Odważne czeskie RPG chce iść w ślady Kingdom Come; twórcy mają wsparcie Warhorse i niezwykle ambitne plany

Kingdom Come: Deliverance zaczynało jako niszowy projekt nieznanego studia, szukając funduszy na Kickstarterze. Podobną ścieżką idzie teraz Legacy of Valor – kolejna gra w realiach średniowiecza autorstwa pewnego Czecha z odważną wizją.

Dariusz Matusiak

RPG czeskiego studia osadzone w realiach średniowiecza, z błyskawicznie osiągniętym pierwszym progiem na platformie Kickstarter i jeszcze z małym logo Warhorse Studios na ulotkach reklamowych. Brzmi znajomo? Bynajmniej nie wspominam jednak początków powstawania Kingdom Come: Deliverance, chodzi bowiem o zupełnie nowy tytuł. Śladami sukcesu sagi o Henryku chce bowiem pójść Filip Husák – twórca ambitnego projektu Legacy of Valor. I warto tu podkreślić słowo „ambitny”, bo tak odważnej i długiej listy planów oraz założeń tego, co ma się znaleźć w grze, dawno nie widziałem.

Dodając do tego fakt, że ekipa pracująca nad grą liczy na razie raptem siedem osób, może to rodzić pewien dysonans i skłaniać do ostrożności w kwestii oczekiwań. Tu trzeba jednak znowu przytoczyć przykład Kingdom Come: Deliverance. Kiedy po raz pierwszy zagrałem w publicznie udostępnione demo techniczne tej produkcji, jeszcze gdy Henryk nie miał twarzy Toma McKaya, nie dałbym za sukces KCD złamanego grosza. Z dema „wiało drewnem” od pierwszego kliknięcia, a wszyscy wiemy, że ostatecznie dostaliśmy jedną z najwybitniejszych gier w historii.

Stoisko Legacy of Valor na targach PGA zdobyło nagrodę w kategorii gier indie.Legacy of Valor, Filip Husák.

Z Legacy of Valor może więc wyjść coś naprawdę dobrego, tym bardziej że na razie powstał jedynie grywalny prototyp w wersji alfa, a oficjalna premiera planowana jest najwcześniej za 2,5 roku, zaś zawartość gry oraz realizacja kolejnych założeń progów finansowych uzależnione są od zebranych funduszy. Póki co autorzy przekroczyli dwa pierwsze progi swojej zbiórki z kwotą ponad 140 tys. dolarów, zwyciężyli na targach PGA w kategoriach „najlepsza zagraniczna gra indie” oraz „najlepsze stoisko z grą indie” i nawiązali współpracę ze studiem Warhorse. A ja, przy okazji wizyty na poznańskich targach, wypytałem ich, czym Legacy of Valor tak naprawdę ma być i jak zamierzają osiągnąć tak ambitne cele.

Średniowieczna elita w jednym pakiecie

Legacy of Valor ma stanowić mieszankę najlepszych mechanik z takich gier jak Kingdom Come: Deliverance, Mount & Blade, Manor Lords i jeszcze parę innych. Będzie to więc po trochu RPG z widokiem TPP i historią, w której „każda decyzja ma znaczenie”, city builder z budową swojego zamku, wioski, zarządzaniem terenem oraz mieszkańcami, a także strategia pozwalająca sterować zarówno całą armią, jak i samemu chwycić za miecz w bitwach z setkami żołnierzy dookoła. To wszystko ma być wsparte odpowiednią narracją w średniowiecznych realiach bez magii i smoków.

A jeśli fundusze dopiszą, dojdzie do tego jeszcze m.in. opcja gry w co-opie, maszyny oblężnicze, tętniący życiem świat z dynamicznie generowanymi wydarzeniami oraz NPC funkcjonującymi wedle własnego rytmu dnia, rywalizacja z innymi lordami z sąsiednich terytoriów, morskie podróże, dedykowane serwery do rozgrywki PvEvP i... wsparcie dla modów! Z jakiegoś powodu prawie na samym końcu listy kamieni milowych, przy kwocie blisko 2 milionów dolarów. Nie powinno być raczej na odwrót?

Legacy of Valor, Filip Husák.

Główny wątek Legacy of Valor kręci się wokół młodego rycerza dziedziczącego ruiny rodzinnego zamku. W naszej gestii będzie więc odbudowa twierdzy oraz pobliskiej wioski, a także pójście jedną z dróg: prawego, szlachetnego władcy dbającego o swoich poddanych lub siejącego terror, strach i zniszczenie watażki. Po ukończeniu kampanii fabularnej rozgrywkę będzie można kontynuować w trybie sandboxa, rozwijając dalej swoje włości.

Prototyp lepszy dzięki Warhorse Studios

Stan na początek listopada 2025 roku to ufundowanie na Kickstarterze dwóch pierwszych progów: a więc erpegowej kampanii fabularnej oraz mechanik walki, podstaw wznoszenia zamku i osady, a także nagrania profesjonalnego dubbingu po angielsku i czesku. Podobnie jest w przypadku realnie istniejącego kodu: przygotowana została na razie część erpegowa, walka mieczem i strzelanie z łuku, proste budowanie zamku z gotowych elementów i wstępna wersja bitew na dużą skalę. Gra powstaje na Unreal Enginie 5.

Na PGA przywieziono grywalne demo – prototyp w wersji alfa ze zdubbingowanymi dialogami stworzonymi tymczasowo przez AI, w którym można było chwilę poeksplorować świat gry, porozmawiać z NPC i powalczyć. Należy traktować je jednak z dużym dystansem, bo zdecydowana większość jego elementów ulegnie zmianie. To jedynie taka wstępna wizualizacja rozgrywki oraz stylu artystycznego.

