Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 18 września 2021, 14:45

Gry, w których dla jedzenia byłeś gotów zrobić wszystko

Mamy właśnie na stronie kulinarny konkurs FRoSTY, więc to świetna okazja, by porozmawiać o jedzeniu w grach. Po co umieszcza się w nich pożywienie? Co ciekawego można z nim zrobić? Oto przegląd kreatywnych przykładów.

Spis treści

Twierdza – mój panie, spichlerz jest pusty!

  1. Funkcja jedzenia w grze: No wypada jednak tę gawiedź nakarmić.
  2. Dlaczego to było ważne: Sprawna produkcja chleba czy sera pozwalała zwiększać rację, jednocześnie podnosząc podatki, za które rekrutowaliśmy jednostki wojskowe.

Odkrycie przeze mnie gry Twierdza w 2001 spowodowało, że ze wszystkich średniowiecznych konfliktów historycznych ten, w którym uczestniczyli Wilki, Wieprz, Szczur i Wąż (tak nazywali się antagoniści pierwszej odsłony gry) wydał mi się tym, o którym – w przeciwieństwie do choćby bitwy pod Cedynią – warto było pamiętać. Twierdza – a później Twierdza: Krzyżowiec – były kapitalnie zaprojektowanymi strategiami, w której budowaliśmy zamki i grody. Pozornie wszystko wygląda tu tak samo, jak w innych grach strategicznych i ekonomicznych – wysyłamy drwali, by ścięli drzewo i stawiamy budynki kamieniarzy. Z czasem uruchamiamy coraz to bardziej skomplikowane łańcuchy produkcyjne, które z kolei pozwolą zrekrutować lepsze jednostki.

Twierdza Krzyżowiec była grą zdecydowanie trudniejszą od swojej poprzedniczki. - Gry, w których dla jedzenia byłeś gotów zrobić wszystko - dokument - 2021-09-17
Twierdza Krzyżowiec była grą zdecydowanie trudniejszą od swojej poprzedniczki.

To, co jednak Twierdzę odróżniało, to modularny system budowania zamków. Stawialiśmy więc mury, blanki, fosy i wilcze doły; budowaliśmy wieże i balisty, wzmocnienia i oleiste kałuże. Wszystko, aby zabezpieczyć się przed najazdem. Za pilnie strzeżonymi murami bowiem biło serce naszej ekonomii. Jedzenie!

Początkowo w Twierdzy o pełne żołądki naszych podwładnych dbali głównie myśliwi. Nie należeli jednak oni do najbardziej wydajnych pracowników, dlatego szybko musieliśmy przerzucić się na bardziej rozbudowane łańcuchy. Uprawa pszenicy i budowa młyna pozwalała otrzymać mąkę, którą z kolei używaliśmy w piekarniach. W ten sposób nasz spichlerz zapełniał się ciepłym chlebkiem, a później również choćby serem.

Gorzej, jeśli z rozmaitych powodów, jedzenie by nam zabrakło. Nie tylko powodowało to spadek naszej popularności w królestwie, co miało z kolei wpływ na podatki, ale również uniemożliwiało nam dalszą rekrutację żołnierzy. W ten sposób od sprawnego łańcucha produkcyjnego jedzenia zależał nasz sukces.

Wyróżnienie specjalne – The Settlers

Settlersi to odrobinę zapomniana już seria – najmłodsi nie mieli jeszcze okazji do cieszenia się stawianiem chat drwala i budowaniem kopalni. Ci starsi serię wspominają z dużym sentymentem. My uwzględniamy ją tutaj, bo gra posiadała specyficzne wymogi, jeśli chodzi o pożywienie. Cała ekonomia gry opiera się na wydobywanych surowcach – złocie, żelaza, węgla i siarki. I choć twoi górnicy mogą jeść wszystko, najlepiej pracować będą tylko wtedy, gdy dostarczy się im ich ulubione pożywienie. I tak górnicy węgla uwielbiają chleb, ci wydobywający złoto zadowolą się rybami, a ci od rudy żelaza najchętniej skosztują mięso. Jeśli chcesz więc szybko robić postępy, MUSISZ zadbać sprawne dostarczanie urozmaiconego jedzenia. Co ciekawe, Settlers 3 posiadało zabawne zabezpieczenie antypirackie. W wersji pirackiej bowiem zamiast żelaza, nasi robotnicy produkowali świnki, uniemożliwiając nam stworzenie wojska.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Lubisz grać w survival-horrory?

Tak, bardzo lubię tego typu produkcje.
42,4%
Nie, nie lubię się bać.
31,9%
Wszystko mi jedno. Nie ma dla mnie znaczenia, czy dana gra akcji jest horrorem, czy nie.
25,7%
Zobacz inne ankiety
95% szans na sukces i… PUDŁO! Mechaniki z gier, których nienawidzimy
95% szans na sukces i… PUDŁO! Mechaniki z gier, których nienawidzimy

Tak, kochamy gry, ale są takie chwile, gdy jedyną sensowną reakcją jest... wyrzucenie klawiatury przez okno. Niektóre mechaniki zaszły graczom mocno za skórę i dzisiaj piszemy właśnie o nich.

13 prawd o życiu, których nauczyły nas Simsy
13 prawd o życiu, których nauczyły nas Simsy

Nie ufajcie nikomu. Fakty? Nie dajcie się nabrać. Autorytety? Co naukowiec, to hipoteza… A hipoteza? To tylko hipoteza. W czasach postprawdy i po upadku „Bravo” zostało tylko jedno zaufane źródło, które kontynuuje dzieło edukatora pokoleń – Simsy.

Przeżyj to sam, czyli przegląd 7 ciekawych gier survivalowych
Przeżyj to sam, czyli przegląd 7 ciekawych gier survivalowych

Moda na gry survivalowe nie przemija. Dzisiaj zapraszamy na wyprawę tropem siedmiu najciekawszych pozycji z tej kategorii. Zabrakło tylko jednego – zombiaków, bo czas od nich odpocząć.