Ubisoft mógł przypadkowo ujawnić problemy nowej wersji kultowej gry. Splinter Cell Remake po raz drugi traci reżysera
Ubisoft Toronto znów ma kłopoty ze Splinter Cell Remake. Z najnowszych doniesień wynika, że projekt po raz drugi stracił reżysera. Studio już szuka następcy.

Przyszłość Splinter Cell Remake, projektu zapowiedzianego w grudniu 2021 roku, maluje się w ciemnych barwach. Po miesiącach ciszy wokół gry pojawiły się informacje, że projekt Ubisoft Toronto ponownie stracił reżysera. Studio już rozpoczęło poszukiwania następcy.
Źródłem informacji jest ogłoszenie o pracę, które zauważył serwis Tech4Gamers. W ofercie, skierowanej do kandydatów na to stanowisko, wprost wspomniano o pracy nad Splinter Cell Remake. Choć wpis został szybko usunięty z oficjalnej strony Ubisoftu, internauci zdążyli go zarchiwizować.
Opis stanowiska zdradza, że nowy reżyser miałby odpowiadać za wszystkie kluczowe elementy rozgrywki – od działania gadżetów przez zachowania przeciwników po klimat i płynność ruchów Sama Fishera. To zadania typowe dla osoby mającej realny wpływ na ostateczny kształt gry, co tylko potwierdza, że dotychczasowy reżyser opuścił projekt.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Splinter Cell Remake traci kluczowego dewelopera. W 2022 roku projekt opuścił David Grivel, wieloletni pracownik Ubisoftu i oryginalny reżyser odświeżonej wersji kultowej gry z 2002 roku.
Przypomnijmy, że ostatnim „dowodem życia” projektu była wypowiedź dyrektora finansowego firmy, Fredericka Dugueta, który w lipcu przekazał, że Prince of Persia: Piaski Czasu Remake jest już bardzo blisko premiery i zadebiutuje przed Splinter Cell Remake.
Na ten moment Ubisoft nie skomentował sprawy, a usunięcie ogłoszenia jedynie podsyca spekulacje o stanie produkcji.

Więcej:Anno 117 otrzyma największą wyspę w całej serii, ale trzeba będzie na to trochę poczekać