Legacy of Valor, Filip Husák.

Ciekawie zrealizowane rozwiązania, jakie od razu rzucają się w oczy, to fakt, że w przemierzaniu świata gry mogą nam towarzyszyć kompanii, oraz dość płynne przejścia do menu handlowania czy dialogów, podczas których postacie nie są statycznymi manekinami. Całkiem nieźle prezentują się także twarze, wygląd wyposażenia oraz animacje postaci, chociażby w porównaniu z niemal gotowego remakiem Gothica na tym samym silniku. Okazało się, że duża w tym zasługa studia Warhorse, które nie tylko wspiera twórców Legacy of Valor „duchowo” – pomogło m.in. nagłośnić zbiórkę, dzięki czemu udało się ufundować grę w parę dni. Udostępniło im też swoje studio do nagrania sesji motion capture. Sama walka ma być oparta na realistycznych ciosach, ale w zdecydowanie bardziej zręcznościowej, hollywoodzkiej wersji niż w KCD.

Trochę gorzej jest z otoczeniem. Pod względem technicznym zapewne sporo rzeczy zostanie jeszcze dopracowanych, np. budynki nie będą wyglądać jak wklejone w pole chwastów. Mam jednak nadzieję, że konkretne zmiany obejmą również styl artystyczny, bo na razie przypomina to takie generyczne, średniowieczne fantasy, być może przez jakieś domyślne tekstury. Wprawdzie nie będziemy tu mieli settingu w historycznych realiach konkretnego kraju, ale trzymam kciuki za nadanie architekturze nieco tożsamości, za większe wzorowanie się na Kingdom Come w tym względzie.

Efekty na miarę możliwości

Mnie samego najbardziej ciekawiło, jak twórcy chcą zrealizować te najambitniejsze założenia, chociażby bitwy z udziałem kilkuset żołnierzy albo chętnie przytaczane przez deweloperów hasło, że „każdy wybór ma znaczenie”. Na pewno warto się tu przygotować na pewne ograniczenia, bo w konkretnych elementach nie obędzie się bez różnych sztuczek programistycznych. Przykładowo, jeśli chodzi o wybory, historia fabularna zostanie podzielona na kilka części, z których każda będzie się mogła skończyć na parę sposobów.

Tym samym autorzy chronią się przed niemożliwym do zrealizowania schematem, kiedy każdy wybór tworzy coraz to inną kombinację wydarzeń. Na poszczególnych etapach nasze decyzje sprawią, że zobaczymy z góry przygotowaną ścieżkę A, B lub C itp. – przynajmniej tak to zrozumiałem. Oprócz tego będą też bardziej schematyczne konsekwencje naszego postępowania. Jako szlachetny władca dobry dla swoich poddanych możemy liczyć na większe zbiory zasobów i komplet rąk do pracy. U tyrana pozyskiwanie surowców będzie mizerne, a z czasem może też zabraknąć „pracowników”.

Legacy of Valor, Filip Husák.

W przypadku widowiskowych bitew z setkami jednostek trzeba będzie przymknąć oko na ekrany ładowania. Osobną częścią ma być moduł taktyczny z nieco szerszym widokiem i możliwością przesuwania całych armii, a gdy będziemy chcieli wziąć udział w walce osobiście, gra przeniesie nas do specjalnie wygenerowanej instancji. Ma to być zamknięta lokacja z daną bitwą i pewną liczbą jednostek, gdzie będzie można machać mieczem. Ilu żołnierzy wystąpi na ekranie jednocześnie? Tutaj testy i eksperymenty nadal trwają, może to być w przybliżeniu od 100 do 300 postaci. Na pewno jednak możemy zapomnieć o czymś takim jak wielki otwarty świat, w którym nagle rozpęta się ogromna batalia – tego typu starcia będą wymagać osobnej mapki i ekranu ładowania.

Czas działa na korzyść

Wszystkie tytuły, na których wzoruje się Legacy of Valor, osiągnęły większy lub mniejszy sukces. Jak poradzi sobie kolejna czeska gra o średniowieczu – przekonamy się w przyszłości, i to raczej tej dalszej niż bliższej. Czas działa jednak na korzyść twórców. Za parę lat standardem będzie sprzęt mocniejszy niż obecnie, a silnik Unreal Engine 5 zapewne doczeka się wielu ulepszeń i optymalizacji. Nie wszystkie ambitne punkty z kickstarterowej listy muszą się też znaleźć w premierowej wersji. Tu znowu świetnym przykładem jest Kingdom Come: Deliverance, które potrzebowało na to ponad dekady i dwóch dużych odsłon.

Legacy of Valor, Filip Husák.

Póki co na pewno nie sposób odmówić autorom talentu i rozmachu w promowaniu swojego projektu. Nie startują z samą wizją i obrazkami koncepcyjnymi, tylko mają już grywalne demo, które chętnie pokazują publicznie, pozwalają też wypróbować samym graczom i słuchają ich opinii. W promocję gry angażują rycerskie grupy rekonstrukcyjne – w Czechach zorganizowano nawet średniowieczny festyn na zamku, który odwiedziło ponad 2000 osób, na kanałach społecznościowych są też filmy z nagrywania soundtracku przez orkiestrę symfoniczną. Wszystko to może przełożyć się chociażby na znalezienie inwestora, co znacznie pomoże w pracach, na przykład pozwoli zatrudnić większą ekipę zdolnych programistów. A efekt końcowy ujrzymy za jakiś czas. Na razie chyba warto mieć ten projekt na oku.

Legacy of Valor

Legacy of Valor

PC

Data wydania: 2027

Informacje o Grze
Przed premierą
1
gracz czeka na grę.
Czekasz?
Podobało się?

0

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl