Najciekawsze gry drugiej połowy 2014 roku - ranking redakcji
Już prawie połowa 2014 roku za nami, a najciekawsze gry dopiero nadejdą. Postanowiliśmy przybliżyć Wam 25 najbardziej emocjonujących tytułów – zarówno tych bardziej, jak i mniej oczywistych – których ogrywanie czeka nas między czerwcem a grudniem.
Spis treści
- Najciekawsze gry drugiej połowy 2014 roku - ranking redakcji
- The Crew
- The Sims 4
- Dying Light
- Sniper Elite III: Afrika
- Enemy Front
- World of Warcraft: Warlords of Draenor
- Borderlands: The Pre-Sequel!
- Risen 3: Władcy tytanów
- The Order: 1886
- Lords of the Fallen
- Wasteland 2
- Destiny
- Sid Meier’s Civilization: Beyond Earth
- Assassin’s Creed: Unity
- Alien: Isolation
- Śródziemie: Cień Mordoru
- Batman: Arkham Knight
- Pillars of Eternity
- Dragon Age: Inkwizycja
- Niezapowiedziany pewniak – FIFA 15
- Niezapowiedziany pewniak – nowe Call of Duty
- Niezapowiedziany pewniak – nowy Need For Speed
- Prawdopodobna niespodzianka – Far Cry 4
- Prawdopodobna niespodzianka – strzelanka od EA
Niezapowiedziany pewniak – nowe Call of Duty
Przypuszczalny termin premiery: drugi wtorek listopada
Rok bez Call of Duty to rok stracony – nawet jeżeli nie dla samych graczy, którzy w jakiejś mierze mogliby mieć dość coraz bardziej kosmetycznych innowacji w kolejnych odsłonach, to przynajmniej dla wszystkich branżowych „hejterów”, malkontentów i satyryków, piętnujących wspomnianą wcześniej cechę na wszelkie możliwe sposoby. Ale Activision nie pada pod nawałą złośliwości i niestrudzenie brnie naprzód. Co więcej, przy tym wszystkim wydawca najwyraźniej wcale nie bimba sobie tak bardzo na krytykę, jak mogłoby się wydawać, skoro po wydaniu Ghosts wciąga trzecie studio deweloperskie w krąg twórców serii, wydłużając jej cykl produkcyjny do trzech lat. Czy przełoży się to na poprawę jakości gier? Zobaczymy w nadchodzących latach – tymczasem tej jesieni według wszelkiego prawdopodobieństwa będziemy przyglądać się dziełu świeżaków, czyli zespołu Sledgehammer Games. Chłopaki pomagali wcześniej przy Modern Warfare 3, więc najwyraźniej wiedzą, jak robi się FPS-y w realiach współczesnych konfliktów zbrojnych. Jeśli wierzyć szczątkom informacji, jakie pojawiają się w sieci – zarówno od dewelopera, jak i z mniej oficjalnych źródeł – Sledgehammer przywróci do łask legendarnego już kapitana Price’a, osadzi akcję w roku 2018, kontynuując fabułę ze wspomnianego Modern Warfare 3, a do tego zafunduje nam warstwę technologiczną na miarę ósmej generacji konsol, obejmującą ładne twarze czarnoskórych żołnierzy i zaawansowane efekty pogodowe (bo mniej więcej tyle można wywnioskować z różnych dotychczasowych przesłanek). Czy w istocie otrzymamy Modern Warfare 4? O tym przekonamy się niechybnie za parę tygodni, podczas targów E3.
SZANSA NA OPÓŹNIENIE: ZEROWA
Naprawdę ktoś z Was wierzy, że Activision zawiedzie swoich wiernych „hejterów” i zarządzi rok bez Call of Duty? Nie ma szans – zwłaszcza biorąc pod uwagę sporą (jak na tak wczesną porę roku) ilość informacji na temat nowej odsłony, jakie trafiły już w eter.