- 10 najgorszych gier 2023 roku - wybór redakcji
- 9. Crime Boss: Rockay City
- 8. Diablo IV
- 7. Call of Duty: Modern Warfare 3
- 6. Settlers: New Allies
- 5. Silent Hill: Ascension
- 4. The Walking Dead: Destinies
- 3. Redfall
- 2. Skull Island: Rise of Kong
- 1. The Lord of the Rings: Gollum
3. Redfall
Liczba zdobytych punktów: 133
WYBRANE KOMENTARZE GRACZY (PISOWNIA ORYGINALNA)
- Kiepski looter-shooter. Pusty, tani, zrobiony bez polotu. Tyle. O co się pieklić? Jedyne co wciąż zaskakuje, to gracze, którzy spodziewają się czegoś lepszego, gdy rzucają kasą w producentów zanim pokażą się rzetelne recenzje. (...) A wystarczyłoby raz nie zapłacić za crap, żeby się firmom nie opłacało wykładać na crapy kasy. A tak połowa kasy idzie na PR, żeby gra się zwróciła w pierwszy weekend, a potem zdziwienie graczy, że się kupiło 10ty raz g... w kolorowym papierku. [ZiutekZmarsa]
Studio Arkane miało swoje wzloty i upadki, ale chyba nikt nie spodziewał się, że trzaśnie o ziemię z takim impetem! Redfall zawiódł na całej linii, okazując się prawdziwie robaczywym jabłkiem. Na drzewie może wygląda ładnie, ale gdy już się je zerwie i się w nie wgryzie, pozostawia po sobie jedynie gorzki posmak zawodu.
Redfall, poza szeregiem błędów technicznych, cierpi również na powtarzalność rozgrywki oraz niedobór sensownej zawartości. Przerywniki filmowe podczas zabawy w kooperacji przeszkadzają, fabuła nie zachwyca, a rozwój postaci praktycznie nie istnieje. Nie tego oczekiwano po Arkane.
Narzeka Krzysztof „Draug” Mysiak

Odpaliłem Redfalla w Game Passie i po godzinie „wyaltefczterowałem” się z gry, by zwolnić 100 GB na dysku z westchnieniem ulgi. Nie pamiętam, kiedy ostatnio grałem w coś tak nijakiego. Nie do wiary, jak dobre może wydawać się Dead Island 2 (wydane kilka tygodni wcześniej) na tle tego czegoś. Ba, nawet Far Crya 5 wspominam cieplej. Boże mój, dokąd zmierza ten świat, jeśli już nawet na Arkane nie można liczyć? I zapowiedziany ostatnio Marvel’s Blade też jakoś mnie teraz nie ekscytuje...
Narzeka Zbigniew „Canaton” Woźnicki

Redfall miał być wyróżniającym się tytułem ekskluzywnym dla Xboksa. Faktycznie produkcja ta w pewnym sensie się wyróżniła, ale chyba nie tak, jak oczekiwali włodarze wspomnianej marki konsol. Jednym z największych problemów gry jest jej nijakość, która nie powinna pojawić się w pozycji aspirującej do miana czołowego tytułu platformy konsolowej. Najgorsze jednak były błędy techniczne, wśród których najmniejszym okazały się ładujące się z opóźnieniem tekstury w wysokiej rozdzielczości. Do tego tragiczna SI sugerująca, że wampirom krew nie dopływa do mózgu, a o braku 60 FPS-ów na premierę nie będę nawet wspominał (mimo że właśnie wspomniałem).

