„To jest walka o moje życie”. Rebecca Heineman, legenda branży i twórczyni The Bard's Tale 3, prosi fanów o pomoc
Twórczyni The Bard's Tale III musiała poprosić fanów o wsparcie finansowe, bo jej ubezpiecznie nie pokrywa wszystkich kosztów leczenia choroby nowotworowej.

Amerykański system opieki zdrowotnej to czysty koszmar dla osób, które ciężko zachorują. Najnowszym tego przykładem stała się weteranka branży gier Rebecca Heineman. Wykryto u niej agresywny nowotwór i jej prywatne ubezpieczanie nie pokrywa całości kosztów leczenia.
Dlatego deweloperka zmuszona była uruchomić zbiórkę w serwisie GoFundMe, w ramach której chce zebrać minimum 50 tys. dolarów. Na szczęście ludzie hojnie wsparli tę aukcję i w chwili pisania zgromadzono już 93% tej kwoty.
Rebecca Heineman to prawdziwa weteranka branży i współzałożyciela firmy Interplay, gdzie zaprojektowała m.in. gry The Bard's Tale III: Thief of Fate oraz Dragon Wars. Potem wyspecjalizowała się w programowaniu konwersji gier na dodatkowe platformy, np. przenosząc Dooma i Wolfensteina 3D z PC na konsolę 3DO oraz Killing Time w drugą stronę – z 3DO na pecety.
Była również programistką przy m.in. Jazz Jackrabbit 2, Redneck Rampage, Baldur's Gate II, Myth III: The Wolf Age, Command & Conquer 3: Tiberium Wars i Age of Empires: Definitive Edition. Ostatnią wydaną produkcją, przy której pracowała, było Killing Time: Resurrected, które ukazało się w zeszłym roku.
Deweloperka zaczęła źle się czuć podczas tegorocznego konwentu PAX. Wkrótce po powrocie do domu trafiła do szpitala, gdzie ściągnięto jej 2,3 litra płynów z opłucnej, a tydzień później kolejne 1,6 litra. Po serii badań wykryto u Heineman nowotwór (gruczolakorak). W opisie zbiórki twórczyni napisała, że jest to walka o jej życie i potrzebuje wsparcia fanów, aby wyzdrowieć i móc wrócić do pracy przy grach. Na szczęście, jak widać po tempie wpłat, takie wsparcie dostała.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!