Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 kwietnia 2020, 15:01

autor: Paweł Woźniak

Valorant - 5 zmian, których domagają się gracze

Valorant znajduje się w zamkniętej becie już ponad trzy tygodnie. Gracze zauważają mankamenty produkcji i domagają się zmian oraz nowych elementów w grze. Kilka ich propozycji zebraliśmy w jednej wiadomości.

Valorant znajduje się w zamkniętej becie od 7 kwietnia. Produkcja może pochwalić się dużą popularnością oraz oglądalnością na platformie Twitch (głównie dzięki kontrowersyjnemu sposobowi przyznawania dostępu do niej). Jednakże mimo wielu zachwytów nad grą uczestnicy beta-testów zwracają także uwagę na jej mankamenty. Na forum Reddit pojawiło się już kilka wątków, w których gracze zaprezentowali swoje pomysły na zmiany lub nowe elementy w Valorancie. Wśród nich znalazł się m.in. system powtórek czy też opcja poddania meczu. O nich, a także o kilku innych propozycjach przeczytacie poniżej.

Valorant - 5 zmian, których domagają się gracze - ilustracja #1
Gracze zdradzają, jakich zmian chcą w Valorancie.

System powtórek

Aktualnie w Valorancie nie ma żadnej możliwości obejrzenia własnych meczów, jeśli nie nagrywało się ich wcześniej za pomocą zewnętrznego programu. Mimo zamkniętych testów gracze już teraz chcieliby móc w łatwiejszy sposób dzielić się niecodziennymi zagrywkami ze swoim znajomymi lub nawet szerszym gronem odbiorców. Inna produkcja studia Riot Games – League of Legends – własnego systemu powtórek doczekała się dopiero po 7 latach od premiery, więc obawiano się, że dodanie go do Valoranta również zajmie sporo czasu. Tym razem jednak deweloperzy uspokajają - tutaj pojawi się on znacznie szybciej.

Twórczość społeczności

Jeden z graczy zwrócił uwagę no to, że aby Valorant mógł rozwijać się przez następne kilkanaście lat (podobnie jak cały czas robi to Counter-Strike), to deweloperzy powinni pozwolić społeczności chociażby na tworzenie własnych map oraz kreatywnych trybów, które byłyby odskocznią od normalnej rozgrywki. Valorant został zaprojektowany na silniku Unreal Engine 4, dzięki któremu fani mogliby tworzyć naprawdę niesamowite rzeczy. Niestety, póki co twórcy nie przewidują takiej możliwości. Pozostaje więc mieć nadzieję, że zmienią zdanie w przyszłości.

Opcja poddania meczu

W tym przypadku sprawa jest prosta. Gracze chcieliby po prostu móc poddać rozpoczęty mecz, gdy ten zupełnie nie idzie po ich myśli, lub też gdy kilku sojuszników go po prostu opuściło. Rozgrywanie kolejnych rund wiedząc, że przeciwnicy i tak nas zmiażdżą, nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń. Niestety obecnie taką sytuację trzeba po prostu przeboleć. Oczywiście poddanie meczu wymagałoby zgody większości obecnych graczy.

Valorant - 5 zmian, których domagają się gracze - ilustracja #2
Sam przeciwko pięciu? Powodzenia. / Źródło: Reddit.

Optymalizacja wykorzystania rdzeni procesora

Kilka dni temu na Reddicie pojawił się wątek o dziwnym wykorzystaniu zasobów procesora przez Valoranta. Autor zwrócił uwagę, że mimo tego, iż gra nie wymaga potężnego komputera do płynnego działania, to w przypadku niektórych procesorów ciężko jest w niej utrzymać stałą liczbę klatek na sekundę. Jak się później okazało, Valorant nie wykorzystuje wszystkich rdzeni CPU, dlatego chodzi znacznie stabilniej na tych, które posiadają ich mniej, ale np. mają większe taktowanie. Modele z wyższej półki, mimo ich większej liczby, mogą mieć problemy z płynnością gry. Jeden z deweloperów poinformował już jednak, że problem ten zostanie wkrótce rozwiązany.

Zmniejszenie liczby punktów doświadczenia w kontraktach bohaterów

Jednym ze sposobów na odblokowanie nowych bohaterów jest aktywowanie ich kontraktów, a następnie zdobywanie kolejnych poziomów za pomocą nabijania punktów doświadczenia (poprzez granie i wykonywanie codziennych misji). Niestety, liczba punktów potrzebnych do otrzymania danej postaci wydaje się być dość nieprzemyślana.

Valorant - 5 zmian, których domagają się gracze - ilustracja #3
Może kiedyś uda mi się odblokować Omena.

Jeśli gracie 2-3 godziny dziennie, to możecie zapomnieć o szybkim dostępie do zablokowanych bohaterów (nie wspominając o skinach i innych przedmiotach kosmetycznych za dalsze nabijanie kolejnych poziomów kontraktów). Na całe szczęście pięć z dziesięciu postaci dostępnych jest od samego początku, a za darmo możemy odblokować dwie kolejne. Wciąż jednak zabawa pozostałymi trzema wydaje się dość odległa – mi po kilkudziesięciu godzinach nadal nie udało się odblokować żadnego z nich. Całkiem jednak możliwe, że twórcy zdecydują się zmniejszyć progi punktowe wraz z oficjalną premierą gry.

A czy Wy gracie w Valoranta? Jeśli tak, to co byście w nim zmienili?