Niemożliwe załatwiamy od ręki, na cuda trzeba poczekać cztery lata. Historia największej ściemy Sony

Michał Grygorcewicz

Niemożliwe załatwiamy od ręki, na cuda trzeba poczekać cztery lata

Evolution Studios nie podjęło rękawicy. Motorstorm zadebiutował chwilę po premierze PS3 (a w Europie jako tytuł startowy tej konsoli) i choć na standardy 2007 roku prezentował się zjawiskowo, jakość oprawy wizualnej nijak miała się do tego, co dwa lata wcześniej pokazało na targach Sony. Studio Guerilla Games tymczasem zdecydowało się zawalczyć.

Motorstorm był świetną i piękną grą – ale absurdalnie wysoko ustawionej poprzeczce nie sprostał. - Największe kłamstwo Sony – historia oszukanych zwiastunów z E3 2005 - dokument - 2020-07-16
Motorstorm był świetną i piękną grą – ale absurdalnie wysoko ustawionej poprzeczce nie sprostał.

Angie Smets, zatrudniona jako producent wykonawczy w Guerilli, w taki sposób opisywała po latach reakcje członków studia na prezentację ich zwiastuna na konferencji:

Oglądaliśmy konferencję przez internet, krzycząc: „Nie! Co on powiedział? To nieprawda!”. Doszliśmy do wniosku, że i tak nikt w to nie uwierzy. Przecież to oczywiste, że film jest prerenderowany. Potem zaczęliśmy przeglądać sieć i okazało się, iż sporo osób uwierzyło.

W momencie prezentacji Killzone 2 był w powijakach. Co więcej, projekt powstawał początkowo z myślą o PlayStation 2, a decyzję o zmianie platformy docelowej podjęto niedawno. Zespół dopiero co otrzymał deweloperską wersję tej konsoli i ledwie zaczynał naukę programowania gier na nią – a tu niespodziewanie cały świat zaczął oczekiwać od niego nierealnych rzeczy. Mimo nieciekawego położenia Guerilla postawiła sobie za punkt honoru zrealizowanie obietnicy, którą złożono za nią.

Presję na studio wywierali nie tylko gracze, ale również Sony, dla którego E3 2005 było początkiem pasma wtop. Microsoft poczynał sobie coraz odważniej i sytuacja dotąd pewnych siebie Japończyków zaczynała robić się nieciekawa. Firmie coraz bardziej potrzebny był cud i Killzone 2 mógł nim być. Korporacja była więc gotowa zapewnić Guerilli wszelkie możliwe wsparcie techniczne oraz finansowe, zezwoliła również na zatrudnienie dodatkowych pracowników, byleby gra sprostała oczekiwaniom.

POCZĄTKI STUDIA GUERILLA GAMES

W momencie gdy studio Guerilla Games znalazło się na świeczniku ze względu na zwiastun Killzone’a 2, nie było ono kojarzone z wybitną jakością. Pracujący w Amsterdamie zespół założono w 2000 roku jako Lost Boys Games, by trzy lata później zmienić jego nazwę na tę funkcjonującą do dzisiaj. Jako jeden ze współautorów Lost Boys stworzyło kompletnie zapomniane przez historię tytuły na Game Boya Color i Game Boya Advance –takie jak m.in. Dizzy’s Candy Quest czy Rhino Rumble.

Znaczące projekty w dorobku Guerilli pojawiły się dopiero w 2004 roku. Były to Shellshock: Nam’ 67 oraz przygotowany dla Sony pierwszy Killzone. Shellshock spotkał się z chłodnym przyjęciem (oceny w serwisie Metacritic w zależności od platformy sprzętowej oscylują między 50 a 58 punktami na 100). Killzone poradził sobie lepiej, zbierając od branżowej prasy głównie siódemki w dziesięciostopniowej skali. To było jednak za mało – niebotyczne oczekiwania nakręcone przed premierą sprawiły, że ostatecznie gra zamiast „killerem Halo” okazała się dla wielu graczy rozczarowaniem. Sony było jednak z tej współpracy zadowolone, gdyż nie tylko dało zielone światło sequelowi Killzone’a (oraz spin-offowi Liberation na PSP), ale w 2005 roku wykupiło studio Guerilla Games.

