futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 9 lutego 2018, 11:30

autor: Radosław Kowalczyk

Oto szczyt fotorealizmu na Unreal Engine 4

Artysta-grafik Rens, współpracujący niegdyś z takimi firmami jak EA DICE czy Sony, opublikował kolejny materiał, na którym wyciska ostatnie soki z silnika graficznego Unreal Engine 4, ukazując również, co można obecnie osiągnąć w dziedzinie grafiki komputerowej, jeśli zignorować limity sprzętowe.

Nie, to nie jest zdjęcie. To kadr z jednego z filmów Rensa na YouTube, przedstawiających środowisko w 3D. - Oto szczyt fotorealizmu na Unreal Engine 4 - wiadomość - 2018-02-09
Nie, to nie jest zdjęcie. To kadr z jednego z filmów Rensa na YouTube, przedstawiających środowisko w 3D.

Byliście kiedyś ciekawi, jak wyglądałyby gry, gdyby producenci totalnie ignorowali jakiekolwiek ramy wyznaczane przez sprzęt? Co by było, gdyby niczym w filmie, gracze dali się omotać obrazom i widokom wyglądającym jak prawdziwe? Właśnie taka idea przyświeca Rensowi, artyście zajmującym się grafiką komputerową. Współpracujący z V1 interactive, a wcześniej również z EA DICE, Epic Games i Sony, Rens opublikował na swoim kanale w serwisie YouTube nowe video będące próbką limitów renderingu w czasie rzeczywistym oraz tego, co można wycisnąć z silnika graficznego Unreal Engine 4 i technologii 4K. Ignorując zupełnie ograniczenia techniczne i sprzętowe, skupił się wyłącznie na wizualnym fotorealizmie, ukazując florę leśną, którą z łatwością można by uznać za efekt filmu nakręconego gdzieś w plenerze. Wcześniej Rens opublikował podobne video skupiające się na innych elementach natury. Co więcej, grafik zamierza wypuścić również grywalne demo technologiczne łączące sci-fi, sztuczną inteligencję, robotykę, naturę i opowieść.

Choć wrażenia z przedstawionego przez Rensa materiału są imponujące, to zapewne graczom przyjdzie jeszcze poczekać wiele lat, nim grafika w grach będzie prezentować podobny poziom. Ograniczenia technologiczne obecnej generacji konsol, a także niewielki odsetek graczy pecetowych z maszynami będącymi w stanie udźwignąć takie efekty, raczej skutecznie powstrzymają deweloperów i wydawców od wyciskania ostatnich soków graficznych ze swoich produkcji. Możemy być jednak pewni, że przyszłość kreślona przez Rensa w końcu nadejdzie, prędzej czy później.