7 gier w świecie Gwiezdnych wojen i bez Jedi, w które chcielibyśmy zagrać
Kiedy w 2014 roku EA zdobyło licencję na gry w świecie Gwiezdnych Wojen, byłem pewien, że marka zostanie wyciśnięta jak cytryna. Tymczasem wciąż mam duży niedosyt i wiele pomysłów na to, co jeszcze można by zrobić w świecie Gwiezdnych wojen.
Spis treści
- 7 gier w świecie Gwiezdnych wojen i bez Jedi, w które chcielibyśmy zagrać
- Bounty Hunter Cry
- Rebel Commandos
- Kosmiczna piaskownica
- „Wojna nikogo wielkim nie czyni”
- XCOM Six ze szturmowcami w roli głównej
- Imperium szczęścia
Bounty Hunter Cry
To, że jeszcze nie dostaliśmy gwiezdnowojennej strzelanki w otwartym świecie, to prawdziwy skandal. Najbardziej oczywistym pomysłem jest obsadzenie w roli głównego bohatera takiej gry łowcy nagród. To idealnie pasuje do sandboksowej rozgrywki. Wyobraźmy sobie, że kartel Huttów daje nam duże zlecenie. Lecimy na planetę, na której Imperium właśnie zaprowadza swoje rządy. My przybywamy na miejsce, kontaktujemy się z lokalnym ruchem oporu i zaczynamy eliminować wysoko postawionych oficerów Imperium.
Z czasem oczywiście trzeba będzie wybrać, czy bardziej zależy nam na zwykłych ludziach i ich przegranej sprawie, czy na pierwotnym zadaniu – ochronie brudnych interesów Huttów, które także szkodzą miejscowym. Tak czy inaczej, czekałyby nas liczne spontaniczne starcia z patrolami szturmowców, ataki na konwoje, a czasem może nawet szybki przelot na inną planetę / księżyc / bazę kosmiczną. Może misja na pokładzie wiszącego nad miastem niszczyciela? No i od czasu do czasu moglibyśmy przyjąć zlecenie od Imperium, bo w końcu kredyty nie śmierdzą.
Osobiście widziałbym tutaj rozgrywkę inspirowaną Far Cryem i moją ukochaną serią Sniper Elite (no dobrze, zakochałem się dopiero przy „trójce”). Nie zaszkodziłoby jednak sięgnąć także po rozwiązania z Hitmana.