Jade Empire: Edycja Specjalna

Minirecenzja Jade Empire: Special Edition - kopniak z półobrotu w dalekowschodnim wydaniu

Jade Empire to jedna z najbardziej niedocenionych gier w dorobku studia BioWare. Z uwagi na fakt, że tytuł zadebiutował na niezbyt popularnej w naszym kraju konsoli Xbox, a dopiero z czasem trafił na komputery osobiste, wielu graczy nie miało możliwości zapoznania się z wykreowanym na jego potrzeby uniwersum. Dzięki reedycji wydanej na urządzenia mobilne nadarza się idealna okazja do nadrobienia zaległości.

W Jade Empire: Special Edition wcielamy się w jednego z uczniów Mistrza Li – legendarnego wojownika uczącego sztuk walki w prowadzonej przez siebie szkole. Przed rozpoczęciem zabawy wybieramy jedną z kilku predefiniowanych postaci zróżnicowanych pod względem zdolności oraz predyspozycji, by szybko wpaść w wir standardowych dla gatunku wydarzeń – na horyzoncie pojawia się wróg, jakiemu tylko my możemy stawić czoła, przy okazji odkrywając prawdę na temat swojego przeznaczenia. Podobnie jak ma to miejsce w innych grach studia, nasz podopieczny nie jest skazany na samotną wędrówkę – towarzyszą mu różnorodni bohaterowie o wyraźnie zarysowanych osobowościach, na czele z jego wierną przyjaciółką – Gwiazdą Zaranną.

Droga do celu jest stosunkowo długa i kręta, a sama fabuła ma sporo rozgałęzień – całość została podzielona na rozdziały, po których ukończeniu zazwyczaj tracimy dostęp do odwiedzanych wcześniej lokacji. Miejsca, do jakich trafiamy, są interesujące i zróżnicowane – przygoda wiedzie zarówno przez miejskie uliczki, jak i przez gęste lasy czy podziemne tunele. Warto pamiętać, że choć malowniczy świat gry do złudzenia przypomina mityczne Chiny, został opracowany od podstaw przez deweloperów. Szkoda jedynie, że poziomy mają korytarzową strukturę, przez co nie możemy rozwinąć skrzydeł w trakcie eksploracji.

Oprócz misji fabularnych, na wykonanie czeka sporo zadań pobocznych, zlecanych przez postacie niezależne. Ważny element gry stanowią dialogi, a wybierane przez nas kwestie znajdują odzwierciedlenie w osobowości protagonisty – w grze zaimplementowano klasyczny podział na dobro i zło (Otwarta Dłoń i Zaciśnięta Pięść), zatem dokonywane przez nas wybory mają zazwyczaj czarno-biały charakter. Omawiając zawartość nie sposób nie wspomnieć o specjalnej minigrze, zrealizowanej w konwencji prostego shoot'em'upa – kiedy bohaterowie znajdują się na pokładzie specjalnego, powietrznego pojazdu, przejmujemy nad nim bezpośrednią kontrolę, eliminując wszystko, co pojawia się na ekranie. Małe, a cieszy.

Filar Jade Empire: Special Edition stanowią rozgrywane w czasie rzeczywistym starcia z przeciwnikami. Prowadzony do boju heros robi użytek z kilku stylów walki – na jego podorędziu mogą znajdować się maksymalnie cztery, pomiędzy którymi możemy przełączać się w dowolnym momencie, tworząc efektowne kombinacje ciosów i ataków. W starciach kluczem do sukcesu jest nie tylko opanowanie systemu przywodzącego na myśl schemat kamień-papier-nożyce (konkretni oponenci są podatni na określone rodzaje ataków), lecz także zwracanie uwagi na wartości trzech wskaźników. Pierwszym z nich jest standardowy pasek życia, drugi to pełniący rolę staminy Focus, z kolei swoistą odmianę many stanowi tutaj energia Chi. Ich rozwój odbywa się poprzez ulepszanie trzech statystyk – Ciała (body), Ducha (Spirit) oraz Umysłu (Mind), które udoskonalamy zbierając kolorowe kryształy, będące jednocześnie jedynymi, zdobywanymi w trakcie zabawy „przedmiotami”.

System walki jest rozbudowany – niezależnie od wybranego stylu, składa się na niego atak główny, ciężki cios przełamujący blok oraz atak obszarowy. Często przychodzi nam blokować ataki wyprowadzane przez oponentów, a także leczyć się, wykorzystując energię Chi lub robić użytek z przydatnego spowolnienia czasu. Oprócz standardowych oponentów, na pokonanie czeka cały szereg znacznie potężniejszych bossów. W ogólnym rozrachunku, na nudę narzekać tutaj nie sposób.

Warto odnotować, że gra nie jest szczególnie wymagająca – nawet średnio zaprawiony w bojach gracz nie powinien mieć problemu z jej ukończeniem, a jakiekolwiek wyzwanie mogą stanowić jedynie ostatnie etapy. W połączeniu ze stosunkowo krótkim czasem rozgrywki (maksymalnie 20 godzin na zaliczenie wątku głównego i większości, jeśli nie wszystkich zadań pobocznych), Jade Empire: Special Edition jawi się jako przyjemny odstresowywacz, skrojony na miarę zabawy w pociągu, autobusie, czy w przerwach pomiędzy nudnymi wykładami.

Za mobilny port Jade Empire odpowiada Aspyr Media. Deweloperzy doskonale poradzili sobie z powierzonym im zadaniem, a sterowanie oparte na wirtualnych przyciskach jest intuicyjne i wygodne – szkoda tylko, że podczas walki nie można przełączać się pomiędzy poszczególnymi celami, co często zmusza do przesadnego kombinowania.

„Jadeitowe Imperium” prezentuje się całkiem nieźle w swoim mobilnym wcieleniu – przyczepić się można wyłącznie do przerywników filmowych, które pozostawiono w oryginalnej, niskiej rozdzielczości. Cała reszta może się podobać – malownicze krajobrazy, modele postaci i bogate animacje nawet dzisiaj potrafią wpaść w oko.

Komu zatem można polecić Jade Empire: Special Edition? Miłośnicy gier RPG akcji nie mają się nad czym zastanawiać – to jedna z najlepszych tego typu pozycji dostępnych na „małym ekranie”. Poza tym, jest to idealna produkcja dla osób stęsknionych za egzotycznymi, dalekowschodnimi klimatami. Tytuł ma co prawda swoje wady, jednak warto się z nim zaznajomić – lepszej okazji chyba nie będzie… gdyż BioWare najprawdopodobniej nie powróci już do stworzonego przez siebie świata.