Studio Bohemia Interactive ujawniło swój kolejny projekt. Vigor to sieciowa strzelanka z elementami survivalu, która ukaże się latem na konsoli Xbox One w ramach programu Xbox Game Preview.
Parę dni temu donosiliśmy o nowej marce studia Bohemia Interactive, która miała zostać ujawniona na targach E3. Czeski zespół dotrzymał słowa i zapowiedział Vigor – „morderczą” sieciową grę akcji dla 8-16 graczy. Akcję osadzono w alternatywnej rzeczywistości lat 90. XX wieku, w której centralna Europa została zrujnowana przez zrzucenie bomby atomowej. Wielu ocalałych udało się do Norwegii, gdzie przyjdzie im walczyć o przetrwanie w powojennej rzeczywistości.

Na pierwszy rzut oka może to brzmieć nieco jak battle royale. Jednak opis Vigor zdaje się wskazywać, że grze bliżej do survivalowej rozgrywki w stylu DayZ czy Escape from Tarkov. Naszym celem będzie nie pokonanie innych ocalałych, lecz zdobycie cennych zasobów i bezpieczne wycofanie się z danej lokacji (każda mapa będzie mieć kilka wyjść). Zdobyte surowce przeznaczymy na ulepszenie ekwipunku oraz kryjówki. Rzecz jasna, rywalizacja o zasoby nie raz doprowadzi do konfliktu między graczami. Rozgrywkę możecie zobaczyć na poniższym zwiastunie.
Vigor wykorzysta popularny Unreal Engine 4 i ukaże się w 2019 roku na Xboksie One jako produkcja free-to-play. Natomiast jeszcze latem będzie można zapoznać się z grą w ramach programu Xbox Game Preview, po zapisaniu się na oficjalnej stronie tytułu. Na razie nie ujawniono nic więcej, pozostaje więc czekać na dalsze informacje.
7

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).