Tim Cain wskazuje, na co postawiłby we własnej kontynuacji Fallouta
Tim Cain opowiedział, jakie aspekty Fallouta chciałby rozwinąć, gdyby kiedyś przyszło mu opracować kolejną odsłonę serii.

Tim Cain, czyli jeden z ojców serii Fallout, nieustannie publikuje ciekawe materiały wideo na swoim kanale w serwisie YouTube. W najnowszym filmiku odpowiedział na pytanie fana o to, jakie fabularne aspekty wspomnianego cyklu warto byłoby pogłębić.
Cain przyznał, że uwielbia historie bez jasnego podziału na dobro i zło, ale lubi też oferować graczom ciężkie czarno-białe wybory, gdzie czynienie zła jest znacznie bardziej opłacalną opcją. Jako przykład podaje sytuację, gdy mamy okazję uratować NPC-a, ale jeśli to zrobimy, bezpowrotnie stracimy szansę na otrzymanie potężnej broni. Według Caina współczesne gry rzadko kiedy uwzględniają takie sytuacje. Zamiast tego wybór moralnie właściwy co najwyżej spowoduje, że zdobycie takiego uzbrojenia będzie trudniejsze lub odwleczone w czasie.
To podejście chciałby rozwinąć dalej, gdyby mógł opracować nowego Fallouta. Jak tłumaczy:
Chciałbym mocniej zagłębić się w główne motywy przewodnie Fallouta, takie jak: władza deprawuje, ludzie zawsze robili złe rzeczy, a wojna nigdy się nie zmienia. To zawsze były fundamenty tej serii. Chciałbym to rozwinąć w kontynuacji. Sprawić, by gracze, którzy przychodzą tu tylko po to, by dobrze się bawić w tym postapokaliptycznym świecie pełnym fajnej broni i dziwnych potworów, mieli nad czym się zastanowić podczas grania. Taki był nasz pierwotny zamysł: to dlatego Fallout był tak mroczny i miał takie, a nie inne zadania.
Szanse na to, że twórca zrealizuje te pomysły, są niewielkie. Fallout to obecnie gigantyczna marka należąca do Bethesdy, a Tim Cain wcześniej stwierdził, że mógłby do niej wrócić tylko gdyby zapewniono mu dużą swobodę twórczą, co obecnie wydaje się mało prawdopodobne.