Matthew Perry – gwiazda Przyjaciół. Oto celebryci, którzy za dużo grają w gry
- Znany aktor? Chyba znany gracz! Oto celebryci, którzy za dużo grają w gry
- Vin Diesel – gwiazda Szybkich i wściekłych
- Drake – popularny piosenkarz (płyta Take Care)
- Jack Black – gwiazda Tenacious D: Kostki Przeznaczenia
- Maisie Williams – gwiazda Gry o tron
- John Carpenter – reżyser Halloween
- Mateusz Klich – zawodnik Leeds United
- Alex Garland – reżyser Ex Machiny
- Rosario Dawson – gwiazda Daredevila
- Matthew Perry – gwiazda Przyjaciół
- Mila Kunis – gwiazda Czarnego łabędzia
Matthew Perry – gwiazda Przyjaciół

- Zawód: aktor
- Najważniejsze filmy i seriale: Przyjaciele, Jak ugryźć 10 milionów, 17 Again
- Gdzie obejrzeć: Netflix, Chili, iTunes Store, Canal+
- Ulubione gry: seria Fallout
Matthew Perry kojarzy się z kinem humorystycznym, urokliwym i raczej spokojnym. Wystarczy obejrzeć Przyjaciół (legendarny już sitcom), a także wysłuchać wywiadów z jego udziałem, aby dać się zarazić jego radością i specyficznym rodzajem nienadmiernej energii. Gość po prostu wie, jak żyć i jak się z tego życia cieszyć. Polskie media nie byłyby więc zachwycone, gdyby dowiedziały się, że tak miła osoba lubuje się w pewnej postapokaliptycznej serii gier wideo, w której walczy się o przeżycie na śmiertelnie niebezpiecznych pustkowiach, i to głównie przy użyciu broni palnej. Tak, Perry kocha Fallouta i jest żywym dowodem na to, że gry nie wywołują agresji, ale już na pewno potrafią uzależnić.
Aktor nie wybrzydza i nawet trzecia część, która przez wielu fanów uważana jest za produkcję co najwyżej poprawną, przyciągnęła go do ekranu na wiele godzin, do czego przyznał się chociażby podczas programu The Ellen DeGeneres Show. Grał w nią tak intensywnie, że poważnie uszkodził sobie dłonie, choć brzmi to już trochę nieprawdopodobnie Nie kwestionuję jednak jego oddania serii, bo gwiazdor Przyjaciół użyczył nawet głosu jednej z postaci w Falloucie: New Vegas, mianowicie Benny’emu.
Rola ta nie zapisała się wprawdzie złotymi zgłoskami w historii aktorstwa, wielu fanów wręcz oskarżyło Perry’ego o brak zaangażowania i całkowicie pozbawione emocji podejście do dubbingu. Znajdzie się jednak garstka osób, które uwielbiają wykreowaną przez niego postać i takie, a nie inne zaprezentowanie w poszczególnych dialogach odebrały jako celowy zabieg artystyczny. Zresztą – czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Gość spełnił swoje największe nerdowskie marzenie. Ach, zapomniałbym wspomnieć, że Fallout 4 to według niego gra roku 2015.
SAMUEL L. JACKSON
Perry to nie jedyny aktor, który jest zadeklarowanym fanem Fallouta. Okazuje się bowiem, że legenda Pulp Fiction i wielki miłośnik ćwierćfunciaka z serem, niezawodny Samuel L. Jackson, również lubi sobie czasem postrzelać do napromieniowanych bestii. Nie pogardzi także terroryzowaniem cywili w GTA, ale swoją przygodę z grami zaczął dużo, dużo wcześniej, bo za czasów... Ponga. A więc większość z nas mogłaby mu co najwyżej buty czyścić.
