Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Źródło fot. Blizzard Entertainment / Bethesda Softworks
i
Publicystyka 28 maja 2023, 11:30

Narodziny legend - 10 najlepszych gier 1997 roku

Jak o grach pisała prasa ponad ćwierć wieku temu? Ile ponadczasowych hitów ukazało się tylko w jednym, 1997 roku? Zapraszamy Was na niezwykłą podróż w czasie do ery narodzin Diablo, Fallouta i GTA!

Spis treści

Final Fantasy 7 – „czyżby gra wszech czasów?”

  1. Data premiery: 31 stycznia
  2. Producent: Square
  3. Gatunek: jRPG
  4. Platforma: PlayStation

Myśląc nad tym, jak najlepiej przedstawić grę FF7 miłośnikom klasycznych pecetowych RPG, przychodzi mi do głowy jedno jedyne słowo, a mianowicie, że gra jest INNA. Różni się bowiem tak bardzo od wszystkiego, z czym nam, pecetowcom, gatunek RPG dotychczas się kojarzył, że wielu z nas po pierwszych minutach zapoznawania się z FF7 popadnie w zakłopotanie, mówiąc sobie w duchu: „A jak ja mam w to grać?”.

(...)

Główną siłą FF7 i jej poprzedników jest niewiarygodna, prawdziwie po epicku potraktowana fabuła, tworzona przez tony dialogów i setki (!) renderowanych sekwencji, pełna nieoczekiwanych zwrotów, radości i trosk, upchanych na 3 kompaktach. Jeśli miałbym porównywać fabułę aktualnie „wielkich” gier RPG, jak Fallout i MM6, z treścią FF7, byłoby to jak zestawienie zaplutego baru i luksusowej restauracji.

(...)

Opisanie FF7 na kilku stronach stanowi zadanie tym trudniejsze, że dla pecetowców chodzi o dziewiczą Terra Incognita. Jako weteran, bez żadnych rozterek pasuję Final Fantasy 7 na Ziemię Obiecaną, której nieprzebadanie jest grzechem, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia, jeśli uważasz się za gracza z prawdziwego zdarzenia.

Recenzja gry Final Fantasy 7, „Secret Service” nr 59, ocena 10/10

Final Fantasy VII, Square Enix, 1997 - Narodziny legend - 10 najlepszych gier 1997 roku - dokument - 2023-05-27
Final Fantasy VII, Square Enix, 1997

W latach 90. Polska pecetami stała. Konsole to było coś egzotycznego i nawet tak opiniotwórcze medium, jakim był magazyn „Secret Service”, jeszcze nie zajmowało się recenzjami gier konsolowych. Mimo premiery Final Fantasy 7 na PlayStation w styczniu 1997, tekst o grze pojawił się dopiero latem 1998 roku, gdy wydano jej port na komputery osobiste. Ale na szczęście gra trafiła na znawcę i sympatyka „chińskich bajek”, więc epicka historia o ekoterrorystach, złowrogiej korporacji i dzielnym Cloudzie Strifie została u nas należycie doceniona, tak jak i na całym świecie.

Final Fantasy 7 było pierwszą grą z tej serii, która w pełni wykorzystała możliwości nośnika CD, wprowadzając grafikę 3D i sekwencje Full Motion Video. Siódmy Final był tak dobry w każdym aspekcie – grafiki, muzyki, fabuły, mechanik rozgrywki – że przypisuje mu się popularyzację jRPG na całym świecie. Choć duża w tym też zasługa potężnej kampanii marketingowej, w której wykorzystano współpracę m.in. z Pepsi, program Saturday Night Live, pojawienie się w Simpsonach i komiksach DC oraz Marvela. Dzięki takiemu szumowi świat Zachodu w latach 90. tętnił klimatem FF7, choć nawet i bez tego gra zasłużenie trafiła do grona produkcji wszech czasów. W Polsce chyba bardziej masowo poznaliśmy ją dopiero dzięki remake’owi na PS4.

  1. Więcej o grze Final Fantasy 7

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen
10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen

W 1995 roku na wielką scenę wkroczyło pierwsze PlayStation i od razu trochę namieszało w niewzruszonym do tej pory bastionie pecetów. Mocne Pentium nagle zaczęło odstawać grafiką w takich hitach jak Rayman czy Wipeout. A w co jeszcze graliśmy w 1995 roku?

Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku
Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku

Kontynuujemy naszą podróż w czasie po latach 90. Tym razem wracamy do roku 1996 – czasów, w których rządzili Quake, Lara Croft i Duke Nukem, a wszystkie te gry razem wzięte i tak rozstawiał po kątach Mario.

Otwarcie Wrót Baldura i Valve na tronie - 10 najlepszych gier 1998 roku
Otwarcie Wrót Baldura i Valve na tronie - 10 najlepszych gier 1998 roku

W co jeszcze grało się w roku wydania pierwszej części Baldur’s Gate? Jak pisali o nich recenzenci w ówczesnych czasopismach o grach? Oto kolejna podróż do złotej ery gier w latach 90. – tym razem roku 1998.