Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 31 sierpnia 2021, 09:36

Szefowie Naughty Dog przeciwni związkom zawodowym; crunch ma być korzystny dla pracowników

Szefowie studia Naughty Dog nie są przekonani do idei zrzeszania się deweloperów w związki zawodowe. Według nich pracownicy sami chętnie zostają po godzinach.

W SKRÓCIE:
  • Szefowie Naughty Dog wypowiedzieli się na temat crunchu w swoim studiu.
  • Według nich związki zawodowe nie rozwiążą problemu.
  • Crunch ma być bowiem korzystny dla samych pracowników.

Wokół studia Naughty Dog od dłuższego czasu krążą wiadomości na temat ciągłego crunchu panującego w firmie. Deweloperzy mają być zmuszani do spędzania w pracy znacznie więcej niż 40 godzin tygodniowo, co prowadzi do przepracowania, a nawet problemów zdrowotnych. Zjawisko to dotyczy także wielu innych studiów, przez co w branży coraz głośniejsze stały się głosy dotyczące pomysłu jednoczenia się twórców w ramach związków zawodowych. Idea ta oczywiście nie podoba się szefom Naughty Dog.

W wywiadzie dla serwisu Game Informer, Evan Wells oraz Neil Druckmann poszli w ślady dyrektora kreatywnego id Software i stwierdzili, że deweloperzy sami chętnie zostają w pracy po godzinach. Zakazanie crunchu miałoby spotkać się z ich sprzeciwem.

Nie wydaje mi się, by związki zawodowe miały rozwiązać problem crunchu. […] Gdybyśmy wprowadzili swego rodzaju restrykcje, że po 40 godzinach pracy serwer się wyłącza i nie możesz jej kontynuować, finalnie tylko frustrowałoby to ludzi. Są pracownicy, którzy naprawdę chcą dopracować swoje dzieło i przez to czuliby się ograniczani.

Wells i Druckmann uważają więc, że ograniczenie pracy po godzinach godziłoby w samych pracowników. Deweloperzy mają bowiem spędzać dużo czasu w studiu z własnej woli, co jest związane z ich zaangażowaniem w projekt. Trudno przy tym wytłumaczyć, dlaczego w takim razie zainteresowani są ewentualnym gromadzeniem się w strukturach związków zawodowych. Równie interesujący jest fakt, że wielu byłych pracowników nie podziela poglądów szefostwa.

Szefowie Naughty Dog uważają jednak, że nawet gdyby zaangażowali się w stworzenie tego typu struktur, nie rozwiązałoby to problemu.

Jeśli próbujesz stworzyć swego rodzaju srebrną kulę, pojedyncze rozwiązanie problemu, to zawsze zostawiasz kogoś w tyle. Dlatego uważamy, że potrzebujemy wielu rozwiązań. Musimy podejść do tego problemu z kilku stron.

Na razie stanowisko szefów Naughty Dog jest więc jasne. Nie wiadomo jednak, jak długo będą mogli się go trzymać. W branży coraz częściej pojawiają się bowiem głosy pracowników, a nawet założycieli innych studiów, którzy krytykują zjawisko crunchu. Pozostaje więc mieć nadzieję, że sytuacja ta z czasem zmieni się także w największych firmach zajmujących się tworzeniem gier.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej