Elizabeth Holmes i jej imperium - Theranos. Genialny wynalazek, który okazał się oszustwem

Elizabeth Holmes i jej imperium - Theranos

Elizabeth Holmes potrafiła zdobyć zaufanie wpływowych ludzi. Na niektórych robiła tak dobre wrażenie, że dołączali do rady nadzorczej Theranos, jak choćby George Shultz, były sekretarz stanu USA w administracji Ronalda Reagana. Za wpływowymi ludźmi szły zaś duże pieniądze. Pod koniec 2004 roku Holmes zgromadziła fundusze w wysokości 6 milionów dolarów, w 2010 roku było to już 92 miliony. W szczytowym momencie wartość firmy wyceniano na 9 miliardów USD.

„Magiczne” rozwiązania przyciągały inwestorów i dawały wiele możliwości.

Holmes brylowała w telewizji, internecie, pisał o niej Time, wraz ze swoją „magiczną kapsułką” wylądowała na okładce Forbesa, wygłosiła TEDMED (taki medyczny TED Talk). Początek drugiej dekady XXI wieku to chwile jej tryumfu - media uznały prezeskę Theranos za złote dziecko Doliny Krzemowej, nowego Steve'a Jobsa, tylko zwiastującego jeszcze ważniejsze zmiany technologiczne niż twarz Apple. Sypały się gratulacje, a „rekiny biznesu” i politycy jedli Holmes z ręki. Niektórzy pozwalali się przebadać pierwszymi działającymi wersjami urządzeń. W 2014 kilka firm oraz placówek (m.in. Capital BlueCross i AmeriHealth Caritas) zgodziło się sprawdzić i skorzystać z maszyn oferowanych przez Theranos

Nieskazitelny wizerunek Holmes i jej firmy zaczął pękać, gdy sprawą zainteresował się wspomniany już John Carreyrou, dziennikarz Wall Street Journal. Prawnicy Elizabeth próbował uciszyć zarówno autora jak i jego informatorów, w tym byłych pracowników Theranos, ale nic z tego nie wyszło. 15 października 2015 roku ukazał się artykuł, który zapoczątkował upadek Holmes i jej spółki. Zatytułowano go Theranos Has Struggled With Blood Tests - obnażył on problemy technologiczne, z którymi zmagała się firma i ostatecznie ich nie przezwyciężyła. Co więcej, Edison - najnowsza wersja aparatu do badania krwi - zwyczajnie nie działała.