Rok zmian w warunkach pracy nad grami. Rok 2022 w branży gier - nasze przewidywania
- Rok 2022 w branży gier - nasze przewidywania
- Rok bez wielkich premier Electronic Arts, Avatar czarnym koniem Ubisoftu?
- RED Cyberpunk (not dead) Redemption
- PC Hardware – tanio już było
- Rok zmian w warunkach pracy nad grami
Rok zmian w warunkach pracy nad grami
W minionych miesiącach byliśmy świadkami szokujących doniesień o kulturze pracy w wielkich korporacjach pod szyldami kultowych producentów gier. Gdzieś tam przelała się czara goryczy i szeregowi pracownicy, jeden po drugim, zaczęli mówić, jak wyglądała praca nad wieloma znanymi tytułami. Niekończący się crunch w czasie, który powinien być przeznaczony na odpoczynek, mobbing, niewybredne żarty przełożonych, toksyczna atmosfera, a nawet molestowanie i przestępstwa, strajki czy masowe zwolnienia przy jednoczesnych wielomilionowych premiach dla dyrektorów i raportach o rekordowych zyskach. Doniesienia pracowników pogrążyły takie marki jak Blizzard, Activision, Ubisoft czy Naughty Dog.

Mimo że ludzie stojący na czele tych korporacji próbują robić dobrą minę do złej gry i różnymi sposobami „gasić pożary”, proces tworzenia gier w wielu firmach czeka sporo zmian. W Stanach Zjednoczonych powstał już pierwszy związek zawodowy twórców gier, reprezentujący zarówno pracowników na pełen etat, jak i tych zatrudnionych na kontrakcie.
Przed czymś takim bronią się ci najwięksi, co wyszło na jaw chociażby po ujawnieniu praktyk Activision, którego kierownictwo w mailach zniechęcało pracowników do tworzenia związku zawodowego w ramach przedsiębiorstwa. Wydaje się jednak, że zdeterminowanie ludzi weźmie górę i organizowanie związków stanie się standardem, by w ogóle prace nad grami posuwały się naprzód. Coraz częściej widzi się też przykłady przechodzenia na czterodniowy tydzień pracy w studiach deweloperskich, co wprowadził chociażby Eidos Montreal, stojący za ciepło przyjętymi Strażnikami Galaktyki. Inni zapewne pójdą tym śladem.
Na grę do kina lub apki
Fani gier będą mieli w 2022 roku wiele okazji, by obejrzeć swoich ulubionych bohaterów w serialu bądź kinowym filmie. I nawet jeśli nie spodziewamy się po tych produkcjach wiele dobrego, zapewne zwycięży ciekawość, by przekonać się, jak kultową grę widzą i czują aktorzy oraz reżyser widowiska. Zupełnie jak w pewnym komentarzu na Twitterze, w którym można było przeczytać: „Zrobię wszystko, by przez dwie godziny ignorować obecność Marka Wahlberga i po prostu cieszyć się filmem”. A na co dokładnie czekamy w najbliższych miesiącach?

