Podły, okrutny, zły (Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile) – Ted Bundy. Najlepsze filmy o najgorszych ludziach

• Najlepsze filmy o najgorszych ludziach
• Zodiak (Zodiac) – seryjny morderca Zodiak
• Upadek (Der Untergang) – Adolf Hitler
• Śmierć Stalina (The Death of Stalin) – Chruszczow, Mołotow i reszta tego kręgu
• Rekiny wojny (War Dogs) – David Packouz i Efraim Diveroli
• Vice – Dick Cheney i inni amerykańscy politycy
• Bonnie i Clyde (Bonnie and Clyde) – Bonnie Parker i Clyde Barrow
• Podły, okrutny, zły (Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile) – Ted Bundy
• Blow – George Jung
• Dzienniki motocyklowe (Diarios de motocicleta) – Che Guevara

Podły, okrutny, zły (Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile) – Ted Bundy

Nie wszyscy seryjni mordercy muszą mieć zapuszczonego bujnego wąsa, zachowywać się podejrzanie czy odznaczać agresją na co dzień. Czasem to mocno socjopatyczne alter ego schowane jest za naprawdę przyjemną powierzchownością, czego najlepszy przykład stanowi Ted Bundy – zabójca dżentelmen, który słynął ze swego niebywałego uroku osobistego i naprawdę dobrego prowadzenia się na co dzień. Kiedy jednak dawał się porwać swojemu zboczeniu, nie miał skrupułów. Zabił 30 kobiet, z czego część zgwałcił (przed albo po ich śmierci).

Stosunkowo niedawno, bo w 2019 roku, premierę miał opowiadający o nim film Podły, okrutny, zły. Długo zastanawiano się nad tym, kto będzie idealnie pasować do tak nietypowej roli – wybrano więc odważnie i nieszablonowo, gdyż zatrudniono Zaca Efrona, który – jasne – od zawsze mógł pochwalić się ładną buzią, ale nikt wcześniej nie widział, jak radzi sobie w rolach skrajnych socjopatów. Spoiler alert: aktor absolutnie sprostał temu zadaniu, pokazując, że czasy High School Musical ma już dawno za sobą.

Film Berlingera nie jest być może zanadto wysmakowany od strony formalnej, choć czerpie po trosze z kina psychologicznego, romansu i dramatu sądowego. I mimo że twórcy skaczą tutaj od sceny do sceny, starając się zaskoczyć widzów zwrotami akcji, barwnymi dialogami czy nietypowymi rozwiązaniami stylistycznymi, trudno nie odnieść wrażenia, że jest to przede wszystkim teatr jednego aktora, a na imię mu Ted Bundy. A raczej Zac Efron... już sam się pogubiłem.