Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

World of Warcraft: Legion Recenzja gry

Recenzja gry 19 września 2016, 18:45

autor: Jerzy Bartoszewicz

Recenzja gry World of Warcraft: Legion – WoW w najlepszej formie od lat

Legion to bez dwóch zdań jedno z najlepszych rozszerzeń w historii World of Warcraft. Ponad dziesięcioletnia gra Blizzarda nadal pozostaje królem swojego gatunku.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Miasto magów Dalaran góruje nad Zniszczonymi Wyspami.

PLUSY:
  1. ciekawe i różnorodne zadania do wykonania, codziennie nowa zawartość;
  2. fantastyczny klimat klasycznego World of Warcraft;
  3. piękne krajobrazy;
  4. wymagające pomyślunku, nastawione na taktykę dungeony;
  5. powrót ekonomii opartej na craftingu;
  6. artefakty i ich drzewka umiejętności.
MINUSY:
  1. brak nagród w PvP znacznie zmniejszył zainteresowanie battlegroundami.

Gra MMORPG, która ma już ponad 10 lat, wciąż potrafi zaskakiwać, chociaż wielu wróżyło jej już koniec. Zadowolenie graczy i bardzo pozytywne recenzje dają wyraźny sygnał, że Legion jest jednym z najbardziej udanych rozszerzeń w historii World of Warcraft. Blizzard w mistrzowski sposób połączył tu klasyczny klimat uniwersum z nowymi mechanizmami rozgrywki. W nowym dodatku ciągle coś się dzieje, a zawartości wydaje się być tak dużo, że trudno wymienić wszystko we w miarę zwięzłym tekście.

Fabularnie Legion stanowi bezpośrednią kontynuację wydarzeń z Warlords of Draenor. Bohaterom udało się powstrzymać inwazję Żelaznej Hordy, lecz czarnoksiężnik Gul’dan zawarł upragniony pakt z demonami. Płonący Legion po raz kolejny rozpoczyna inwazję na Azeroth, silny jak nigdy wcześniej. By powstrzymać armię demonów, zjednoczeni bohaterowie Azeroth wyruszają na zapomniane Zniszczone Wyspy, celem odnalezienia legendarnych artefaktów – Filarów Stworzenia, które pomogą im zmierzyć się z demoniczną mocą. Według legendy to właśnie od wysp tytani rozpoczęli tworzenie świata Azeroth. W akcie desperacji bohaterowie podejmują również współpracę z Illidari, czyli spaczonymi łowcami demonów, dowodzonymi przez Illidana Burzogniewnego – tego samego, z którym walczyliśmy w dodatku The Burning Crusade.

Silny łowca

Łowca demonów jest nową heroiczną klasą, dostępną wyłącznie dla ras krwawych i nocnych elfów. By móc nią zagrać, musimy mieć na danym serwerze postać na co najmniej 70 poziomie doświadczenia. Każdy łowca zaczyna na 98 poziomie doświadczenia fabularnym wprowadzeniem, zrealizowanym w stylu kampanii rycerzy śmierci z dodatku Wrath of The Lich King. Co więcej, podobnie jak oni łowcy demonów należą do klas, które mogą pełnić funkcję tanków. Ubrani są jednak nie w ciężkie zbroje, tylko w skóry, a ich technikę walki oparto na szybkich atakach i mobilności. Łowcy wyposażeni są ponadto w kilka unikatowych mechanizmów, takich jak możliwość podwójnego skakania, powolnego szybowania na demonicznych skrzydłach i tymczasowego widzenia przez ściany. Muszę przyznać, że chociaż nie jestem fanem elfów, łowcą demonów grało mi się bardzo przyjemnie. Nie można im również odmówić klimatycznego wyglądu z wieloma opcjami przy tworzeniu postaci – da się nawet wybrać styl i kolor tatuaży. Jak nietrudno się domyślić, nowa klasa cieszy się bardzo dużą popularnością wśród graczy, choć niektórzy narzekają, że jest zbyt silna, co zapewne zostanie poprawione przez Blizzard w przyszłych aktualizacjach gry.

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

vadren VIP 4 czerwca 2018

(PC) Świetny dodatek, nie ma się czym znudzić.

10
Recenzja gry Rise of the Ronin - soczysty system walki w nie najlepszej oprawie
Recenzja gry Rise of the Ronin - soczysty system walki w nie najlepszej oprawie

Recenzja gry

Otwarty świat Rise of the Ronin potrafi wciągnąć, a mocno osadzona w historii i polityce XIX-wiecznej Japonii fabuła zaciekawić. Tym, co zapamiętam z nowej gry studia Team Ninja, jest jednak znakomity system walki, dający masę satysfakcji.

Recenzja gry Dragon's Dogma 2 - RPG w otwartym świecie, który tętni życiem
Recenzja gry Dragon's Dogma 2 - RPG w otwartym świecie, który tętni życiem

Recenzja gry

Czujecie ten podmuch gorąca? To smocze płomienie, w jakich wykuto Dragon’s Dogma 2 – grę, która nie boi się robić rzeczy po swojemu i gdzie najciekawsze przygody czekają na tych, którzy chodzą własnymi drogami. [Tekst recenzji został zaktualizowany.]

Recenzja gry The Thaumaturge. Urzeka polskością, nuży gameplayem
Recenzja gry The Thaumaturge. Urzeka polskością, nuży gameplayem

Recenzja gry

The Thaumaturge ma niespecjalnie zajmujący gameplay, a wyglądem momentami przypomina pierwszego Wiedźmina, jednak pod tą warstwą kryje się naprawdę przyjemna gra, oferująca wiele smaczków i wyróżniająca się ciekawą fabułą.