Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 lipca 2016, 15:00

Gramy w Deus Ex: Rozłam ludzkości - sześć godzin w świecie wszczepów - Strona 3

6 godzin spędzone z Deus Ex: Rozłam Ludzkości pozwoliły mi na wyrobienie sobie wstępnej opinii na temat kontynuacji. Sequel wygląda bardzo ładnie, wciąga i poprawia to, co nie do końca zagrało w poprzedniej części.

Fani agresywnej rozgrywki w końcu poczują większą satysfakcję. (Obrazek dostarczony przez producenta)

Największym zarzutem wobec Buntu ludzkości była konieczność walki z bossami w jeden konkretny sposób, co zostało naprawione dopiero w wydanej później wersji Director’s Cut. Tym razem twórcy gry nie będą nas zmuszać za każdym razem do wymiany ognia. Osoba, po którą zostałem wysłany do Golem City, wprawdzie nie była zbyt zadowolona z mojej obecności, ale udało mi się ją przegadać i namówić do powrotu ze mną do Pragi. Jak to się jednak skończyło, będziecie musieli przekonać się sami.

Wprowadzone zmiany nie czynią jednak gry łatwiejszą. Dzięki nowej konstrukcji poziomów (zdecydowanie uwydatniona jest wertykalność lokacji) mamy więcej możliwości skradania się, ale wciąż wymaga ono uwagi i ostrożności. Strzelanie, choć znacznie usprawnione, zmusza do taktycznego podejścia do walki. Jeśli komuś wydaje się, że nowe Deus Ex pozwala na przejście poziomu sposobem czołgu Stalina, bardzo szybko zderzy się z rzeczywistością. Są wszczepy, które zwiększają wytrzymałość oraz obronność Jensena, ale oznacza to konieczność dobrania kierunku rozwoju postaci do preferowanego stylu rozgrywki. Nowe Deus Ex nic nie straciło ze swojej złożoności, a jedynie poprawiło to, co gameplayowo nie grało w poprzedniej odsłonie.

Nowe wszczepy Jensena potrafią być niezwykle przydatne. (Obrazek dostarczony przez producenta)

W grze pojawił się również drobny system craftingu. Zbierając różnego rodzaju komponenty, mamy możliwość stworzenia tak przydatnych rzeczy jak biokomórki uzupełniające energię czy hipostymulanty odnawiające zdrowie.

Jak zapewne wiecie, Jensen dostał nowe zabawki (czyt. wszczepy), z których może korzystać. Ich obecność została wytłumaczona fabularnie, ale ważniejsza jest rządząca nimi mechanika. Oprócz zestawu, który już znamy, nasz protagonista ma dostęp do tak zwanych „wszczepów eksperymentalnych – technologii niosącej ze sobą pewne konsekwencje. Uaktywnienie drzewka rozwoju jednego z takich wszczepów podnosi zużycie energii u Jensena, a jej wyrównanie wymaga permanentnego wyłączenia innych eksperymentalnych wszczepów. Taki system nie pozwala na odblokowanie wszystkiego, ale w RPG-owym rozwoju postaci też nie o to chodzi, prawda? W trakcie rozgrywki kilkakrotnie miałem okazję skorzystać z nowych umiejętności, w tym pocisków Tesli, które unieruchamiają maksymalnie do czterech wrogów, i muszę przyznać, że ma to sens – nie odnosi się wrażenia, że nowe umiejętności wstawione zostały na siłę, tylko po to, żeby były.

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.