Wielkie pieniądze, intrygi, szybkie kobiety, samochody i jeszcze szybsze komputery...

Nie samymi grami człowiek żyje (chyba coś pokręciłem :-) i od czasu do czasu wypada zrobić coś innego i przejść się na przykład do kina. A na co? Mam nadzieję, iż w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie pomoże wam recenzja pewnego, mającego wkrótce wejść na ekrany polskich kin filmu, którą umieściliśmy właśnie w dziale Publicystyka.

Janusz Burda

Nie samymi grami człowiek żyje (chyba coś pokręciłem :-) i od czasu do czasu wypada zrobić coś innego i przejść się na przykład do kina. A na co? Mam nadzieję, iż w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie pomoże wam recenzja pewnego, mającego wkrótce wejść na ekrany polskich kin filmu, którą umieściliśmy właśnie w dziale Publicystyka.

„Czasem jedna scena potrafi zmienić to, jak patrzymy na jakiś film. Potrafi go wywyższyć i sprawić, że nabieramy do niego szacunku, chcemy oglądać dalej. Im wcześniej w fabule umiejscowiona jest taka scena, tym lepiej, szczególnie w przypadku kina akcji. A już w ogóle raj na ziemi, gdy tak jak w przypadku „Kodu Dostępu”, jest to pierwsza scena.

Zaczyna się niewinnie, od leniwego monologu Johna Travolty, który niepochlebnie wypowiada się o porywaczach i politycznej poprawności w amerykańskich filmach. Jednak już po chwili akcja ostro nabiera tempa. Pan Travolta dziękuje agentom federalnym za kawę, zbiera się i wychodzi z baru, śledzony przez lufy karabinów i kilkanaście wyrzutni ppanc...” – Piotres

Publicystyka: Kod Dostępu (Swordfish) – recenzja filmu

Podobało się?

0

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl