Twórcy cyklu The Elder Scrolls pracują nad wielką grą RPG
Kilku twórców pierwszych części serii The Elder Scrolls – Ted Peterson, Julian LeFay oraz Vijay Lakshman – pracuje nad grą RPG z olbrzymim otwartym światem.
Bartosz Świątek

W SKRÓCIE:
- twórcy pierwszych części The Elder Scrolls pracują nad nową grą RPG z wielkim, otwartym światem;
- produkcja bazuje na założeniach zbliżonych do TES: Daggerfall i TES: Arena.
Jeden z twórców pierwszych dwóch odsłon serii RPG The Elder Scrolls – Ted Peterson – pracuje nad grą będącą „duchowym spadkobiercą” tamtych produkcji. Dzieło będzie nosiło tytuł The Wayward Realms. W jego powstanie zaangażowanych jest także kilku innych doświadczonych deweloperów Bethesdy – Julian LeFay oraz Vijay Lakshman. Informacja pojawiła się w wywiadzie przeprowadzonym z Tedem Petersonem przez youtubera ESO.
Warto zaznaczyć, że omawiany deweloper stworzył m.in. sporą część tzw. lore’u pierwszych odsłon The Elder Scrolls. Był też zaangażowany w opracowanie postaci daedryczengo księcia Sheogoratha (co ciekawe, imię tego bóstwa podobno jest nawiązaniem do pełnego imienia omawianego twórcy – Theodore’a Petersona).
The Wayward Realms powstaje w oparciu o założenia, na których bazowały The Elder Scrolls: Arena oraz The Elder Scrolls II: Daggerfall, ale z zastosowaniem współczesnej technologii oraz usprawnień typu quality of life. Otrzymamy olbrzymi świat do eksploracji, który będzie się składał z setek wysp (jedną z kluczowych cech ma być przy tym „realistyczna skala” środowiska gry – twórcy określają swoje dzieło mianem Grand RPG). Uniwersum ma być pełne odmiennych frakcji wchodzących ze sobą w różnorakie relacje. Ważną rolę mają odgrywać również wybory podejmowane przez gracza oraz ich konsekwencje.

Komentarze czytelników
Vociferus99 Pretorianin

Kolejny OLBRZYYYYMI otwarty świat? Nie lepiej naprawdę jakoś zmienić to podejście np. stawiając na otwarty acz niewielki obszar, za to z dopracowanymi lokacjami pełnymi sekretów, ukrytych dróg czy fragmentów historii, gdzie eksploracja sowicie nagradza? Nie będę pewnie pierwszym, który jako jeden z dobrych przykładów poda większość gier Pyrania Bytes, w których to pierwszy Risen spełniał te kryteria najlepiej.
"Fallout 4" był jaki był (zależy też dla kogo) jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu że eksploracja po mniejszym terenie niż w trójce pozwoliła bardziej zróżnicować lokacje - ruiny Bostonu, morze blasku, przedmieścia, dzicze, nadbrzeże, uprzyjemniając zwiedzanie nawet bez celu. Dodatek "Far Harbor", który był jeszcze mniejszy tylko mnie w tym utwierdził. Będąc już przy Bethesdzie - dodatek Dragonborn do Skyrima także eksplorowało się zacniej niż część kontynentalną z podstawki. Zamiast zawalać się questami z całej wyspy, zakończenie jednego czasem aktywowało drugi jako jego konsekwencję. Były też bardziej scentralizowane jako wewnętrzne sprawy wyspy Solstheim - trochę jak w "Disco Elysium" aczkolwiek nie do tego stopnia.
"AC Vallhalla" był grą sporą, ale i tak mniejszą od Odyssey. Dzięki temu, iż nie miałem już zawalonego dziennika sklonowanymi side-questami co drugi zakręt gra skorzystała i już udało mi się znaleźć głosy twierdzące podobnie do mnie. Ogólne zmniejszenie tej gry z serii wyszło jej na dobre.
Z mniej znanych mogę wymienić indyka "Pine" papugującego Zeldę zawierającego pięć biomów oraz wirtualny ekosystem z określonymi dla każdego klimatu florą i fauną. Cała mapa była odpowiedniej wielkości, a nasze możliwości poruszania się po nim były naprawdę spore. Do tego jeszcze plemiona cały czas wchodzące ze sobą w mniej lub bardziej destruktywne interakcje.
Każda następna gra, która choćby zaryzykowała zerwanie z tym głupim trendem na manię wielkości wg. mnie skorzystała na tym. Najlepsze otwarte światy to niewielkie otwarte światy. Prove me wrong.
kaagular Generał
A jak jakieś studio z księżyca może zrobić kolosalną grę w najtrudniejszym (imo) do zrobienia gatunku? Immersja, fabuła, questy poboczne, mechaniki, lore, grafika i inne takie akurat wymagają ogromnej ilości roboczogodzin. To nie StardewValley.
Oni szukają wolontariuszy do wszystkiego oprócz koncepcji. Bez jaj xd
tynwar Senator
pomysl nawet spoko, byleby mapy byly unikatowe, tak jak i swiaty. ogolnie im bardziej unikatowe mapy i swiaty tym lepiej.
zanonimizowany1132483 Centurion
Let me guess.. Fallout 69? xD
bullgod Pretorianin
Dla tych, którzy przywołują Fallouta 76 warto dodać, że wszyscy wspomniani w artykule twórcy nie są częścią Bethesdy i jeśli dobrze kojarzę, ostatnią grą, nad którą pracowali był Morrowind, więc wyluzujcie.