Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 marca 2014, 11:29

autor: Michał Jodłowski

The Last of Us – scenariusz filmowej adaptacji będzie oparty na grze

Dyrektor kreatywny Naughty Dog potwierdza, że filmowa adaptacja The Last of Us – hitu na konsolę PlayStation 3 – będzie oparta o fabułę gry, więc nie bedzie nową opowieścią osadzoną w postapokaliptycznym uniwersum.

The Last of Us - The Last of Us – scenariusz filmowej adaptacji będzie oparty na grze - wiadomość - 2014-03-14
The Last of Us

Tydzień temu informowaliśmy o powstawianiu filmu na podstawie gry The Last of Us, natomiast dzisiaj poznaliśmy kolejny istotny fakt. Neil Druckmann – dyrektor kreatywny Naughty Dog, który pracował nad The Last of Us – zdradził w rozmowie z portalem IGN, że filmowa adaptacja ubiegłorocznego hitu na konsolę PlayStation 3 nie będzie osobną opowieścią osadzoną w uniwersum gry, lecz będzie bezpośrednio bazować na jej fabule. Nie był w stanie jednak podać żadnych konkretów, twierdząc że:

Jeśli chodzi o to, dokąd zmierzamy, jak zmieścimy to w filmie i jak skonfrontujemy to [fabułę] z unikalnymi właściwościami filmów… nie jesteśmy pewni.

Swoimi przemyśleniami na temat filmu z portalem IGN podzielił się tydzień temu Troy Baker, który jest odpowiedzialny za ugłosowienie postaci Joela. Chociaż nie zdradził, czy złożono mu propozycję zagrania Joela w filmie, to zdecydowanie ufa ekipie filmowej i prosi fanów o okazanie tego samego.

Po moich doświadczeniach, mam bezwarunkowe zaufanie do wszystkich w Naughty Dog. Od Christophe’a [Balestry], przez Evana [Wellsa], Bruce’a Straley’a do Neila Druckmanna. Wszyscy, którym podobała się gra, też muszą im zaufać. Wiem, że gdyby to [film] nie było coś, co dokładnie przedstawia fabułę [gry], to nie braliby się za to.

Dodał także:

Popieram ten projekt w 100%. Jeśli będę miał szansę zostać Łowcą lub Klikaczem, będę bardzo szczęśliwy. Nawet jeśli tak się nie stanie, to i tak film będę oglądał z takim entuzjazmem i podekscytowaniem, jakbym sam w nim grał.

Nie pozostaje w tym momencie nic innego, jak tylko snuć domysły i czekać na kolejne konkrety.