Wystartowała beta Red Dead Online
Dziś o 14:30 wystartowała beta Red Dead Online – trybu wieloosobowego Red Dead Redemption II. W testach na razie mogą wziąć udział tylko niektórzy gracze. Przedstawiamy podstawowe informacje na temat dostępności RDO, misji i trybów gry.
Bartosz Świątek

W SKRÓCIE:
- dzisiaj o godzinie 14:30 wystartowała beta Red Dead Online;
- na razie serwery są otwarte tylko dla posiadaczy edycji Ultimate;
- w kolejnych dniach wpuszczane będą kolejne osoby – priorytet otrzymają ci, którzy wcześniej grali w Red Dead Redemption II;
- 30 listopada beta będzie dostępna dla wszystkich posiadaczy gry.
O godzinie 14:30 czasu polskiego wystartowała beta Red Dead Online, czyli trybu wieloosobowego Red Dead Redemption II. Niestety, w tym momencie na serwery wpuszczani są wyłącznie posiadacze edycji Ultimate. Jutro dołączą do nich także osoby, które grały w RDR2 w dniu premiery, czyli 26 października (zgodnie ze statystykami gromadzonymi przez studio Rockstar Games), a dzień później ci, którzy wypróbowali megahitowy western w dniach 26-29 października. 30 listopada dostęp otrzymają wszyscy gracze, którzy nabyli grę.
Misje i zasady rządzące zabawą
W jednym momencie na serwerze bawić się mogą 32 osoby, ale niewykluczone, że z czasem ta liczba wzrośnie. Uczestnicy testów otrzymają możliwość łączenia się w ośmioosobowe grupy (przy czym trwanie w jednym zespole będzie nagradzane), w których będą mogli wykonywać przeróżne zadania, zlecane przez postacie znane z Red Dead Redemption II. W niektórych misjach możemy się nawet spodziewać wyborów moralnych, które – podobnie jak w kampanii single player – wpłyną na statystykę honoru naszego bohatera. Będzie można też rywalizować z innymi i psuć im szyki.

Przykładowe misje:
- Highly Illegal and Highly Immoral – szeryf Davies prosi nas o pomoc w złapaniu groźnego Alfredo Monteza;
- Honor Among Horse Thieves – odwiedzamy Claya Daviesa, by uczyć się tajników zawodu koniokrada;
- If the Hat Fits… – w okolicy grasuje pewien oszust i mamy możliwość wsparcia służb porządkowych w jego schwytaniu – jednak o ostatecznym zakończeniu misji zadecyduje nasza statystyka honoru;
- Kerosene, Tar, and Greed – wynajmujemy nasze usługi Samsonowi Finchowi, pomagając mu w wyrównaniu rachunków;
- Kill Them, Each and Every One – pani LeClerk prosi nas o zabicie przestępców odpowiedzialnych za śmierć jej męża;
- Love and Honor – młoda dziewczyna została porwana przez bandytów. Jej przerażony mąż bardzo się martwi. Rozwiązanie zadania będzie wymagało podjęcia wyboru moralnego.
Jeśli preferujecie karierę samotnego rewolwerowca, nie ma powodów do niepokoju – gra umożliwi także zabawę solo (oczywiście wciąż musimy zalogować się na serwer – ale jeśli w ogóle nie macie ochoty tego robić, zawsze możecie odpalić „zwykłe” Red Dead Redemption II). Poza misjami fabularnymi, do naszej dyspozycji oddanych zostanie szereg aktywności znanych z RDR2 – np. polowania czy atakowanie bandyckich obozów. W grze pojawią się także specjalne, dostępne czasowo wydarzenia, przypominające to, co znamy z GTA Online. Krótko mówiąc, możemy liczyć na sporo zawartości, zapewniającej niezliczone godziny zabawy.
Red Dead Online – tryby wieloosobowe
Gra zaoferuje także kilka odmiennych trybów multiplayer. Są one na tyle zróżnicowane, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
- Make it Count – westernowe battle royale dla 32 osób, z zestawem ciekawych broni (np. łuków, noży do rzucania) i klasyczną, kurczącą się mapą;
- Most Wanted – gracze walczą ze sobą. Ten, kto radzi sobie najlepiej, poprawia pozycję w rankingu, ale też jest wart coraz więcej pieniędzy, więc staje się coraz atrakcyjniejszym celem;
- Name Your Weapon - tryb free-for-all, w którym mamy dostęp do konkretnej listy broni – łatwiejszych i trudniejszych w użyciu. Zabijanie przeciwników z wykorzystaniem bardziej wymagających narzędzi mordu daje nam więcej punktów;
- Team Shootout – klasyczny deathmatch, na mapach takich jak Saint Denis Docks czy Bolger Glade;
- Races – trzy typy wyścigów konnych – otwarte, na torach oraz z punktu do punktu.

