The Sims 4. Najciekawsze gry drugiej połowy 2014 roku - ranking redakcji
Spis treści
The Sims 4
Termin premiery: jesień
Spójrzcie na obrazki z The Sims 4, potem na screenshoty z The Sims 3 i jeszcze raz na te z The Sims 4... Siedzę nad klawiaturą – i zastanawiam się, jak wypełnić przestrzeń opisem nowości w najbardziej oczekiwanym przez męską część redakcji tytule tego roku. Odkładając sarkazm do kieszeni, w istocie Maxis szykuje trochę innowacji, które z rewolucją może i nie mają nic wspólnego, ale stanowią całkiem zgrabną ewolucję, uzasadaniającą sprzedaż omawianej produkcji w formie nowej odsłony, a nie dodatku. Przede wszystkim, Simowie jeszcze mniej będą przypominać cyborgów, otrzymując znacznie szerszy wachlarz emocji, którymi będą mogli zawracać nam głowę – a to dziewczyna ma w nosie moje małpie wygibasy i smutno mi, Boże, a to mąż nie pozmywał naczyń i dajcie mi wałek. Może być zabawnie – zwłaszcza że nasze wirtualne ludziki dostaną też w końcu atut „dual-wield”, podzielność uwagi i wielofunkcyjność. Równie znaczącą zmianą będzie uproszczenie procesów urządzania domu i kreowania Sima – w tym drugim przypadku znikną suwaki, a wszystkich operacji dokonamy bezpośrednio na pacjencie. Tworzymy panią naszego domu i chcemy ją uatrakcyjnić? Nic prostszego, chwytamy za odpowiednie miejsce i... dobra, to nie brzmi najlepiej. W każdym razie – „czwórka” objawieniem roku nie będzie, ale nastoletnie graczki pewnie i tak oszaleją na jej punkcie.
SZANSA NA OPOŹNIENIE: NISKA
Wyobrażacie sobie lepszą porę na wypuszczenie takiej gry – zwłaszcza biorąc pod uwagę jej casualowego odbiorcę docelowego – niż okres przedświąteczny? Ja też nie. Niby „trójka” wyszła w czerwcu 2009 roku, więc może nie należy oczekiwać aż tak restrykcyjnego trzymania się przez Electronic Arts kalendarza, ale i tak szansa na poślizg wydaje się niewielka.