Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 2 stycznia 2018, 13:30

Największe niespodzianki 2017 roku

Miniony rok przyniósł kilka zaskoczeń. Powróciły w chwale spisane na straty serie, utytułowane studio zyskało niezależność po długim czasie korporacyjnej „niewoli”, a fani doczekali się potwierdzenia, że powstaje gra, w którą dawno zaczęli powątpiewać.

Spis treści

Switch rozbija bank

Zaserwowanie jednej z najlepszych gier w historii jako tytułu startowego nowej konsoli to całkiem niezły przepis na sukces. - 2018-01-02
Zaserwowanie jednej z najlepszych gier w historii jako tytułu startowego nowej konsoli to całkiem niezły przepis na sukces.

Data wydarzenia: 3 marca

W naszym kraju sprzęt firmy Nintendo pozostaje niszowy (choć dzięki działaniom dystrybutora powoli zaczyna się to zmieniać), będąc ciekawostką dla osób, którym mało grania na komputerach i „poważnych” konsolach. Na świecie jednak najnowsza maszynka japońskiej korporacji odniosła gigantyczny sukces – tym większy, gdy porównać jej sprzedaż z tragicznymi wynikami Wii U.

Znacznie bardziej przemyślany marketing, nacisk na lokalny multiplayer, hybrydowość konsoli i fenomenalna jakość będącego jednym z tytułów startowych The Legend of Zelda: Breath of the Wild sprawiły, że gracze szturmem rzucili się do sklepów po swoje egzemplarze Switcha. Dzięki regularnym premierom kolejnych mocnych produkcji na wyłączność zainteresowanie konsolą nie malało również w następnych miesiącach.

Połączenie konsoli stacjonarnej i handhelda w ciągu 9 miesięcy od światowej premiery sprzedało się w 10 milionach egzemplarzy, wyrównując tym samym wynik osiągnięty przez PlayStation 4 i znacznie przerastając oczekiwania analityków. Dzięki temu Nintendo ponownie stało się branżowym tuzem, z którym trzeba się liczyć, a gracze zyskali bardzo sensowną alternatywę dla w gruncie rzeczy oferujących niemal identyczne produkcje komputerów osobistych i konsol Sony oraz Microsoftu.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Dwanaście miesięcy dobrego odgrywania ról – RPG-owe podsumowanie 2017 roku
Dwanaście miesięcy dobrego odgrywania ról – RPG-owe podsumowanie 2017 roku

To był dobry rok dla RPG – i to dwojako. Raz, że wyszła tona hitów. Dwa, że gatunek nagle znacząco umocnił swoją pozycję w branży, zbliżając do gatunku rolplejów serię Assassin’s Creed i inne sandboksy. Przed Wami RPG-owe podsumowanie roku 2017.

Wielcy nieobecni 2017 roku – gry, które miały być, ale jeszcze ich nie ma
Wielcy nieobecni 2017 roku – gry, które miały być, ale jeszcze ich nie ma

Rok 2017 był dobry, ale miał być przecież jeszcze lepszy. Ileż to gier miało wyjść przed końcem grudnia, ale wpadło w poślizg i koniec końców odleciało w mniej lub bardziej odległą przyszłość? Oto przegląd 10 najbardziej nieodżałowanych „spadochroniarzy”.

30 przegapionych gier 2017 roku – dobre gry, które zasługują na więcej miłości
30 przegapionych gier 2017 roku – dobre gry, które zasługują na więcej miłości

Rokrocznie zalewa nas fala pierwszoligowych hitów. Przez to niektórym z nas umykają uwadze tytuły mniejsze, a niejednokrotnie ciekawsze. Przed Wami przegląd trzydziestu takich przegapionych bohaterów 2017 roku.