Przypominamy, że Red Dead Redemption II jest dostępne od 26 października na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One. Gra posiada polską wersję językową (napisy). Warto też odnotować, że wymienione powyżej informacje dotyczące misji i trybów w Red Dead Online pochodzą z przecieków – możliwe więc, że nie są kompletne albo nie w pełni zgodne z prawdą.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Rockstar Games
- beta-testy
- Dziki Zachód / western
- gry akcji TPP
- sieciowe gry akcji
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
adam11$13 Legend

Pograłem może z godzinę i na razie takie - meh. Po przejściu kampanii, wszystko w tym onlinie wydaje się takie puste i sztuczne, że aż średnio chce się to ogrywać.
Btw. optymalizacja w miastach to tragedia mimo iż gra ucina nieco z grafiki, a i same bugi uniemożliwiające podejście misji, również nie zachęcają. Wiadomo - beta.
Gabriel83 Legionista
Pograłem wczoraj troszkę i jak dla mnie zapowiada się na dobrą zabawę. Tak przynajmniej miałem do momentu rozpoczęcia tzw. "otwartej gry" bo później niestety (nie z winy gry) zamiast się dobrze bawić, to myślałem po prostu że zaraz coś rozpiep***, bo bo pechowo trafiłem na toksycznego "gracza", który uznał że najlepiej będzie się bawił, uniemożliwiając grę innym. Pojechałem do Blackwater, gdzie biegał sobie typo, który wybierał sobie ofiarę (mnie polubił najwidoczniej najbardziej w tej roli) i uniemożliwiał grę. Jak? Ano tak, że najpierw łapał na lasso i związywał. Jest możliwość uwolnienia się poprzez szybkie i dość długie naparzanie w kwadrat. Niestety później następuje krótka animacja uwalniania się i wstania z gleby, podczas której nie masz żadnej władzy na swoją postacią. Natomiast ten ****** za przeproszeniem stoi cały czas obok i w momencie wstania z gleby, zanim odzyskiwałem kontrolę nad postacią, powalał mnie i wiązał znowu. I tak w kółko i w kółko. Każde takie powalenie zabiera odrobinę życia, więc w końcu za którymś razem zawsze ginąłem. Postać respawnuje się niedaleko miejsca śmierci i za każdym razem kiedy wracałem w ciągu niecałej minuty do miasta, ten gnojek już na mnie czekał, ścigał mnie i znowu to samo. Czasem czekał na mnie na skraju dachu jakiegoś budynku i łapał na lasso z góry, wciągając mnie powoli. Uwolnienie się i upadek z małej wysokości zabierał mi jeszcze więcej życia. Straciłem prawie godzinę czasu, gdzie moja rozgrywka polegała na naparzaniu w kwadrat i wstawaniu tylko po to, żeby znowu zostać związanym. Zastrzelić go nie miałem szans, bo koleś miał 10 leweli więcej ode mnie, a więc i dostęp do lepszych splów. Jak zaczynałem do niego strzelać, on zdejmował mnie jednym strzałem. Jestem raczej spokojnym człowiekiem i pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się kląć jak szewc w stronę tv i serio miałem ochotę spotkać tego ******** na żywo i zasadzić mu kopa w jego tępy ryj. Naprawdę, tacy ludzie powinni mieć dożywotni zakaz grania w jakiekolwiek rozgrywki sieciowe. Chciałem się zrelaksować godzinkę przed snem, to zamiast tego dostałem godzinę nieprzerwanej irytacni i wkurwu. W pewnym momencie zgłosiłem na niego raport o griefing 5 razy z rzędu. Mam nadzieję, że wcześniej czy później dostanie permmnentnego bana od Rockstara. Ale obawiam się, że takich mentalnych ameb jak on, psujących, a wręcz uniemoiwiających grę innym graczom, znajdzie się więcej na serwerach :/
Michurski Chorąży

