Theranos i Elizabeth Holmes - medyczna rewolucja, która okazała się oszustwem
W październiku ruszył proces Elizabeth Holmes, założycielki Theranos. Jej startup miał zmienić oblicze medycyny, a pozostawił tylko niesmak, rozczarowanie i kilka intrygujących idei.
Spis treści
- Theranos i Elizabeth Holmes - medyczna rewolucja, która okazała się oszustwem
- Żyzna gleba
- Liderka
- Elizabeth Holmes i jej imperium - Theranos
- Fake it untill you make it
- Ziarno prawdy
Żyzna gleba
Theranos obiecywał szybki, wygodny i przede wszystkim tani sposób na przeprowadzenie ponad dwustu badań na podstawie próbki krwi. Urządzenie nawiązywałoby działaniem do glukometru – pobierasz kilka kropel krwi z palca, zamawiasz odpowiednie badania, maszyna robi resztę, Ty dostajesz diagnozę. Wskutek kolejnych przeszkód technologicznych pomysł ewoluował, ulegał redukcji i przebudowie, ale cały czas kusił, nęcił. Zwiastował nową erę, miniaturyzację i uproszczenie procesu diagnostycznego.
Edison było pierwszym urządzeniem Theranosa, które Holmes przedstawiła jako tak-jakby-działający prototyp. Elizabeth ochrzciła je nazwiskiem słynnego wynalazcy w myśl maksymy, którą kiedyś wygłosił: „Nie zawiodłem, odkryłem jedynie dziesięć tysięcy sposobów, jak coś nie działa”. Maszyna Theranosa miała być tym dziesięć tysięcy pierwszym sposobem.
To miała być swego rodzaju domowa stacja diagnostyczna wielkości mniej-więcej obudowy do PC-ta, może starego Macintosha. Pobieraliśmy parę kropel krwi z palca do małego kartridża, a pojemnik wstawialiśmy do urządzenia. Maszyna, oparta o konstrukcję tej do mieszania kleju – przezywana przez inżynierów Theranosa „gluebotem” - miała oddzielać próbki krwi i mieszać je z odczynnikami do odpowiednich badań.
Takie badania wymagały precyzji, której nikt nie potrafił z Edisona wykrzesać. Psuła się, rozpadała, nie trzymała odpowiedniej temperatury.
By zrozumieć jak ważne i jak elektryzujące były obietnice Holmes, musicie wiedzieć, z jakiego gruntu wyrosły. Problemy polskiej ochrony zdrowia, choć doprowadzają do płaczu i tragedii, to drobnostki w porównaniu z warunkami, z jakimi mierzą się Amerykanie. A do nich, w pierwszej kolejności, przemawiała Holmes, to o ich uwagę, pieniądze i uwielbienie zabiegała. I była w tym bardzo skuteczna. Utrwalony przez magazyny wizerunek eleganckiej młodej kobiety z niewielką kapsułką zawierającą krew wyglądał jak zapowiedź lepszego jutra.
Zostało jeszcze 49% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie