autor: Mushroom
Jestem prawnikiem! No dobrze, byłem, ale chciałem, żebyście o tym wiedzieli ;-)
Recenzja gry Imperator: Rome – świetna strategia, choć nie dla każdego
Trudna, ogromna, wymagająca dziesiątek godzin nauki, ale jednocześnie dokładnie taka, na jaką mogliśmy mieć nadzieję. Imperator: Rome to gra stworzona z myślą o fanach, na której nie powinniście się zawieść.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
- różne systemy rządów;
- angażująca dyplomacja, będąca dobrą alternatywą dla konfliktu zbrojnego;
- system prowadzenia wojen oparty na zajmowaniu miejsc strategicznych;
- ciekawe oblężenia;
- wierne potraktowanie realiów historycznych i interesująca epoka;
- niesamowicie bogata i pełna treści;
- łączy dobre cechy innych dzieł Paradoxu;
- zachęca do eksperymentowania i szukania różnych podejść;
- wszystkie elementy mechaniki zazębiają się w skomplikowaną, ale sensowną całość;
- wiele, wiele innych atrakcji.
- brak polskiej wersji językowej (a tekstu w grze nie brakuje);
- drobne, ale wkurzające glicze;
- wysoki próg wejścia;
- duży natłok informacji sprawia, że miejscami są one nieczytelne.
Studio Paradox Interactive znane jest przede wszystkim jako twórca dużych i skomplikowanych gier strategicznych. Serie takie jak Hearts of Iron, Europa Universalis czy Crusader Kings to zdecydowanie najwybitniejsi przedstawiciele gatunku grand strategy games. Nie powinno więc dziwić, że z kolejną produkcją tych deweloperów wiązałem duże nadzieje, zwłaszcza że jej akcja rozgrywać się miała w mojej ulubionej epoce – starożytności. Wyznam od razu, że moje oczekiwania zostały w pełni zaspokojone, a Imperator: Rome jest kolejną mocną pozycją w portfolio szwedzkiego studia.
Jest to też, w pewnym sensie, brakujące ogniwo w dorobku Paradoxu. Każda z dotychczasowych dużych strategii tej ekipy odnosiła się do innej epoki historycznej i można domniemywać, że ambicją twórców jest przygotowanie tego typu tytułu dla każdego ważnego okresu. Twórcy już raz zmierzyli się ze starożytnością, wypuszczając w 2008 roku, nieco już zapomnianą Europę Universalis: Rome. Była to jednak gra wydana pod marką cyklu Europa Universalis i w przeciwieństwie do innych flagowych tytułów studia otrzymała zaledwie jedno obszerne rozszerzenie. Imperator: Rome zdaje się natomiast rozpoczynać nową dużą serię gier, obiecując wieloletnie wsparcie i być może kolejne odsłony w dalszej przyszłości. Zastanówmy się zatem, jak zbudować starożytne imperium i dlaczego jest to tak cholernie wciągające zajęcie?
Uwaga: Wzmianki na początku każdej sekcji nie dotyczą prawdziwej historii, tylko wydarzeń z gry.
Jak zostać imperatorem
Gaenus Flavius – przywódca frakcji populistycznej w rzymskim senacie na początku III w. p.n.e. Zasłynął publikacją swych dzieł prawniczych w przededniu wymarszu wojsk Republiki na wojnę z plemionami południowej Italii. Zyskując poparcie ludu, zmusił senat do przyjęcia ustawy poprawiającej polityczną sytuację najbiedniejszych warstw społeczeństwa.
Aby uczciwie zrecenzować grę taką jak Imperator: Rome, koniecznych jest kilka słów wstępu. Zacznijmy od tego, że tytuł ten to duża i skomplikowana strategia czasu rzeczywistego z aktywną pauzą, osadzona mocno w realiach historycznych. Jeśli wydaje się Wam, że serie takie jak Cywilizacja czy Total War mają rozbudowaną mechanikę, może Was czekać niemałe zaskoczenie. Jest to zarówno zaleta, jak i wada gier tego typu. Nie są to produkcje, w których liczy się szybkość klikania, w celu wyprodukowania jak największej liczby jednostek i zalania nimi bazy nieprzyjaciela. Większość czasu spędzamy tu, analizując rozbudowane tabele pełne cyferek i majstrując przy złożonym mechanizmie, jakim jest nasze państwo. Z tego powodu zdecydowanie nie są to gry dla każdego. Nie ma tu wartkiej akcji czy spektakularnych bitew, a każdy nasz ruch powinien być poprzedzony dokładnym planowaniem.


GRAND STRATEGY GAMES
Pozycje z gatunku grand strategy games skupiają się na rozgrywce strategicznej w największej możliwej skali. Najczęściej zarządzamy w nich całymi państwami, dbając o każdy aspekt ich działania. Część tytułów tego typu zorientowana jest bardziej na kwestię polityki wewnętrznej, inne natomiast skupiają się na prowadzeniu wojen. Jednak w żadnym z tych wypadków nie przypominają klasycznych gier ekonomicznych czy taktycznych. Nie tworzymy tu bowiem łańcuchów produkcyjnych, niczym w serii Anno, ani też nie dowodzimy bezpośrednio w bitwach, tak jak w grach z cyklu Total War. Zamiast tego manipulujemy podatkami nakładanymi na różne grupy społeczne lub decydujemy o mianowaniu dowódcy i rodzaju uzbrojenia dla całych dywizji pancernych. Są to więc zdecydowanie strategie w skali makro.
Wszystko to dotyczy również Imperatora. Jest to ogromna gra, nauka zasad której może zająć nawet kilka miesięcy. Oznacza to, niestety, że próg wejścia jest tu bardzo wysoki i osoby, które wcześniej nie miały do czynienia z tym gatunkiem, będą musiały wykazać się solidną dozą cierpliwości i uporu w poznawaniu mechanizmów gry. Warto jednak podjąć ten wysiłek, gdyż Rome, podobnie jak inne produkcje Paradoxu, jest najwyższej klasy silnikiem historycznym. Przy bliższym poznaniu tytuł ten oferuje niesamowitą grę wyobraźni, w której możemy osobiście wpływać na bieg dziejów i podziwiać konsekwencję naszych działań.
MÓW DO MNIE PO POLSKU
Gra Imperator: Rome nie jest dostępna po polsku. To duży problem ze względu na ogromne ilości zawartego tu tekstu. Kontaktowaliśmy się ze studiem Paradox Interactive i pytaliśmy o tę kwestię. Dowiedzieliśmy się jedynie, że firma nie wypowiada się na temat ewentualnego przyszłego zaimplementowania w grze języka polskiego.
Z tych też powodów muszę szczerze wyznać, że po ponad 50 godzinach rozgrywki poznałem tą produkcję zaledwie częściowo. Jestem głęboko przekonany, że po oddaniu tego tekstu i powrocie do gry jeszcze przez dłuższy czas będę się uczyć kolejnych niuansów zabawy. Dlatego też niniejszy tekst stanowi w pełni subiektywną i opartą na indywidualnych doświadczeniach recenzję, a nie gruntowną analizę produktu. Nie będę więc próbować odpowiedzieć na pytanie, czy Imperator jest lepszy, czy gorszy od innych dużych gier Paradoxu. Z przyjemnością opowiem Wam natomiast, jak się przy tej grze bawiłem.