Ukraińskie filmy, które warto obejrzeć
Oczy wszystkich zwróciły się w stronę pogrążonej w wojnie Ukrainy. Warto dowiedzieć się więcej na temat barwnej kultury i mentalności naszych sąsiadów. Najlepiej z filmów zrealizowanych przez nich oraz w koprodukcji z innymi krajami, w tym z Polską.
- Ukraińskie filmy, które warto obejrzeć
- Moje myśli są ciche
- Graduation’97
- Cyborgi
- Plemię
- Nosorożec
- Wschód–Zachód
- Cienie zapomnianych przodków
- Obywatel Jones
Widmo wojny wisiało nad nami od dawna. A kiedy konflikt oficjalnie się rozpoczął, świat stanął na głowie. Trudno przejść obok tematu obojętnie, coraz bardziej doskwiera nam zmęczenie, rezygnacja i niepewność. Kto wie, co stanie się jutro?
Ukraińska kultura, choć tak bardzo bliska naszej, to pod wieloma względami się od niej różni. Krwawa historia raz po raz pozostawia po sobie piętno w każdej sferze życia. Konflikt staje się swego rodzaju stygmatem, którego nie sposób się pozbyć. Ilekroć Ukraina powstaje, na jej horyzoncie zbierają się czarne chmury, a tragiczne wydarzenia zataczają koło. Da się to wyraźnie odczuć, oglądając ukraińskie produkcje. Szorstkość, nieufność i prostota wyzierają z każdej sceny i każdego dialogu. Często natrafimy także na słodko-gorzką syntezę marzeń i poświęcenia, choć nie zawsze dzieje się to w filmach o wojnie.
Złe drogi
- Gatunek: dramat
- Reżyser: Natalia Worożbyt
- Rok produkcji: 2020
- Gdzie obejrzeć: HBO Go
Film Worożbytowej z pewnością nie zachwyci amatorów wysublimowanej estetyki i uładzonych dialogów. Ale w wojnie nie ma nic pięknego, romantycznego i pewnego. Dehumanizacja, brutalność, bezwzględność – to one budują rzeczywistość pogrążoną w chaosie. Dokładnie taki obraz serwuje nam film Złe drogi, w którym to, co nienaturalne, stało się normalnością.
Na obraz Złe drogi składają się cztery pozornie niepowiązane ze sobą opowieści o czwórce bohaterów żyjących w różnych miejscach Ukrainy i ukazanych w różnych sytuacjach. Jak się jednak okazuje, wszyscy oni mają ze sobą coś wspólnego – doświadczają wojny wraz z całym jej inwentarzem. Napotykają więc na swojej drodze ludzi pozbawionych wartości, człowieczeństwa i skrupułów. Na bandyckie zachowania, dla których nie powinno być zgody w cywilizowanym świecie. Ale tutaj rządzi śmierć i bestialstwo, więc trudno o choćby szczątki altruizmu.
Złe drogi to film, w którym bezradność miesza się z poczuciem władzy, lęk odbiera siły, a wołanie o pomoc jest dławione zawczasu. Nie ma już jednego społeczeństwa, solidarności, życzliwości. Jest tylko zdanie na łaskę i niełaskę tych, którzy mają broń. Granica pomiędzy prawdą i kłamstwem, uczciwością i chciwością zatarła się dawno temu. Przeżyją tylko najsilniejsze osobniki, które są w stanie posunąć się do najgorszych czynów.