Zyski Nintendo o połowę niższe od przewidywanych. Klęska Wii U
Zakończony 31 marca rok fiskalny japońskiej firmy Nintendo nie był zbyt udany. Porażka konsoli Wii U przyczyniła się w znacznym stopniu do nieosiągnięcia planowanych wyników finansowych. Zyski koncernu wyniosły jedynie 50% przewidywanej wcześniej sumy.
Michał Marian
Ostatnie doniesienia na temat sytuacji finansowej firmy Nintendo nie wypadają zbyt korzystnie. Jak donoszą zachodnie serwisy branżowe, japoński gigant zarobił w ubiegłym roku o połowę mniej niż zakładano.
Zamiast, jak początkowo szacowano, 14 miliardów jenów zysku (ok. 143 miliony dolarów), firmie udało się w ubiegłym roku uzyskać jedynie 7 miliardów (ok. 71 milionów dolarów). Mimo to, jest to wyraźna poprawa w stosunku do 2011 roku, kiedy Nintendo odnotowało ponad 43 miliardy jenów straty (ok. 440 milionów dolarów). Winę za nietrafność prognozy ma ponosić słaba sprzedaż konsol koncernu, czyli Wii U oraz 3DS, które w ubiegłym roku fiskalnym (zakończonym 31 marca bieżącego roku) trafiły odpowiednio do 3,45 i 13,95 milionów nabywców. Oznacza to, że w ostatnich trzech miesiącach kupiono zaledwie 390 tysięcy egzemplarzy Wii U i 1,24 miliona sztuk 3DS.
Według opublikowanych danych Nintendo odnotowało całkowitą sprzedaż na poziomie 635 miliardów jenów (ok. 6,3 miliarda dolarów), podczas gdy jeszcze w styczniu tego roku szacowano, że wyniesie ona 670 miliardów jenów (ok. 6,6 miliarda dolarów). Pojawiła się także strata operacyjna wynosząca 36,4 miliardów jenów (ok. 364 milionów dolarów).
Pomimo dotychczasowych niepowodzeń japońska firma w dalszym ciągu pokłada duże nadzieje w obu najnowszych konsolach. Do końca przyszłego roku fiskalnego Nintendo planuje sprzedać 9 milionów Wii U oraz 18 milionów sztuk 3DS. Przyszłe przychody koncernu szacuje się natomiast na 920 miliardów jenów (ok. 900 milionów dolarów), przy zyskach rzędu 55 miliardów jenów (ok. 563 milionów dolarów). Czas zweryfikuje trafność tych prognoz.
- Nintendo
- wyniki sprzedaży (gry)
- 3DS
- WiiU
Komentarze czytelników
zanonimizowany857402 Generał
[2] Klikanie w płaski ekran i przegrzewający się układ na droższych smartfonach nijak ma się do normalnych przycisków czy gałki oraz bezproblemowego grania.
paul oren's Generał
,,Do końca przyszłego roku fiskalnego Nintendo planuje sprzedać 9 milionów Wii U oraz 18 milionów sztuk 3DS'',co oni chorzy od początku premiery wii u i 3ds ma taki słaby wynik sumujący sprzedaż a oni w ciągu roku chcą kilka razy lepszy wynik osiągnąć...eh szkoda pisać.
Haszon Senator
Majkel Dżordan --> Zapewne to dla Ciebie szok, ale do smartfonów już dawno są dedykowane kontrolery i wówczas gra się tak samo jak na konsoli. Za niewielką kwotę możesz sobie dokupić np. MOGA Pro - http://tnij.org/vgeo który jest niemal identyczny jak pad do Xboxa 360 i działa ze smartonami i tabletami na Androidzie. Właśnie dlatego przenośne konsolki nie mają już żadnego sensu, bo są to urządzenia przeznaczone tylko do jednego zadania.
Robert542 Generał
Haszon ---> szokiem to zapewne byłoby dla Ciebie, jakby ktoś w autobusie wyjął swojego smartfona i zaraz potem ten dedykowany kontroler wielkości pada do X360. Sądzę, że te kontrolery sprzedają się w ilościach śladowych.
zanonimizowany876076 Konsul
A jaki sens ma wożenie ze soba pada do komórki ? bez kitu, to idiotyczny pomysł, skok na kase na bazie popularności handheldów. Już wole mieć w plecaku czy torbie vite czy 3dsa niż grać na telefonie który po 20 minutach gry padnie a potem z czego zadzwonie ?, same gry są prostackie że aż boli. Minie jeszcze troche czasu zanim znajdziemy w marketach gry nad którymi siądziemy na długie godziny. Póki co to tylko domowe pograjki na sraczu i nic więcej.