Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 czerwca 2004, 11:12

autor: Bolesław Wójtowicz

Joint Operations: Typhoon Rising - test przed premierą - Strona 6

Wieloosobowa taktyczna gra akcji z widokiem z perspektywy pierwszej osoby o nazwie Joint Operations przygotowana przez ekipę developerską z firmy NovaLogic (autorzy m.in. Delta Force: Black Hawk Down).

Oprawa dźwiękowa gry jest prawie że idealna, wszystkie odgłosy, które słyszymy na mapie zostały naprawdę znakomicie przygotowane – ptaki wydzierające się w zaroślach, szumiące na wietrze trawy i palmy, woda chlupocząca o brzeg, stukot kroków, hałas wydawany przez rotor helikoptera, brzęczenie motoru, odgłosy wystrzałów ( z małym zastrzeżeniem)... Nie sposób wymienić tu wszystkiego...

Gra się więc bardzo fajnie, mnogość misji do wykonania, urozmaicenie, jakość dopracowania oraz ogrom map, szeroki wybór dostępnych trybów prowadzenia rozgrywki i możliwość wykorzystania mnóstwa pojazdów, a nawet fakt, iż jak to miało miejsce w wersji beta, gra samoczynnie decyduje o tym, do którego zespołu zostajesz dołączony, tak by w miarę dokładnie wyrównać siłę ognia (co oczywiście można zmienić) powoduje, że zabawa nie nudzi nam się tak szybko, jak to z innymi projektami onegdaj bywało...

Czyli co? Gra idealna, bezbłędna? Już w wersji beta? Niemożliwe... I słusznie, wcale tak dobrze jeszcze nie jest. Niestety, zdarzały mi się czasem sytuacje, gdy moja postać przenikała przez tekstury, albo przez ścianę widziałem innych walczących. Bywały również chwile, gdy, dla przykładu tylko powiem, przejąłem karabin maszynowy na pokładzie helikoptera, a tu okazuje się, iż na końcu jego lufy usadowił się wygodnie jeden z podróżujących tym środkiem transportu wojaków. Podobna sytuacja zdarzała się także, gdy nagle kilku żołnierzy naraz postanowiło wspiąć się po drabince... Kilka razy, po respawnie, mignęły mi na niebie modele zniszczonych pojazdów, które nie wiadomo skąd tam się wzięły, pewne zastrzeżenia mógłbym mieć też do wygody przy korzystaniu z niektórych typów broni i wydawanych przez nie odgłosów. Zwłaszcza AK-47, o ile jeszcze pamiętam z wojska, ma nieco inny dźwięk. Ale to może tylko moje wrażenia... O ile tylko, a jestem o tym przeświadczony, w wersji finalnej te wszystkie drobiazgi zostaną usunięte, wówczas naprawdę trudno będzie do czegoś się przyczepić...

Wersja beta wywołała u mnie chęć natychmiastowego zakupienia gry. O ile wiem, powinna ona już niedługo ukazać się w sklepach i ma naprawdę duże szanse, pomimo ogromnej konkurencji ze strony „UT 2004”, czy też „BF Vietnam”, by zająć wysokie miejsce w rankingu najlepszych gier sieciowych oraz znaleźć spore grono oddanych wielbicieli, którzy nie pozwolą na to, by na serwerach umilkły choć na chwilę odgłosy strzałów i wybuchów. Zwłaszcza, że jest szansa na to, iż do użytku zostanie im oddany edytor map. A jak tego rodzaju prezent pozwala przedłużyć żywotność samej gry, tłumaczyć nikomu nie muszę...

A ja wracam do Kut Arms Market, ponieważ mam tam jeszcze stare rachunki do wyrównania z pewną grupką rebeliantów... A potem zajrzę jeszcze do Tobo Wetlands... I może jeszcze do Cold Water Gap...

Bolesław „Void” Wójtowicz

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.