Uncharted
- Premiera: 11 lutego (Polska)
- Gdzie: kina, później Netflix
Najwięcej emocji wzbudza zapewne ekranizacja gry Uncharted, której premiera czeka nas już niedługo – 11 lutego. Z jednej strony twórcy mieli tu bardzo ułatwione zadanie, bo rozgrywka i scenariusz w kolejnych odsłonach przeboju Naughty Dog i tak oferowały iście filmowe doświadczenie. Osobną kwestią pozostaje jednak atmosfera, efekty specjalne i chemia pomiędzy bohaterami, zwłaszcza przy nieco kontrowersyjnej obsadzie z Tomem Hollandem w roli młodziutkiego Nathana Drake’a.
Sonic 2: Szybki jak błyskawica
- Premiera: 6 kwietnia (świat)
- Gdzie: kina
Kultowy niebieski jeż powraca w sequelu filmu z 2020 roku, który wypadł po prostu OK. Ponownie zobaczymy znaną obsadę z Jimem Carreyem na czele, a w jedną z nowych postaci wcieli się Idris Elba. Możemy zapewne liczyć na nieskomplikowany scenariusz, trochę humoru strawnego dla najmłodszych i styl oraz atmosferę znaną z „jedynki”. No i jeszcze na właściwy wygląd samego Sonica, którego po ostatniej burzy w mediach nie trzeba było już rysować od nowa.
Super Mario Bros.
- Premiera: 21 grudnia (świat)
- Gdzie: kina
Nowy film z sympatycznymi bohaterami Nintendo nie będzie próbą zmaterializowania ich w ludzkich postaciach aktorów, jak to miało miejsce w pamiętnym obrazie z lat 90. Tym razem znane gwiazdy podłożą głosy Mario, Peach, Luigiemu, Toadowi i innym, a usłyszymy m.in. Chrisa Pratta, Setha Rogena, Jacka Blacka, Anyę Taylor-Joy czy Charliego Daya. O samym filmie czy fabule nie ma jeszcze konkretów, tak samo daty premiery nie można jeszcze brać za pewnik, ale trzymamy kciuki, by obraz ukazał się w tym roku.
Cyberpunk: Edgerunners
- Premiera: 2022
- Gdzie: Netflix
Szczegółów jeszcze nie znamy, ale najprawdopodobniej filmowa wersja Cyberpunka 2077 pojawi się w 2022 roku na platformie Netflix. Będzie to serial anime i spin-off, niezwiązany fabularnie z wydarzeniami z gry. Akcja będzie jednak miała miejsce w Night City, a głównym bohaterem zostanie Street Kid – wyjęty spod prawa najemnik.
The Last of Us
- Premiera: 2022
- Gdzie: HBO GO / HBO Max
Nadchodzący serial The Last of Us dostał chyba największy kredyt zaufania od graczy. Stoi za tym głównie marka HBO, która znana jest ze swojego rozmachu i jakości w serialach, a pojawiające się tu i ówdzie zdjęcia postapokaliptycznych scenerii z planu wyglądają bardzo przekonująco. Również obsadzenie w roli głównych bohaterów Pedro Pascala i Belli Ramsey, choć może nie jest idealne, nie wzbudza aż takich kontrowersji jak w przypadku wspomnianego wcześniej Uncharted. W pierwszym sezonie mamy zobaczyć 10 odcinków, w pisanie scenariusza których zaangażowany był także twórca gry – Neil Druckmann. Filmowe The Last of Us zapowiada się naprawdę obiecująco.
The Division
- Premiera: 2022
- Gdzie: Netflix
To na razie wróżenie z fusów, ale jest szansa, że ekranizacja gry Tom Clancy’s The Division o wybuchu zabójczej epidemii wirusa pojawi się jeszcze w tym roku. Firma Ubisoft zapowiedziała, że obraz trafi od razu na platformę Netflix. O szczegółach niewiele na razie wiadomo, znana jest jedynie główna obsada z Jessicą Chastain i Jakiem Gyllenhaalem na czele.
W roku 2022 nie doczekamy się...
…premiery Star Citizena! Prawdopodobnie singleplayerowa kampania Squadrona 42 też nie ujrzy światła dziennego, choć o samym projekcie zapewne nadal będzie głośno. Tak samo nie ma co liczyć na premierę GTA 6, ale już pierwsza zapowiedź i zwiastun nie są aż tak nieprawdopodobne. Firma Rockstar po srogiej wpadce z odświeżoną trylogią GTA oraz po wiadomości o porażce prac nad Bully 2 i po fali zażaleń w związku z zaniedbywaniem Red Dead Online będzie potrzebowała jakiegoś newsa w pozytywnym tonie, a cóż może bardziej ucieszyć graczy i zrobić większy szum niż krótka zajawka „szóstki”?

Duzi będą kupować małych, czyli dalsza konsolidacja przedsiębiorstw
Dwa ostatnie lata były chyba rekordowe, jeśli chodzi o spektakularne przejęcia w branży gier komputerowych. Największą sensacją było kupno Bethesdy przez Microsoft, nie wspominając o paru innych twórcach, a dalej poszło już z górki. Electronic Arts nabyło Codemasters, Sony studio Housemarque, Epic Games wykupiło twórców popularnego Fall Guys, a na liście zakupów Embracer Group znalazło się chociażby Gearbox Software. Jedno z mniejszych studiów nabył nawet CD Projekt RED. Powyższe przykłady to zaledwie część transakcji, do jakich doszło w ostatnim czasie – i w 2022 roku najprawdopodobniej trend ten będzie się utrzymywał. Więksi i bogatsi będą przejmować mniej lub bardziej znane studia. Ciekawe, czy ponownie dojdzie do jakiejś spektakularnej zmiany właściciela?
Już po napisaniu tego tekstu pojawia się informacja o rekordowym przejęciu, które przebiło nawet zakup Bethesdy przez Microsoft. Oto Take-Two kupiło właśnie Zyngę, producenta popularnych gier mobilnych, za bagatela 12,7 miliarda dolarów.
Nowości w goglach VR
Na koniec został nam VR. Wirtualna rzeczywistość wciąż jeszcze jest niszą wśród hardcore’owych graczy, ale wśród tych casualowych radzi sobie całkiem nieźle za sprawą relatywnie tanich i działających autonomicznie (bez kabla i konieczności posiadania komputera) gogli Oculus Quest 2. W tym roku świat VR-u czeka małe zamieszanie w związku z zapowiedzią drugiej generacji sprzętu Sony przeznaczonego dla konsoli PlayStation 5 oraz ze spodziewaną premierą zupełnie nowych gogli Apple’a powstałych z myślą o casualowych grach i komunikacji. Jak w takiej sytuacji zachowa się Facebook czy już raczej Meta, lansująca swoją wizję funkcjonowania w wirtualnej przestrzeni Metaverse? Być może doczekamy się zapowiedzi i premiery kolejnej generacji Questa, z jeszcze mocniejszymi podzespołami do autonomicznego działania.
