Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 1 listopada 2015, 12:45

Armored Warfare vs. World of Tanks – 7 powodów, dla których Wargaming powinien bać się Obsidianu - Strona 5

Wreszcie porządnie przetestowaliśmy Armored Warfare i wiemy jedno – World of Tanks ma się czego obawiać. Oto zbiór najsilniejszych stron nowej produkcji.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Runda czwarta: lepsze mechaniki

Człowiek z czołgiem na dachu.

Przechodzimy powoli do samego mięsa – tj. bitew, czyli codzienności wszystkich wirtualnych czołgistów. Nie da się zaprzeczyć, że ten właśnie element zadecyduje ostatecznie, jak wielu graczy da się przekonać nowym czołgom, a ilu pozostanie wiernych starym. Mając tego świadomość, twórcy Armored Warfare postanowili wprowadzić do wysłużonego modelu rozgrywki kilka ciekawych nowości, które – choć laikowi wydawać się mogą drobne – skutkują dość poważnymi zmianami. Przede wszystkim pojawiły się pancerze reaktywne, które neutralizują wrogie pociski (szczególnie źle radzą sobie z nimi HEAT-y). Dzięki temu pojazd mający raptem kilka milimetrów pancerza z boku jest w pełni chroniony nawet przed ciężkim czołgiem – na własnej skórze i dość boleśnie przekonałem się o tym parę razy.

Drugą ciekawą nowinkę stanowią granaty dymne – po ich wystrzeleniu nasz pojazd znika w oparach dymu. To interesująca opcja, która pozwala np. dojechać do ważnego, a odległego punktu na mapie – jeśli przeciwnicy wykryją nas w niefortunnym miejscu, to zamiast ginąć w drodze, odpalamy zasłonę dymną i zyskujemy chwilę na uratowanie własnego tyłka.

Jedziemy na ostatniego wroga – biada mu.

Inaczej rozwiązano także kwestię artylerii, zmory wielu graczy. Z pozoru wygląda to tak samo (obsługuje się ją z poziomu satelitarnej mapy – identycznie jak w World of Tanks), jednak strzela się częściej, a pociski zadają mniejsze obrażenia. Gracz, w którego mierzy artylerzysta, otrzymuje stosowną informację, a w interfejsie pojawia się oznaczenie, skąd nadlatuje pocisk. Co więcej – po oddaniu paru strzałów pojazd artylerii staje się widoczny na mapie. Wymusza to więc dynamiczną rozgrywkę – sporo strzelamy, ale też często musimy unikać kontry ze strony wrogich artylerzystów.

Werdykt: punkt dla Armored Warfare.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 do 2025 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego; szefował też działowi wideo i prowadził podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.