Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 maja 2022, 18:17

CD Projekt Red przestawia się na elastyczny model pracy

Studio CD Projekt Red staje się bardziej elastyczne dla potrzeb swoich deweloperów. Każdy z nich będzie mógł wybrać, czy woli pracować z siedziby firmy, czy z własnego domu.

Od dziś praca w studiu CD Projekt Red będzie bardziej elastyczna dla zatrudnionych deweloperów. Wszystko za sprawą nowego rozporządzenia naszego rodzimego producenta gier wideo, zgodnie z którym każdy pracownik firmy będzie mógł wybrać – czy woli wykonywać swoje obowiązki tradycyjnie, w siedzibie studia, czy we własnym domu.

CD Projekt Red przestawia się na elastyczny model pracy - ilustracja #1
Źródło: Twitter.

Pełna dowolność

CD Projekt Red ogłosił tę zmianę dziś na Twitterze. Lakoniczny komunikat skłonił nas do zadania dodatkowych pytań. Z odpowiedzi firmy dowiedzieliśmy się, że wprowadzona zmiana niesie za sobą pełną dowolność, w efekcie której każdy zatrudniony deweloper ma być w stanie prowadzić taki styl życia, jaki najbardziej lubi. Do tego dochodzą „rozwiązania na rzecz zacieśniania więzi i wsparcie zapobiegające wypaleniu zawodowemu”.

Nieco inne, choć podobnego rodzaju zmiany, zaszły niedawno w dwóch zagranicznych studiach, np. Blackbird Interactive i Eidos Montreal. Ich włodarze zdecydowali się ograniczyć swoim podwładnym tydzień pracy do czterech dni. Więcej dowiesz się stąd i stąd.

Wpływ na tworzone gry i kwestia crunchu

Czy i jak wpłynie to na tworzone przez „Redów” gry – w tym na czwartego Wiedźmina – przekonamy się w najbliższych latach. Na tę chwilę wydaje się to dobrą decyzją wizerunkową, która – przynajmniej w teorii – powinna zapobiec nadmiernemu crunchowi (choć drugi komentarz pod owym wpisem na Twitterze prześmiewczo sugeruje, iż deweloperzy wciąż będą się przepracowywać – tyle że z domów).

CD Projekt Red przestawia się na elastyczny model pracy - ilustracja #2
Źródło: Twitter.

Nie od dziś bowiem wiemy, że twórcy gier AAA zostają w pracy po godzinach, by zmieścić się w wyznaczonych przez szefostwo terminach – raz mniej, raz bardziej realnych. Pandemia koronawirusa częściowo to zmieniła; projektowanie gier przeniosło się z siedzib firm do domów pracowników. Nastąpiło przez to sporo przesunięć dat premier, ale wydaje się, że branża przywykła, a przy odpowiednim planowaniu da się uniknąć potencjalnych obsuw.

Nauka na błędach z przeszłości

To kolejny ruch włodarzy studia CD Projekt Red mający poprawić warunki pracy jego deweloperów. Zwiastunem zmian było zatrudnienie większej liczby osób i odejście od podawania z dużym wyprzedzeniem dokładnych dat premier – dlatego też next-genowy patch do Cyberpunka 2077 ukazał się, „kiedy był gotowy”, bez wcześniejszych zbędnych zapowiedzi (a na podobne ulepszenie do Wiedźmina 3 wciąż czekamy i nie wiadomo, ile to jeszcze potrwa). Nie bez znaczenia mogło być również przejęcie przez „Redów” studiów poza granicami Polski.

Tak czy inaczej można mieć nadzieję, że zapobiegnie to kolejnym wpadkom wizerunkowym studia, podobnych do tej z grudnia 2020 roku (wtedy zadebiutował Cyberpunk 2077), po której zarówno dziennikarze, jak i pracownicy wytknęli szefostwu liczne błędy w zarządzaniu projektami oraz personelem.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej