych jest kilka różnych poziomów trudności.

Dokładny opis fabuły omawianej kontynuacji pozostawię osobie, której w udziale przypadnie przygotowanie recenzji finalnej wersji gry. Ja jedynie zwrócę uwagę na kilka elementów obecnych w testowanej becie. Dungeon Siege II wprowadza nareszcie podział na zadania obowiązkowe oraz dodatkowe. Questy główne wymagają zazwyczaj dotarcia do określonego miejsca i wykonania pewnej czynności. W testowanej wersji musiałem na przykład niszczyć ogromne wieże strzelnicze, tak aby wspomóc driady w walkach z siłami ciemności. Zadania nieobowiązkowe wymagają już pewnej dozy spostrzegawczości. Mam tu na myśli zarówno odnajdywanie osób i przedmiotów, dzięki którym można aktywować dany quest (odbywa się to w automatyczny sposób), jak i sam proces wykonania danej misji. W większości przypadków należy dokładnie badać całą mapę, aczkolwiek trafiają się sytuacje wymagające większej inicjatywy ze strony gracza. Wracając jeszcze do kwestii fabuły, druga część Dungeon Siege’a nie zrewolucjonizuje raczej modułu odpowiedzialnego za prowadzenie rozmów z postaciami niezależnymi. W testowanej przeze mnie wersji napotykanym osobom najczęściej można było jedynie przytakiwać. Sytuacje, w których pozostawiono wybór kwestii dialogowej zaliczały się do rzadkości. Najczęściej chodziło zresztą o przyjęcie danego zadania bądź też odrzucenie takiej propozycji. Miejmy nadzieję, że końcowa wersja DS II zaoferuje coś więcej.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.