Wszystko, co wiemy o Mass Effect: Andromeda - tona nowych informacji - Strona 4
Tegoroczny "dzień N7" przyniósł ogromną ilość informacji na temat gry Mass Effect: Andromeda. Prezentujemy je Wam w skondensowanej formie, spisane przez fana, który serię zna od podszewki.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Mass Effect: Andromeda – znajoma podróż w nieznane
Nowe rasy, nowi towarzysze
Przed nowym Mass Effectem dość trudne zadanie – połączenie już wykreowanego świata, który dla wielu fanów serii jest niemal świętością, z nowymi realiami w galaktyce Andromedy, które naturalnie muszą przynieść nowe pomysły, miejsca oraz rasy. Na tę chwilę możemy powiedzieć co nieco już o dwóch z nich. Pierwsza, nosząca nazwę Remnants, pojawiła się jeszcze w materiale zaprezentowanym przy okazji ujawnienia PlayStation Pro. Istoty te sprawiają wrażenie obojętnych na nasze poczynania (coś na kształt opiekunów – insektoidalnej rasy zamieszkującej Cytadelę), o ile tylko nie wchodzimy im w drogę. Z opublikowanych dotąd informacji wynika, że to właśnie ta potężna i tajemnicza rasa posiadała technologię, która teraz jest kluczowa dla zdobycia władzy w tym regionie Heleus Cluster. Remnants są również odpowiedzialni za budowę skarbców (lub też krypt), które przyjdzie nam zbadać w trakcie poszukiwań zapomnianej wiedzy i technologii.

Z jednej strony to dobrze, że można dotrzeć po sam horyzont, ale boję się co będę musiał znaleźć po drodze.
Wczorajszy trailer potwierdził również pojawienie się drugiej rasy – kettów (ang. Kett). Wygląda na to, że to właśnie z nimi przyjdzie nam konkurować w nowym miejscu; wydarzenia zaprezentowane w materiale wideo pokazują dość agresywny kontakt z nową rasą i możliwe, że to nasze przybycie stanie się powodem eskalacji konfliktów w Andromedzie.
Co ciekawe, doniesienia o obu tych rasach pojawiły się już wcześniej – jako część sporego wycieku na podstawie ankiety. W tekście zamieszczonym przez użytkownika Reddita można znaleźć informacje o rasie nazywanej Khet, ale wspomniany już Michael Gamble podawał na Twitterze nazwę Kett, co zapewne związane jest ze zwykłą zmianą w procesie twórczym.
Ten sam wyciek mówi również o siedmiu towarzyszach, których będziemy mogli mieć w swojej drużynie. O ile liczba ta może się zmienić, wiemy na pewno, że nasza ekipa będzie składać się zarówno z członków ras Drogi Mlecznej, jak i przedstawicieli mieszkańców Andromedy. Na tę chwilę potwierdzono pojawienie się dwóch osób: wspomnianej już wcześniej asari, Peebee, która przybyła do Andromedy na pokładzie Nexusa, oraz Liama – człowieka należącego do drużyny pioniera na Hyperionie, dawnego policjanta. Co istotne, powracają również misje lojalnościowe, choć tym razem w lekko zmienionej formie. Ponownie będziemy rozwijać relację ze swoją drużyną – aż do momentu, kiedy każdy z towarzyszy zdecyduje się ujawnić informacje na temat indywidualnej misji, która jest dla niego bardzo ważna. O ile jednak Mass Effect 2 traktował te zadania jako kluczową część rozgrywki (ich wykonanie miało wpływ na przeżycie w trakcie ataku na bazę Zbieraczy), o tyle Mass Effect: Andromeda nie będzie karać graczy za ich pominięcie. Zamysłem twórców jest danie nam szansy dokładniejszego poznania towarzyszy, nie zmuszając jednocześnie do realizowania owych zadań w konkretnej kolejności. W rozmowie z Game Informerem Mac Walters stwierdził, że wypełnienie misji lojalnościowych będzie możliwe również po zakończeniu „najważniejszej ścieżki”, co oznacza, że Andromedę da się nadal zwiedzać po zaliczeniu głównego wątku. Nie zabraknie też opcji Nowa Gra +.