Najgorsze polskie filmy, które i tak warto znać
Dziś prezentujemy trzynaście polskich tytułów, którą są tak spektakularnie złe, że nie możecie przejść obok nich obojętnie! Przekonajcie się sami, czy znacie je wszystkie.
Spis treści
- Najgorsze polskie filmy, które i tak warto znać
- 365 dni
- Wiedźmin
- Ciacho
- Kac Wawa
- Gulczas, a jak myślisz?
- Powrót wilczycy
- Szamanka
- Wojna żeńsko-męska
- Powrót wabiszczura
- Ostra randka
- Randka w ciemno
- 365 dni: Ten dzień
Mógłbym zacząć ten tekst pewnym górnolotnym stwierdzeniem, że polskie kino to już nie to samo, że Polański, Wajda i Kieślowski są tylko echem przeszłości, że Zanussiego już nie ma, a Skolimowski się pogubił. I nawet jeśli większość z tych stwierdzeń to prawda, to przecież mamy masę twórców, którzy bardzo dobrze sobie radzą. Domalewski, Komasa, Holoubek i tak dalej…
Niemniej, spora część polskiego kina to produkcje tak złe, tak infantylne i tak psujące renomę filmów znad Wisły, że strach pomyśleć, jak widzowie reagowaliby na te tytuły, gdyby te konsekwentnie były promowane w innych krajach Europy (lub w Stanach). Będą spoilery, będzie płacz autora, będzie też próba szukania „światełka” w tym czarnym tunelu kina od siedmiu boleści. Ale co, jeśli tego światełka nie da się odnaleźć?
Klątwa Doliny Węży
- Reżyseria: Marek Piestrak
- Gatunek: Horror przygodowy
- Gdzie obejrzeć: TV
Marek Piestrak to arcyciekawy przypadek, a przy okazji twórca jednego z najdziwniejszych filmów polskiej kinematografii. Chodzi mianowicie o Klątwę Doliny Węży (o której za chwilę). To taki polski Ed Wood, ewentualnie Patryk Vega poprzedniego stulecia. Może to porównanie jest na wyrost i nie wypada, ale gradacja poziomu jego filmów jest całkiem podobna. Jeden z pierwszych filmów Piestraka – i przy okazji najlepszy – to Test Pilota Pirxa. Vega też rozpoczynał swoją przygodę z kinem od dzieła świetnego – Pitbulla.
Klątwa to po części taka odpowiedź na amerykańskie kino nowej przygody, bowiem opowiada o ekspedycji, która rusza do Wietnamu, aby odnaleźć Dolinę Węży. Wielbiciele takich klimatów od razu zauważą, jak intrygująco brzmi ta zapowiedź. Niestety, im dalej, tym gorzej. Niektóre głupotki i wygląd tytułowych węży zabijają ten film. Co ciekawe, dochodzi do tego jeszcze jedna analogia związana z Vegą: każdemu z tych reżyserów bardzo ufają aktorzy.
I jakimś cudem i tutaj znajdziemy wspaniałych aktorów – takich jak Leon Niemczyk, Henryk Bista czy Roman Wilhelmi. I nawet jeśli filmy Piestraka są kiczowate, nieudolne albo w jakiś sposób ich forma przerasta treść, to o dziwo czuć w nich rękę zawodowca. Nieraz przemyślane, nierzadko logiczne, czerpiące z najlepszych wzorców. Co zawiniło? Problem z funduszami? Zbyt wielkie ambicje? Koniec końców Klątwa Doliny Węży bardzo źle się zestarzała, aczkolwiek dobrze jest pamiętać, że próbowano w Polsce stworzyć przygodowy horror.