Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 grudnia 2019, 10:45

Najlepsze gry 2019 roku, które ukończysz w 10 godzin

Wszyscy kochamy epickie interaktywne opowieści, które ciągną się bez końca, ale deweloperzy w tym roku dobitnie udowodnili, że krótsze produkcje wcale nie muszą dawać mniej frajdy.

Spis treści

Ion Fury

  1. Średnia ocena w serwisie Metacritic: 79/100
  2. Średni czas ukończenia: 9 godz. 17 min

Grając w Ion Fury poczułem się jak Indiana Jones, eksplorujący groty i odnajdujący zaginione artefakty. Ta produkcja wygląda, jakby przesiedziała ponad dwie dekady na dysku twardym jakiegoś wyjątkowo nieśmiałego programisty i całkiem przypadkowo ujrzała światło dzienne. Co bynajmniej nie jest przytykiem, bo w dziele studia Voidpoint znajdziemy wszystko, czego brakuje we współczesnych FPS-ach. Protagonista rzucający „twardzielskimi” tekstami po odstrzeleniu nieprzyjaciela? Pewnie! Apteczki i pancerze porozrzucane po etapach? Obecne! Bieganie sprintem przez cały czas, bez uciążliwego wskaźnika kondycji? Bingo!

SKĄD TO ZNACIE?

Ion Fury to pierwsza od dwóch dekad (ostatnie było World War II GI z 1999 roku) komercyjna gra wydana w oparciu o silnik Build, który w drugiej połowie lat 90. napędzał takie hitowe pierwszoosobowe strzelanki jak Blood, Shadow Warrior czy przede wszystkim Duke Nukem 3D. Jego autorem jest Ken Silverman, a stworzona przez niego technologia została udostępniona za darmo wszystkim entuzjastom – o ile tylko nie sprzedawali potem swoich projektów. Ciekawostką jest to, że chociaż był wykorzystywany głównie przez firmę 3D Realms, Build operował w zasadzie dwuwymiarowymi siatkami z bitmapami oraz prostymi sprite’ami i jest powszechnie klasyfikowany jako silnik 2,5D.

Ion Fury bez kompromisów czerpie z elementów wyróżniających takie produkcje jak Blood czy Duke Nukem 3D. To FPS, w którym zamiast taktycznego przemykania od jednej osłony do drugiej i precyzyjnych wymian ognia liczy się refleks, refleks i jeszcze raz refleks. Osoby nieprzyzwyczajone do agresywnego stylu zabawy mogą mieć problem z przystosowaniem się, ale gracze z rozrzewnieniem wspominający końcówkę ubiegłego wieku odnajdą się tutaj bez kłopotu.

Ion Fury prezentuje się ładnie na współczesnych komputerach, ale miłośnicy starej szkoły pewnie uznają, że odpalanie tej gry w rozdzielczości wyższej niż 640x480 to świętokradztwo. - Najlepsze produkcje tego roku, które ukończysz w 10 godzin - dokument - 2019-11-30
Ion Fury prezentuje się ładnie na współczesnych komputerach, ale miłośnicy starej szkoły pewnie uznają, że odpalanie tej gry w rozdzielczości wyższej niż 640x480 to świętokradztwo.

Świetne wrażenie robi przy tym oprawa wizualna, która zachowuje oczywiście specyficznego ducha lat 90., ale równocześnie jest dostatecznie szczegółowa i wyrazista, by nie powodować wstrząsu neurogennego u tych, którzy dopiero co wyłączyli najnowsze Call of Duty. Sprite’y są pełne detali, każda z lokacji została odręcznie zaprojektowana i wypełniona budującymi futurystyczną atmosferę szczególikami, a etapy powalają wielkością. I nie są to bynajmniej puste przestrzenie z wrogami i apteczkami – znajdziecie tu od groma sekretów i ukrytych przejść, przez co odnalezienie wszystkiego, co Ion Fury ma do zaoferowania, zajmie Wam zdecydowanie więcej niż sugerowane dziewięć godzin. To po prostu najlepsza oldskulowa strzelanka od czasów Dooma z 2016 roku... i prawdopodobnie pozostanie nią aż do premiery Dooma Eternal.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Ile godzin grasz średnio w tygodniu?

35 i więcej
12%
Ponad 20
12,8%
Ponad 10
37%
Mniej niż 10
15,3%
Różnie, ale jak się uda wyrwać 2-3 to się cieszę
22,9%
Zobacz inne ankiety
BioShock, Mass Effect i inne gry z najlepszymi historiami – ranking redakcji
BioShock, Mass Effect i inne gry z najlepszymi historiami – ranking redakcji

Choć większość gier traktuje opowiadanie historii po macoszemu, niektórzy twórcy pochodzą do tej kwestii poważniej, tworząc opowieści, które emocjonują, druzgoczą i zostają z nami na zawsze. Zebraliśmy się, żeby wybrać najlepsze z nich.

9 gier dla osób, które wcześniej nie grały w gry
9 gier dla osób, które wcześniej nie grały w gry

„Też chcę grać, ale nie wiem, od czego zacząć.” „Fajne te gry. Co polecasz dla nowych?” „Taki interaktywny Netflix to byłoby coś”. Gry dla osób, które nigdy nie grały. Temat-rzeka. Niejeden utonął w jego nurcie… Pomożemy Wam tego uniknąć.

17 przegapionych gier pierwszej połowy 2019 roku – lista niezłych tytułów
17 przegapionych gier pierwszej połowy 2019 roku – lista niezłych tytułów

Rynek gier wideo to nie tylko wysokobudżetowe strzelanki, ale także mnóstwo mniejszych gier, także niezależnych. Pora oddać im sprawiedliwość i pokazać najciekawsze przegapione tytuły tego roku.