Na dwa lata Guerilla nabrała wody w usta. Ograniczając kontakty z mediami do minimum, zaczęła próbować urzeczywistnić to, co sugerował zwiastun, o którym pierwotnie nikt z pracowników nie myślał, że mógłby stać się faktem. W 2007 roku, najpierw za zamkniętymi drzwiami Game Developers Conference, potem zaś całemu światu na E3, pokazano efekty tych działań. Nowemu trailerowi Killzone’a 2 nie udało się osiągnąć poziomu oprawy wizualnej z target rendera sprzed dwóch lat… ale okazał się być bliżej niego, niż ktokolwiek się spodziewał.

Gra prezentowała się oszałamiająco i deklasowała wizualnie jakąkolwiek konkurencję. A jeśli ktoś miał wątpliwości, czy czasem znów nie popełniono oszustwa, udostępnione dziennikarzom kilka miesięcy później grywalne demo w całości je rozwiewało. Postawiona pod ścianą Guerilla dokonała szeregu technologicznych cudów – podczas prac nad grą stosowano albo wręcz wymyślano eksperymentalne metody buforowania danych, generowania efektów świetlnych czy wykorzystywania efektów cząsteczkowych. Dzięki temu PlayStation 3 oferowało obraz, który dotąd wydawał się dla konsoli nieosiągalny.

Choć ponowne pokazanie światu Killzone’a 2 okazało się sukcesem, do końca prac było jeszcze daleko. Sympatię graczy udało się odzyskać, ale presja wciąż pozostawała olbrzymia – tytuł ten w końcu nie miał tylko ładnie wyglądać, ale przede wszystkim być wciągającą grą. To wymagało kolejnych kilkunastu miesięcy pracy.

Oczekiwanie się opłaciło. Killzone 2 zadebiutował pod koniec lutego 2009 roku, niemal cztery lata po niesławnej konferencji E3 z 2005 roku. I zachwycił. Przez kolejne miesiące od E3 2007 Guerilli udało się jeszcze bardziej dopieścić oprawę wizualną i jeszcze bardziej zbliżyć do target rendera. W chwili wydania produkcja ta była bezdyskusyjnie najładniejszą grą na rynku, zachwycając nie tylko niesamowitym dopracowaniem technicznym, ale również świetnym stylem artystycznym – brudny i ponury świat zapadał w pamięć i tworzył unikatową atmosferę zabawy.

Co jednak ważniejsze, tytuł obronił się również pod względem gameplayu. Historia dramatycznej inwazji na planetę Helghan zapewniała około 10 godzin mocnej, krwawej rozgrywki w najlepszym stylu, a dodatkowo uzupełniał ją bardzo solidnie zrealizowany moduł multiplayer. Studio Guerilla Games, którego największym osiągnięciem było stworzenie średniaka, zdołało wrócić z tarczą z pojedynku z niebotycznymi oczekiwaniami i zafundować graczom jedną z najlepszych gier siódmej generacji. Pomogło też Sony wyrównać szanse PS3 w starciu z dominującym nad nim Xboksem 360.

Również dziś Killzone 2 nie ma się czego wstydzić w kwestii oprawy. - Największe kłamstwo Sony – historia oszukanych zwiastunów z E3 2005 - dokument - 2020-07-16
Również dziś Killzone 2 nie ma się czego wstydzić w kwestii oprawy.

SIÓDMA GENERACJA – OSTATECZNE WYNIKI

  1. Nintendo Wii – 101,63 mln sprzedanych egzemplarzy konsoli
  2. PlayStation 3 – 87,4 mln sprzedanych egzemplarzy konsoli
  3. Xbox 360 – 84 mln sprzedanych egzemplarzy konsoli

Witamy w pierwszej lidze

Po takim sukcesie studio Guerilla Games awansowało do pierwszej ligi producentów gier. W dwa lata przygotowało Killzone’a 3, który był jeszcze ładniejszy i wykorzystywał promowane wówczas przez Sony 3D oraz PlayStation Move, ale poza tym okazał się dość bezpiecznym sequelem. Potem studiu powinęła się noga przy ledwie poprawnym Killzonie: Shadow Fall, tytule startowym PlayStation 4, na szczęście wydane cztery lata później fenomenalne Horizon Zero Dawn sprawiło, że wszyscy szybko zapomnieli o tej drobnej wtopie.

Po sukcesie Horizona Guerilla Games raczej nieprędko wróci do uniwersum Killzone’a. - Największe kłamstwo Sony – historia oszukanych zwiastunów z E3 2005 - dokument - 2020-07-16
Po sukcesie Horizona Guerilla Games raczej nieprędko wróci do uniwersum Killzone’a.

Ściema, jaką Sony zafundowało wszystkim w 2005 roku, na pewno nie była decydującym czynnikiem, który zdeterminował wynik starcia z konkurencją, niemniej mocno przyczyniła się do podkopania zaufania graczy i spojrzenia przychylniejszym okiem na Microsoft, a później również na Nintendo. Kolejne błędy popełnione przez Sony jedynie ugruntowały przekonanie odbiorców, że firma ta spoczęła na laurach i PlayStation być może nie jest już najlepszym możliwym wyborem. Killzone 2 pomógł to zaufanie odbudować. Ostatecznie Sony udało się dogonić Microsoft, ale zajęło to wiele lat zakończonych stratą. Obie korporacje musiały zaś uznać wyższość Nintendo, którego Wii, mimo późnej premiery i słabych „bebechów”, było najlepiej sprzedającą się konsolą siódmej generacji.

Jedno nierozważnie rzucone zdanie (albo przemyślane oszustwo – zależy, w co wolicie wierzyć) koniec końców przyniosło lepszą grę, niż mieliśmy prawo oczekiwać. Awansowało średniej klasy studio deweloperskie do pierwszej ligi i zafundowało bardzo duże kłopoty potężnej korporacji. Całkiem sporo, ale też i kłamstwo było całkiem spore. Szczęśliwie Sony wyciągnęło z całej tej sytuacji cenną lekcję i od tego czasu nigdy więcej nie próbowało wmawiać graczom, że prerenderowane filmiki są rzeczywistymi fragmentami rozgrywki.

Killzone 3

Killzone 3

PlayStation

Data wydania: 22 lutego 2011

Informacje o Grze
8.1

GRYOnline

8.3

Gracze

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

69

Michał Grygorcewicz

Autor: Michał Grygorcewicz

Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

Kto wygra kolejne starcie konsol?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2020-07-17
08:41

zanonimizowany1305675 Konsul

Generalnie w branży gier było/jest tak dużo ściemy i kłamstw, że ja już ludzi z tej branży nie traktuje poważnie i czytam co tam mówią, ale itak to zlewamy traktujac jako bullshit.
Interesuje mnie tylko fakty, czyli coś w czasie przeszłym dokonanym lub conajwyzej teraźniejszym.
Zapowiedzi, obietnice, marketing dotyczący czego czego jeszcze nie ma już dostapnego spuszcza w toalecie z poranna kupą.
Tyle jest warta branża gier, zrobili z siebie pajaców i kłamców, tylko naiwny idiotą im wierzy.
Nawet nasz kochany CDP kłamał przy Wiedzminie 3, więc tu nie ma już niewinnych.

Komentarz: zanonimizowany1305675
2020-07-17
11:28

Veliox Legionista

Ciekawy tekst, miła odskocznia od nierzadko clickbaitowych newsów. Chętnie poczytałbym jakieś ciekawe zakulisowe historie tego typu ;)

Komentarz: Veliox
2020-07-17
13:02

kolafon Konsul

kolafon

Ja bym do tego artykułu dorzucił jeszcze aferę z No Man's Sky. Sony znało stan gry, ale jako wydawca nie zrobili absolutnie nic, żeby zastopować tego mitomana i kłamczucha Murraya. Wydali grę, która nie miała żadnej zawartości, była zabugowana i była w zasadzie wczesnym buildem w pełnej cenie. To było rasowe oszustwo i wyłudzenie kasy od mamionych obietnicami graczy.

Komentarz: kolafon
2020-07-18
00:51

WolfDale Legend

WolfDale
😉

Lubię czytać takie ciekawostki, a jeśli zainteresował Was ten wpis to również powinno się to spodobać. Bardzo ciekawy i pełen szczegółów tekst o procesorze Cell i PlayStation 3 oraz urządzeń w których również miał mieć zastosowanie.

https://pclab.pl/art76397.html

PS mi tam osobiście bardzo się podobały konsole starszych generacji, bo każda z nich była unikatowa i kryła za sobą wiele tajemnic. Teraz konsole są zmodyfikowanymi pecetami, a wtedy wiele z nich były zupełnie innymi projektami niż ich blaszani bracia. No i rządziły się trochę innymi prawami choćby co do samej metody grania.

Komentarz: WolfDale
2020-07-18
01:43

bboy Konsul

bboy

Jakby kogoś interesowało to DF zrobiło fantastyczny materiał o grafice w Killzone 2
https://www.youtube.com/watch?v=MC-hiXr69kY

Faktycznie czapki z głów, że na PS3 coś takiego udało się zrobić. Ograłbym remaster.

Komentarz: bboy

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl