Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Publicystyka 18 maja 2016, 11:35

Trójkę wybierz, trójkę, panie?. Wiedźmin 2 kontra Wiedźmin 3

Wiedźmin 2 i Wiedźmin 3 obchodzą urodziny prawie w tym samym czasie. Postanowiliśmy więc powspominać Zabójców królów i Dziki Gon... a przy okazji pokusiliśmy się o porównanie obu gier.

Trójkę wybierz, trójkę, panie?

Konkludując, należałoby chyba udzielić odpowiedzi na pytanie, która gra w ostatecznym rozrachunku wypada lepiej – Wiedźmin 2 czy Wiedźmin 3? Ale nic z tego, co innego zestawiać ze sobą wybrane części składowe, a co innego całokształt. W ogólnym ujęciu oba tytuły zbyt wiele dzieli, aby dało się postawić między nimi jakiś obiektywny znak mniejszości lub większości – jest to kwestia przede wszystkim czasu, jaki minął między ich premierami, i wspominanej wielokrotnie skali. Natomiast jeśli chodzi o subiektywne odczucia, to szczerze mówiąc, prywatnie bardziej cenię sobie jednak Zabójców królów. Choć zdecydowanie nie jest to produkcja bezbłędna, w moim odczuciu CD Projekt RED zawarł w niej porównywalną ilość treści co w sandboksowym Dzikim Gonie – dostaliśmy skondensowaną, przemyślaną prawie w każdym calu dawkę emocjonującej i pełnej rozmaitych atrakcji opowieści. Tymczasem, grając w Wiedźmina 3, nie mogłem oprzeć się powracającemu co jakiś czas wrażeniu, że rozmiar tego projektu chyba trochę przerósł dewelopera – choć też bawiłem się przy nim znakomicie.

Gracze, którzy przywykli do noszenia maksymalnie 4-5 broni w pierwszym Wiedźminie, mogli być zatrwożeni ilością złomu zbieranego w "dwójce". Strach pomyśleć, jak zareagowaliby, gdyby od razu zagrali w "trójkę".

Zresztą porównywanie obu tych gier jest w gruncie rzeczy jak rozważanie, co stanowi większe zagrożenie: gryf czy mantykora? I w jednym, i w drugim przypadku mamy do czynienia ze wspaniałym, budzącym grozę, ale i szacunek stworzeniem, które wyprawi nas na tamten świat, zanim zdążymy przeliterować jego nazwę. I podobnie jest z omawianymi grami. Zarówno Wiedźmin 2: Zabójcy królów, jak i Wiedźmin 3: Dziki Gon zaliczają się do ścisłej czołówki najlepszych reprezentantów gatunku RPG (lub gier wideo w ogóle), stanowiąc zarazem chlubę w kolekcji każdego gracza, Polaka i miłośnika twórczości Andrzeja Sapkowskiego. Pozostaje tylko cieszyć się, że nadwiślański kraj wydał na świat tak utalentowanych deweloperów jak ci ze studia CD Projekt RED, i życzyć sobie, by dobra passa tego zespołu trwała nadal – zarówno przy produkcji Cyberpunka 2077, jak i kolejnych tytułów. Kto wie, może w jednym z nich będzie nam dane raz jeszcze zawitać do „Wiedźminlandu”?

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Wiedźmin 3: Krew i wino

Wiedźmin 3: Krew i wino

Wiedźmin 3: Serca z kamienia

Wiedźmin 3: Serca z kamienia