Whedon – wilk w feministycznej skórze. Największe afery świata filmu ostatnich lat
- Największe afery świata filmu ostatnich lat
- Whedon – wilk w feministycznej skórze
- Johnny Depp vs. Amber Heard
- Kevin Spacey amatorem młodych chłopców
- J.K. Rowling zabiera głos w sprawie osób transpłciowych
- Ezra Miller na gigancie
- One Slap Will Smith
- Gina Carano opuszcza odległą galaktykę
- Honorable mentions
Whedon – wilk w feministycznej skórze

Prawdopodobnie sytuacje z planu Justice League nie miałyby takiej mocy, gdyby nie kontrowersje związane z reżyserem, które zaistniały kilka lat wcześniej. Przez wiele lat Joss Whedon był uznawany za sojusznika ruchów feministycznych – tworzył seriale i filmy, w których silne żeńskie postacie grały pierwsze skrzypce, nie tracąc przy tym nic ze swojej kobiecości. Opinia o nim zmieniła się w sierpniu 2017 roku, gdy jego była żona opublikowała wpis na jego temat na portalu The Wrap.
Wynikało z niego, że reżyser wykorzystywał swoją pozycję, żeby wdawać się w kolejne romanse, a jego feminizm był wyłącznie fasadą. Whedon miał przeprosić i stwierdzić, że do tych sytuacji dochodziło, ponieważ czuł się bezsilny wobec własnych pragnień i że później żałowałby przegapienia okazji przespania się z piękną kobietą. Zaczęto również zwracać uwagę na jego sposób przedstawiania kobiet w ostatnich filmach. Whedon poczuł się celem ataku środowisk feministycznych.
Jego nadwerężona już opinia dodatkowo ucierpiała, gdy lipcu 2020 roku aktor Ray Fisher opowiedział historię z planu Justice League. Według jego relacji reżyser zachowywał się nieprofesjonalnie, a do tego obrażał załogę i momentami był naprawdę obleśny. Fisher stwierdził, że regularnie musiał poprawiać Whedona, który przedstawiał czarnoskórą społeczność w obraźliwy sposób, w dodatku trzeba było mu tłumaczyć, czemu pewne rzeczy są niestosowne. Ray Fisher zaznaczył, że były to kwestie oczywiste, a zemstą Whedona było wycięcie sporej części scen z Cyborgiem, którego grał aktor. Tym czasem według reżysera zrobiono to, ponieważ fabularnie nie miały one sensu.
Wtedy zaczęły pojawiać się kolejne doniesienia, między innymi z planu serialu Buffy: Postrach wampirów, dotyczące tego, jak Whedon źle traktował aktorów, obrażając ich i wyśmiewając. Doprowadziło to do sytuacji, w której w maju 2021 roku głos zabrała Gal Gadot, odtwórczyni roli Wonder Woman. Według jej relacji reżyser wymuszał na niej wypowiadanie kwestii, których wygłaszać nie chciała, ponieważ były niespójne z graną przez nią postacią. Jej sprzeciw miał doprowadzić do gróźb zniszczenia jej kariery, jeśli nie będzie robiła tego, co mówi Whedon.
W rozmowie z magazynem „Elle” Gal Gadot nazwała całe wydarzenie wstrząsającym i szokującym. Na planie trzęsła się z nerwów i nie mogła uwierzyć, że usłyszała takie słowa. Uznała też, że skoro reżyser potrafił powiedzieć do niej coś takiego, to nie ma wątpliwości, iż przed nią podobne groźby słyszeli także inni aktorzy. Joss Whedon zaprzeczył owym zarzutom. Również temu, że groził jej przywiązaniem do torów i przejechaniem po jej martwym ciele. Według niego aktorka źle go zrozumiała, ponieważ angielski nie jest jej ojczystym językiem, a chodziło mu o to, że to Gadot powinna go przywiązać i przejechać po nim, jeśli nie zgadza się ze sceną. Aktorka odpowiedziała, że angielski rozumie bardzo dobrze i nic jej się nie pomyliło.
W styczniu 2022 roku Joss Whedon udzielił wywiadu dla „Vulture”, próbując naprawić swoją reputację, ale przyniosło to odwrotny skutek. Zwrócono uwagę, że unikał odpowiedzi na trudne pytania, wychodząc do toalety.
