autor: Damian Pawlikowski
8 rzeczy, które Fallout 4 zrobi lepiej od Fallouta 3 - Strona 2
Ledwo przyszła zapowiedź Fallouta 4 a już wiemy, że w nowego RPG-a Bethesdy zagramy w listopadzie 2015 roku. To nie jedyna dobra wiadomość. Oto 8 rzeczy, którymi Bethesda przekonała nas do nowego Fallouta.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Fallout 4 - Czas apokalipsy
Kreator postaci
Fallout 4 pozwoli graczom na cały szereg rozmaitych modyfikacji na wielu polach, z czym zetkniemy się już przy samym starcie gry, kiedy to przyjdzie nam stworzyć przed lustrem własnego herosa bądź heroinę, którzy dwieście lat po wydarzeniach z prologu sprzed Wielkiej Wojny wyruszą na przygodę swojego życia na bostońskich pustkowiach. Sam system edycji postaci jest bardzo intuicyjny i zbliżony chociażby do tego, co mieliśmy już okazję wypróbować w czwartej odsłonie The Sims. Chwytamy dowolną część ciała naszego bohatera (tylko bez brudnych myśli, świntuchy jedne...) i delikatnym ruchem myszy przeciągamy ją w wybranym kierunku, własnoręcznie rzeźbiąc prezencję protagonisty, edytując jeszcze kolor skóry, fryzury, zarost itd. Innymi słowy, po raz pierwszy w historii gier z cyklu Fallout będziemy mogli grać kimś, kto nie wygląda niczym plastikowa lalka z bazaru, którą ktoś postanowił wysuszyć w mikrofalówce. Co więcej, jeśli dobrze pamiętacie z pierwszego oficjalnego zwiastuna produkcji, jej bohaterem ma być dumna matka bądź ojciec, którego dziecko zostanie wykreowane na podstawie dokonanych przez nas modyfikacji rodziców – zupełnie jak w GTA Online! Niby drobnostka, a jak cieszy.