Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE

Organizacja ISFE (Interactive Software Federation of Europe) opublikowała wyniki swoich badań, które miały określić skalę zjawiska gier video w Europie. Przepytano w sumie 5800 osób w wieku od 16 do 49 lat zamieszkałych w osiemnastu różnych krajach europejskich. Ankieta dotyczyła wielu ciekawych kwestii, jak zatem przedstawiają się wyniki?

Marcin Skierski

Organizacja ISFE (Interactive Software Federation of Europe) opublikowała wyniki swoich badań, które miały określić faktyczną popularność gier wideo w Europie. Przepytano w sumie 5800 osób w wieku od 16 do 49 lat zamieszkałych w osiemnastu różnych krajach Starego Kontynentu. Jak zatem przedstawiają się wyniki?

Z udzielonych odpowiedzi wynika, że ok. 25.4% dorosłych Europejczyków gra w gry wideo, co przekłada się na liczbę ponad 95 milionów ludzi. Zaznaczono przy tym, że nie są to tylko doświadczeni gracze, ale osoby, które w ogóle miały okazję grać w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Ogólnie jeden na trzech mężczyzn oraz jedna na pięć kobiet miało do czynienia z graniem. W przypadku polskich obywateli liczby okazują się mniej okazale – tylko 10% kobiet oraz 24% mężczyzn w ostatnim czasie miało okazję korzystać z gier.

Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE - ilustracja #1

Potwierdza się też stwierdzenie, że dzisiaj rynek jest zdominowany przez tzw. „niedzielnych graczy”. Jak pokazały badania, tylko 8% ankietowanych (a 13% w Polsce) gra ponad 16 godzin tygodniowo, z kolei aż 76% (lub 62% w Polsce) spędza mniej niż 5 godzin w wirtualnych światach.

Skoro już jesteśmy przy osobach okazjonalnie korzystających z tego typu rozrywki to warto wspomnieć, że 58% grających rodziców bawi się grami wideo ze swoimi dziećmi (w Polsce trochę mniej, bo 48%). Jednocześnie większość z nich przyznaje się, że robi to dlatego, bo zostali o to poproszeni przez swoje pociechy. Z kolei 71% grających oraz 61% niegrających rodziców stara się sprawdzać produkcje, z których korzystają ich podopieczni (w Polsce jest to odpowiednio 59% oraz 63%).

Rodzice bardzo pozytywnie wypowiedzieli się też o systemie PEGI zajmującym się klasyfikacją wiekową gier. 76% grających rodziców w Polsce i w całej Europie uważa stosowne znaczki na pudełkach za bardzo pomocną rzecz – podobnie uważa też aż 89% niegrających rodziców (w Polsce 90%, czyli bardzo podobnie).

Tylko 9% polskich graczy kupuje więcej niż trzy gry rocznie - raport organizacji ISFE - ilustracja #2

Co ciekawe, tylko 14% przepytywanych kupuje wybrane pozycje dla siebie, co jednocześnie stanowi 56% wszystkich zakupów gier. Patrząc na to z drugiej strony, niemal połowa (40%) korzysta z tytułów zakupionych przez innych. Wygląda na to, że w Polsce nie kupuje się zbyt wielu produkcji – tylko 9% graczy przyznało się do nabywania więcej niż trzech rocznie.

Przy analizowaniu podobnych badań należy brać poprawkę na fakt, że przepytywana jest jedynie określona liczba osób, co nigdy nie da nam stuprocentowej zgodności z tym, jak poszczególne dane rozkładają się w rzeczywistości. Możemy mieć jednak na ten temat ogólne pojęcie, a podobne ankiety pokazują tylko, że przemysł gier wideo rośnie w siłę, choć jednocześnie zasilany jest on przede wszystkim przez nowe osoby, nieobeznane z tym rynkiem. Pocieszająca jest całkiem spora świadomość rodziców oraz ich czujność w kontrolowaniu gier, jakich używają ich dzieci. Jeśli odpowiedzi były udzielane uczciwie, wtedy jest to postawa godna pochwały.