Ja również mam negatywne odczucia co do tego trybu, miasta to jedna wielka strefa wojny NPC biegają i krzyczą, gracze biegają jak w Call of Duty na full speedzie i tylko się strzelają, w Blackwater jest znacznik głównej misji niestety miałem takiego pecha że trafiłem na grupkę gości co kampili obok i zabijali mnie za każdym razem tak że nie mogłem podejść aby zacząć misje, wyjście na chwile do wc oznacza związanie i Tbag albo inne ciekawe czynności, dodatkowo martwi ta waluta złoto coś czuje że to będzie do nabycia za prawdziwe pieniądze, a za to zlotu możemy kupić wszystko, chyba nawet nie wbijając wymaganego lvl, oczywiście jest możliwość zdobycia tej waluty z mapy skarbów tylko że dostajemy 0,37 złota, do tego dochodzi auto aim, nudne misje poboczne za które uwaga dostajemy po 5$ i polegają głownie na zabiciu kilku wrogich NPC, zabraniu wozu i dostarczeniu do celu po drodze modląc się żeby inni gracze nas nie dorwali i nie zabrali nam naszych cennych 5$, są jeszcze misje polegające na wytropieniu zwierzaka lub grupki wrogów i zabiciu ich, ceny w sklepach to jakiś żart w porównaniu do tego co dostaje się za misje poboczne, za główne jeszcze jakoś tam ta kasa wpada, do tego dochodzą jeszcze glicze znikające skóry upolowanych zwierząt, nawet misja główna ma glicz, po obejrzeniu cutscenki nie pojawia się nowy znacznik tylko znowu możemy oglądać tą sama cutscenke trzeba relognac i wtedy zatrybia. Ze stajni odebrałem konia arabskiego chciałem go ubezpieczyć, a tu niespodzianka ubezpieczenie tylko za złoto. Na plus wypadają misje główne jak dobierze nam normalnych graczy, a nie takich co chcą pomijać filmiki żeby lecieć na pałe i strzelać. Skończyłem dostępne misje fabularne w becie i nie mam ochoty grać dalej, nie widzę celu w tym, jak ktoś lubi wesołą strzelanke z auto aimem to możne i znajdzie dla siebie coś do roboty w tym trybie, ale chyba nie na tym polegała ta gra. Brakuje jeszcze tylko sklepiku ze złotem za prawdziwą kasę i mamy ładne darmowe chińskie mmo z pay2win. Wole wrócić do singla i zrobić go na 100%.
Qczacha Junior
Ja przed chwilą odpuściłem grę Online. Zrobiłem już wprowadzenie do online i pojechałem odebrać
misje w Blackwater i po wyjściu z misji już zaliczyłem kulkę w głowę. Ok. niech sobie ulży taki gimbus!
Pojechałem do kolejnych misji i po drodze dwóch jegomości gimbusów lassem mnie zrzucił z konia to
oczywiście oswobodziłem się i chciałem go zabić ale drugi z wysokim levelem mnie zabił.
Nie ma co tu się wyżalać , jak nie będzie trybu pasywnego , żeby przejechać spokojnie z punktu do punktu
to nie ma sensu taka gra. Nie mam zamiaru się męczyć. Bez WIĘKSZEJ GRUPY to się na dzikim zachodzie
nie przeżyje. Samotni wilkowie nie mają tam co robić. @Michurski też wracam do singla :)