Przed premierą twórcy Clair Obscur: Expedition 33 zakładali, że recenzje gry może pozwolą dobić do metascore 80/100 na Metacritic. Ostatecznie „nieco” się pomylili.
Clair Obscur: Expedition 33 jest bez wątpienia jednym z największych zaskoczeń minionego roku. Produkcja zgarnęła bardzo wysokie noty od recenzentów oraz graczy, a także kompletnie zdominowała galę The Game Awards 2025. Takiego sukcesu nie spodziewało się studio Sandfall Interactive, które wolało nie przesadzać z oczekiwaniami co do sprzedaży oraz ocen graczy i recenzentów.
Współzałożyciel francuskiego studia i producent Clair Obscur: Expedition 33, Francois Meurisse, jakiś czas temu rozmawiał z magazynem Edge. Podczas wywiadu przyznał, że na pół roku przed premierą gry deweloperzy zakładali, iż może dobije ona do metascore (czyli średniej ważonej z recenzji krytyków) około 80/100 w serwisie Metacritic, choć ostatecznie liczyli na nieco więcej.
Przeprowadziliśmy kilka próbnych recenzji na sześć miesięcy do roku przed premierą i ostatecznie wychodziły nam przewidywane oceny w okolicach 80. Dlatego pod koniec produkcji naszym oficjalnym celem było osiągnięcie 85 punktów w Metacritic. W ostatnich miesiącach wykonaliśmy dużo dodatkowej pracy i skupiliśmy się na podniesieniu jakości. Liczyliśmy na te 85, ale przekroczenie progu 90 punktów na Metacritic było dla zespołu naprawdę ogromną nagrodą. Wtedy sprawy zaczęły robić się trochę szalone.
Dyrektor artystyczny Expedition 33, Nicholas Maxson-Francombe, potwierdził jego słowa, dodając, że większość zespołu uważała grę za „całkiem przyzwoitą” i była zadowolona z efektu nawet jeśli nie osiągnęłaby ona dużego sukcesu sprzedażowego.
Zakładaliśmy się między sobą o wynik na Metacritic. Wydaje mi się, że większość z nas celowała w okolice 80/100. Uważaliśmy, że to całkiem przyzwoita gra. Byliśmy naprawdę dumni z tego, co zrobiliśmy, i nawet gdyby sprzedaż była dość niska, i tak bylibyśmy zadowoleni.
Teraz wiemy, że deweloperzy nieco nie docenili swojego dzieła, które może się pochwalić wynikiem 92 punktów na Metacriticu (w wersji na PS5). Tamtejsze oceny graczy prezentują się jeszcze lepiej – ich średnia wynosi 9,6/10 (co jest jednym z najlepszych lub wręcz najlepszym wynikiem w historii serwisu). Jakby tego było mało, na Steamie Expedition 33 osiągnęło jeszcze lepszy rezultat, ponieważ aż 98% graczy wystawiło grze pozytywną ocenę. Ponadto tytuł do tej pory notuje bardzo dobre wyniki aktywności (zwłaszcza jak na produkcję single player), w czym pomógł rozgłos zyskany po gali The Game Awards 2025 oraz nowa aktualizacja.
Główny programista Expedition 33, Tom Guillermin, wyjaśnił, skąd – jego zdaniem – wzięło się niedoszacowanie jakości ostatecznego produktu. Za typowym problem wskazał „skażenie” wczesnymi wersjami gry, co utrudnia deweloperom obiektywną ocenę swoich dzieł, gdy widzą, jak pierwotnie surowy projekt bez m.in. dialogów nagranych przez aktorów zaczyna nabierać kształtów.
Trudno ocenić, jak dobra jest gra, ponieważ jest się skażonym pierwszymi wersjami, które się widzi. Bardzo surowymi wersjami, z mechanicznym syntezatorem mowy zamiast aktorskich dialogów i tym podobnymi rzeczami.
Z kolei Meurisse dodał, że jedną z jego zasad jest „planuj najgorsze, miej nadzieję na najlepsze”, co oznacza, że niejako sam zabronił sobie zbyt dużych oczekiwań. Do tego podczas produkcji zespół deweloperski tworzył wiele pesymistycznych scenariuszy, w których wszystko szło tak źle, jak tylko mogło (co nie powinno dziwić, gdy nawet projekty z wielkimi budżetami i ze znacznie popularniejszych gatunków ponosiły wielkie lub małe porażki). Ostatecznie jednak żaden z nich się nie ziścił, a rzeczywistość przekroczyła nawet ich najśmielsze oczekiwania.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).