Podobało się?

0

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2010-06-30
20:04

zanonimizowany624493 Centurion

MojaUkrytaMoc czy gdybym uwazam gry za cos zlego bylbym tutaj ?
No spoko ale tak napisałeś jakby granie było złe :)

Ja pisalem o tych ekstremalnych przypadkach bo chyba 10 godzin grania dzien w dzien czasem troche wiecej czasem troche mniej mozna uznac za conajmniej niepokojace ?
No ale to nie nasza sprawa kto ile gra. Jak ta osoba grająca jest normalna to spoko ale jak widać u takiej dziwne symptomy jak walenie w klawiaturę głową, to już raczej jest niepokojące. :)

Jednak nie moge sie powstrzymac i musze napisac odnosnie tego sportu. Jak bylem dzieciakiem/nastolatkiem to tu gdzie mieszkam czyli na blokowisku boiska roznego rodzaju byly pelne. Obecnie wiekszosc swieci pustkami, "nielegalne" miejsca do gry w pilke dawno zarosly juz metrowa trawa a wiem ze mlode pokolenie jest tutaj tylko pytanko gdzie ? wszyscy ucza sie ladnie w domciu ? wiemy juz ze nie uprawiaja sportu, nie spotykaja sie ze znajomymi na zewnatrz wiec gdzie sa i co robia najczesciej ?:)
Co robią uczą się xD
Cóż w mojej miejscowości jest tak z wiele z młodych osób albo idzie pracować sezonowo albo gdzieś chleje piwska i palą albo jeżdżą na imprezy, a są też co graja w piłkę nożna na dworze, no i ci co grają w gry w domu.
Prawdę mówiąc to nie przesadzałbym z tym ze wszyscy grają w gry w domu i ze to jest główny powód, choć zgadzam się ze teraz młodzi ludzie mała uprawiają sportu ale powiedz mi czyja to winna?
Okey zmykam, bo burza jest pozdrawiam^^

Komentarz: zanonimizowany624493
2010-06-30
20:07

zanonimizowany699160 Generał

😁

A skąd oni to wiedzą? :DDDD

Komentarz: zanonimizowany699160
2010-07-01
22:29

juve_fan Legionista

👍

Ja z tych 8% przekwalifikowałem się do tych 76% i jestem szczęśliwy. ;>

Komentarz: juve_fan
2010-07-02
10:02

$erek47 Generał

Ja wczoraj grałem z 6 godzin :) A po za tym większość tych badanych to właściciele Wii. W Polsce nie jest popularne, ale co innego w Europie. Oni po prostu grają dla rozrywki.

Komentarz: $erek47
2010-07-02
14:13

ttwizard Generał

ttwizard

30 gier rocznie tak jak tu niektórzy wypisują to jest spora przesada. Po 1. Rocznie wychodzą może max 2-3 tytuły godne uwagi, reszta to jest marnowanie czasu. Druga sprawa, że jak się kupi jedną dobrą gre to można w nią grać z pół roku, a przy absolutnych hitach multiplayer i kilka lat. Gry w tej chwili robione są na mase, a w szczególności pokazuje to Ubisoft ze swoimi powtarzalnymi grami typu Farcry 2 czy Assasin Creed. Tak bardzo chwalony Oblivion miał ten sam problem, czyli powtarzalność. Lepiej pomyślec i wybrać 3 świetne gry i poświęcić im czas niż kupować 30 gniotów. Dla mnie osoba, która kupuje 30 gier jest bardziej nerdem + casualem w jednym niż graczem. Z reguły taka osoba gra w sposób błyskawiczny, nie myśli co robi tylko leci do końca bez żadnego pomyślunku. Przez takie osoby jest coraz mniej wymagających gier niestety...

Komentarz: ttwizard

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl