Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Skylanders: Spyro's Adventure Publicystyka

Publicystyka 27 września 2011, 09:46

autor: Jerzy Bartoszewicz

Skylanders: Spyro's Adventure - wrażenia z pokazu

Skylanders zapowiada się na niecodzienne połączenie kolekcjonowania figurek z zabawą na ekranie monitora. Czy Pokemony mają się czego bać?

Activision to firma, która wie, jak poprowadzić daną markę, by ta odniosła spektakularny sukces. Imponujące wyniki sprzedaży kolejnych odsłon Call of Duty stały się już tradycją i gracze traktują to jak oczywistość. Tym razem wydawca postanowił spróbować czegoś nowego, obierając za cel zawojowanie serc najmłodszych. Dzieci uwielbiają kolekcjonować figurki. Uwielbiają też gry wideo. Tak oto narodziła się idea Skylanders: Spyro’s Adventure, czyli produkcji łączącej wirtualną rzeczywistość ze światem zabawek. Podczas zorganizowanego w Warszawie pokazu mieliśmy okazję przekonać się, jak sprawdza się to niecodzienne połączenie.

Fabuła skupia się wokół klasycznej walki dobra ze złem. Świat tytułowych Skylanderów został najechany przez siły chaosu, a oni przeniesieni do naszej rzeczywistości pod postacią zabawek. Gracz wciela się w Mistrza Portalu, a jego zadaniem jest przeprowadzić sympatycznych bohaterów przez magiczną krainę, walcząc i rozwiązując zagadki. Całość utrzymano w bezkrwawym komiksowym stylu, dzięki czemu produkcja będzie mogła trafić do szerszego grona młodych odbiorców.

By rozpocząć rozgrywkę, wystarczy wybrać jedną z figurek i umieścić ją na podłączonym do konsoli lub komputera portalu. Urządzenie to stylizowane jest na magiczny kamienny krąg, z którego emanuje poświata. Gdy wybrany przez nas bohater znajdzie się na portalu, momentalnie pojawia się na ekranie. Co więcej, plastikowy stwór staje się jednocześnie swoistą kartą pamięci, dzięki czemu doświadczenie, umiejętności i przedmioty, zdobyte podczas kierowania jego poczynaniami w wirtualnym świecie, zostają zapamiętane. Jedną z istotnych cech Skylanders: Spyro’s Adventure ma być bowiem multiplatformowość w nowym tego słowa znaczeniu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by postać rozwijana podczas rozgrywki na Wii mogła kontynuować swoją przygodę na Xboksie 360, PlayStation 3 czy PC. Takie rozwiązanie ma umożliwić wspólną zabawę dzieciom posiadającym różne platformy.

Figurki Skylanderów wykonane są z dbałością o detale i na pierwszy rzut oka przypominają Pokemony, choć są od nich nieco mroczniejsze. Nawet tytułowy Spyro, znany graczom jeszcze z czasów popularnych platformówek wydawanych na PlayStation, dorobił się przez lata kompletu ostrych zębów. Postaci do zebrania jest ponad trzydzieści, ale rozgrywka przebiega w taki sposób, by dało się ją ukończyć tylko jednym bohaterem. W zestawach startowych, zawierających nośnik z grą oraz portal, znajdą się również Spyro, podobny do Murlocków z uniwersum Warcrafta Gill Grunt oraz dzierżący dwa złote pistolety szalony Trigger Happy. Kolekcję będzie można uzupełnić dzięki zestawom zawierającym jedną lub trzy figurki. W sklepach pojawią się też specjalne pakiety z magicznymi przedmiotami, dodatkową postacią oraz statkiem pirackim. Umieszczenie ich na portalu poskutkuje odblokowaniem kolejnej przygody oraz nowymi zdarzeniami w świecie gry.

Skylanders: Spyro’s Adventure to produkcja w równym stopniu nastawiona na rozgrywkę dla pojedynczego gracza, jak i na kooperację. Na każdej platformie będą mogły wziąć w niej udział jednocześnie dwie osoby. Tytuł ten najprościej byłoby zaklasyfikować do pozycji zręcznościowych, lecz podczas zabawy napotkamy też sporo zagadek oraz elementy RPG. Poziomy i zadania opracowano tak, by dzieci bez problemu mogły zasiąść do gry. Wszystko działa bardzo intuicyjnie i przekazywane jest za pośrednictwem minimalnej ilości tekstu. To ważne, ponieważ wydawca nie zdecydował się na spolonizowanie tego tytułu. Z drugiej strony Nintendo nie robiło tego w Polsce nigdy, a gry z wąsatym hydraulikiem cieszą się w naszym kraju dużą popularnością. Siłą Skylanders są charyzmatyczni bohaterowie, a ci na pewno znajdą z dzieciakami wspólny język.

Rozgrywka na poszczególnych konsolach wypada bardzo podobnie. Wersja przeznaczona na Wii z racji ograniczeń sprzętowych cechuje się grafiką w obniżonej rozdzielczości, lecz nadrabia to wykorzystaniem możliwości kontrolera Wiimote. Activision posiada spore doświadczenie w wydawaniu gier na konsolę Nintendo, dlatego zadania polegające na korzystaniu z funkcji ruchowych urządzenia nie są wprowadzane nachalnie i czynią zabawę atrakcyjniejszą zamiast jej szkodzić. Machnięcia służą do otwierania wielkich wrót, a podczas minigier posiadacze Wii postrzelają do różnych obiektów, celując kontrolerem w ekran.

Oprawę wizualną utrzymano w komiksowym i baśniowym stylu, przez co różnice w rozgrywce na poszczególnych platformach okazały się marginalne. Mogę natomiast śmiało stwierdzić, że nowe przygody Spyro to jedna z ładniejszych gier, jakie kiedykolwiek ukazały się na Wii. W dużej mierze odpowiada za to bardzo atrakcyjny projekt graficzny. Niezależnie, czy przemierzamy latające magiczne wyspy, czy średniowieczne zamki, otoczenie tryska feerią barw i emanuje specyficznym klimatem. Świat Skylanders powinien przypaść dzieciom do gustu.

Kolekcjonerski aspekt zabawy zrealizowano poprzez podzielenie bohaterów na żywioły, których jest łącznie osiem. Wprawdzie, by ukończyć grę, wystarczy tylko jedna postać, ale w magicznym świecie znajdują się miejsca, do których mogą dotrzeć tylko niektórzy z jego mieszkańców. Przypominający rybę Gill Grunt będzie mógł zanurkować w jeziorku, zaś Eruptor, reprezentujący żywioł ognia, poradzi sobie z rzeką lawy. Jest to oczywiście zabieg mający zachęcić dzieci do posiadania większej liczby figurek. Dzięki całkowitej kompatybilności wersji przeznaczonych na różne platformy nic nie stanie przy tym na przeszkodzie, by młodzi gracze przechodzili Skylanders wspólnie za pomocą uzupełniających się postaci. Podczas prezentacji przedstawiciel wydawcy wspomniał również, że dzięki zapisywaniu osiągnięć w pamięci zabawki grą będą mogły cieszyć się także dzieciaki nieposiadające konsoli czy dostatecznie mocnego komputera. Dwuosobowa rozgrywka realizowana lokalnie zapewne zmotywuje do wspólnych spotkań, co w dobie anonimowego grania przez Internet jest pozytywnym, choć niestety rzadkim zjawiskiem.

Od strony technicznej Skylanders: Spyro’s Adventure prezentuje bardzo wysoki poziom. W produkcji tego tytułu wzięli udział scenarzyści Toy Story oraz Tom Hester, projektant postaci ze Shreka. Za muzykę z kolei odpowiedzialny jest Hans Zimmer, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Po przetestowaniu rozgrywki skłaniam się ku opinii, że nowe przygody fioletowego smoka przypadną do gustu nawet i nieco starszym graczom. Symultaniczna premiera tego tytułu planowana jest na 14 października tego roku. Wtedy okaże się, czy najmłodsi gracze pokochają nowe oblicze Spyro i jego barwnych przyjaciół.

Jerzy „Antares” Bartoszewicz

Skylanders: Spyro's Adventure

Skylanders: Spyro's Adventure