Wszystko, co wiemy o przyszłości Marvel Cinematic Universe
MCU wzięło przymusowy urlop, ale został on zakończony z przytupem. Premiera serialu WandaVision wyznacza nowy start dla komiksowego uniwersum, a my pokazujemy, na co jeszcze warto czekać.
- Wszystko, co wiemy o przyszłości Marvel Cinematic Universe
- Czarna Wdowa (film)
- Loki (serial)
- Marvel's What If? (serial animowany)
- Spider-Man 3 (film; oficjalny tytuł jeszcze nieznany)
- Doctor Strange in the Multiverse of Madness (film)
- Thor: Love and Thunder (film)
- Czarna Pantera II (film)
- A poza tym…
Rok 2020 był pierwszym od dekady, w którym nie pojawił się ani jeden wielkokalibrowy produkt osadzony w kinowym uniwersum Marvela. Trzeba zaznaczyć, że latem finału doczekał się serial Agenci T.A.R.C.Z.Y., ale jego powiązania z MCU pod koniec były już umowne. Nadchodzące kilkanaście miesięcy będzie więc wypełnione po brzegi nowymi propozycjami sygnowanymi logo Marvel Studios – sam rok 2021 to aż 10 filmów i seriali mających na celu przypomnienie fanom, że uniwersum ma się świetnie, a jego twórcy doskonale wiedzą, co pokazać, by nadal było ciekawe.
Na kolejnych stronach znajdziecie wszystkie niezbędne informacje o czwartej fazie MCU i tym, co przyniesie dalsza przyszłość. Niektóre rzeczy pozostają w sferze domysłów, ale pewne jest jedno – dopiero teraz szumnie zapowiadane lata temu połączenie filmów i seriali będzie funkcjonowało z pełną mocą.
UWAGA NA SPOILERY Z RÓŻNYCH FILMÓW MCU!
Bez nich nie bylibyśmy w stanie omawiać nadciągających projektów.
WandaVision (serial)
Podstawowe informacje
- Data premiery: 15 stycznia 2021
- Reżyser: Matt Shakman
- Główny scenarzysta: Jac Shaeffer
- Główne role: Elizaabeth Olsen, Paul Bettany, Kathryn Hahn, Randall Park
- 9 odcinków po ok. 30 min każdy
Pandemiczne zawirowania sprawiły, że to właśnie WandaVision jest pierwszą produkcją czwartej fazy MCU. Pierwotnie serial miał pojawić się zimą 2020 roku, później niż Czarna Wdowa, Eternals i The Falcon and the Winter Soldier. Jest to swego rodzaju eksperyment, na który twórcy tak ugruntowanej marki (jaką bez wątpienia jest kinowe uniwersum Marvela) mogą sobie pozwolić.
Zaplanowany na 9 odcinków serial minął już swój półmetek – Wanda Maximoff i Vision żyją w idyllicznym świecie inspirowanym kilkoma dekadami amerykańskich sitcomów. Zaczynamy w latach 50. – obserwujemy małżeństwo potężnych Avengersów, śledzimy ich codzienne perypetie i czekamy na przesączające się sugestie, że coś jest bardzo nie tak. Wanda to jedna z najpotężniejszych postaci Marvela, potrafiąca zmieniać rzeczywistość wedle własnego widzimisię, a Vision został zgładzony przez Thanosa. Dodając jedno do drugiego, łatwo wysnuwać różne teorie, z których część już znalazła pokrycie w rzeczywistości. Nietypowy punkt wyjścia i poleganie na istotnej głównie w USA tęsknocie za starymi serialami już znalazły swoich przeciwników, ale ja mówię: dobrze, że dostaliśmy coś innego. Niech się dzieje!
Jak to się łączy?
Serial zaczyna się tuż po wydarzeniach z Końca gry, a poza Wandą i Visionem na ekranie widoczne są także postacie poboczne znane z Thora (Darcy Lewis), Ant-Mana i Osy (agent Jimmy Woo) i Kapitan Marvel (dorosła Monica Rambeau). Postać Wandy Maximoff następnie pojawi się w filmie Doctor Strange 2 (choć są plotki o jej występie w trzecim Spider-Manie), zaś Monica Rambeau trafi do drugiej części Kapitan Marvel.
